tag:blogger.com,1999:blog-12323684382887484402024-02-19T07:42:17.351+01:00Kulturalna dzielnicaLenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.comBlogger254125tag:blogger.com,1999:blog-1232368438288748440.post-79054980480681691962021-09-24T14:39:00.005+02:002021-09-24T14:59:34.131+02:00Lato, gdy mama miała zielone oczy Tatiana Tibuleac, tł. Dominik Małecki<p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvIPRQNjJM_uJVvVfdPp3SUh0bGIttDD8gcHr-kfin968UKjY3Aci-4tAEJQ-nRRhrLfefOzAjZ6wt2I_QxCuDU2mnWcXUOaVKYZIxKii4Jd3uE8SGtdsF1q20gvVjpKHoU-RT-xJofV5D/s350/lato-gdy-mama-miala-zielone-oczy-w-iext75622419.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="224" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvIPRQNjJM_uJVvVfdPp3SUh0bGIttDD8gcHr-kfin968UKjY3Aci-4tAEJQ-nRRhrLfefOzAjZ6wt2I_QxCuDU2mnWcXUOaVKYZIxKii4Jd3uE8SGtdsF1q20gvVjpKHoU-RT-xJofV5D/s320/lato-gdy-mama-miala-zielone-oczy-w-iext75622419.jpg" width="205" /></a></b></div><b><i>Lato, gdy mama miała zielone oczy</i> Tatiany Tibuleac, to bez wątpienia najpiękniejsza i najbardziej wstrząsająca powieść o rodzinie i miłości, jaką przeczytałam w tym roku.</b><p></p><p style="text-align: justify;"><i>Tego ranka, gdy nienawidziłem jej bardziej niż kiedykolwiek, mama skończyła trzydzieści dziewięć lat. Była mała, i gruba, głupia i brzydka. Najbardziej bezużyteczna ze wszystkich matek, jakie dotąd istniały. Przyglądałem się jej przez okno; sterczała przed bramą szkoły jak żebraczka. Zabiłbym ją odłamkiem myśli.*</i></p><p style="text-align: justify;">Ten mocny, przepełniony negatywnymi emocjami początek, zapowiada kolejną historię o zbuntowanym nastolatku, który za wszelką cenę chce się uwolnić od rodziców i wybić na niepodległość. Powieść jakich wiele, na temat stary jak świat. Nic bardziej mylnego, więc nie dajcie się zwieść. W tej niewielkiej, kameralnej powieści rumuńskiej pisarki nie ma absolutnie nic typowego.</p><p style="text-align: justify;">Relacja Aleksego z matką od początku była trudna. Naznaczona bólem, cierpieniem, tragicznymi wydarzeniami, które sprawiają, że kobieta zupełnie nie jest w stanie wypełniać swojej roli, otoczyć syna należytą opieką. Jest matką niedoskonałą, a jej miłość jest niewystarczająca. Chłopiec czuje się odrzucony, niekochany, niezrozumiany przez nikogo. Do matki żywi wyłącznie nienawiść, pogardę, odrazę. </p><p style="text-align: justify;">Punktem zwrotnym jest śmiertelna choroba matki i ostatnie lato, które zostaje im darowane. Nie mogą cofnąć czasu, naprawić wyrządzonych krzywd, mogą jedynie ocalić czas, który im pozostał. Oboje bardzo się starają to zrobić. Obserwujemy powolną, stopniową ewolucję uczuć Aleksa. Kiedy role się odwracają, nienawiść, dzień po dniu wyparowuje z serca chłopca. Zostaje zastąpiona przez troskę, opiekuńczość, poczucie odpowiedzialności, próbę zrozumienia, wybaczenia, w końcu: ogromne przywiązanie i miłość. </p><p style="text-align: justify;">Tym, co robi największe, piorunujące wręcz wrażenie w powieści Tibuleac jest język. Brutalny, ostry, bezwzględny, szczery, bezkompromisowy, w miarę rozwoju fabuły urzeka poetyckością, prostotą pięknem, które wywołują wzruszenie i łzy. W zasadzie każde zdanie jest tu perłą, która zostaje w sercu na długo, Chce się je zaznaczać, przepisywać bez końca, po to, by zapamiętać już na zawsze.</p><p style="text-align: justify;">W tym niezwykle intymnym monologu syna - narratora do matki udało się uchwycić meandry zawiłej, szczególnej relacji, która łączy dziecko z rodzicami. To proza niezwykle przejmująca, smutna, melancholijna, gęsta, zaskakująca, świetnie skonstruowana, zachwycająca. Po prostu wybitna i jedyna w swoim rodzaju.</p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">T. Tibuleac, <i>Lato, gdy mama miała zielone oczy, </i>tł. D. Małecki, Wydawnictwo Książkowe Klimaty 2021.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">* Cytat pochodzi z omawianej książki, s.6.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><a href="https://ksiazkoweklimaty.pl/ksiazka/102/lato-gdy-mama-miala-zielone-oczy" target="_blank">https://ksiazkoweklimaty.pl/ksiazka/102/lato-gdy-mama-miala-zielone-oczy</a><br /></span></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p>Lenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1232368438288748440.post-58464294405576278122021-08-24T15:49:00.000+02:002021-08-24T15:49:27.301+02:00Letnie lektury - część 4<p><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEim5_L9ypsoOLU5XMJPGwiKkGNfrRQNjXJ_TFa-1wwHs9i1B-UkWpnpUGQ_ZPYuz9IzA0AZSpHnGrUDDQRLBIwhyTz3EFceVzzE5A2VDUTOUjpUwkIrz-8EUFPS9MhA3nsvJoEO3BDUvMnB/s314/704-modopolis-dlaczego-to-co_200.webp" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="314" data-original-width="200" height="314" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEim5_L9ypsoOLU5XMJPGwiKkGNfrRQNjXJ_TFa-1wwHs9i1B-UkWpnpUGQ_ZPYuz9IzA0AZSpHnGrUDDQRLBIwhyTz3EFceVzzE5A2VDUTOUjpUwkIrz-8EUFPS9MhA3nsvJoEO3BDUvMnB/s0/704-modopolis-dlaczego-to-co_200.webp" width="200" /></a></b></div><b><br /><div style="text-align: justify;"><b>Tym razem miało być lekko, przyjemnie, a przy tym ciekawie i mądrze. Udało się.</b></div></b><p></p><p style="text-align: justify;"><b>1. <i>Modopolis. Dlaczego to, co nosimy, ma znaczenie, </i>tł. Hanna Pasierska - </b>produkcja ubrań, szybka moda upchnięta w sieciowych molochach i nasze nadmierne zakupy mają szkodliwy wpływ na środowisko. Warunki pracy w szwalniach produkujących dla modowych potentatów są fatalne. Katastrofa budowlana kompleksu Rana Plaza w Bangladeszu, uświadomiła wielu skalę tego zjawiska Mówi się o tym dużo, temat powraca coraz częściej, wraz z postępującymi zmianami klimatu, których skutki obserwujemy na co dzień. Choć świadomość społeczna w tej kwestii stale rośnie, dla niektórych wciąż są to puste, nic nie znaczące hasła. Dana Thomas postanowiła prześwietlić świat mody. Przeprowadziła dziesiątki rozmów z projektantami, właścicielami firm odzieżowych, szeregowymi pracownikami zakładów, innowatorami, chcącymi wprowadzać ekologiczne rozwiązania w branży mody. Thomas nie tylko wylicza grzechy, błędy i zaniechania przemysłu odzieżowego, ale również, a może przede wszystkim zastanawia się nad jego przyszłością i zmianami, które przyczyniłyby się w znaczący sposób do poprawy sytuacji. <i>Modopolis </i>to kompendium wiedzy, z mnóstwem konkretnych informacji i danych statystycznych, np. o tym, ile litrów wody potrzeba do wyprodukowania jednego t- shirtu i, jak szkodliwe dla środowiska jest wyprodukowanie jednej pary kultowych jeansów. Autorka wskazuje też, jakie proste zmiany naszych codziennych zachowań i nawyków zakupowych, mogą wpłynąć na poprawę kondycji środowiska. Niezwykle ważna, wartościowa pozycja, zarówno dla tych zorientowanych w temacie, jak i dla tych początkujących, którzy po prostu chcieliby wiedzieć więcej. Obowiązkowa dla wszystkich, którym los planety nie jest obojętny.</p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: small;">* Dziękuję <a href="https://wydawnictwoliterackie.pl/produkt/3904/modopolis" target="_blank">Wydawnictwu Literackiemu</a> za przekazanie egzemplarza do recenzji.</span></p><p style="text-align: justify;"><b>2. <i>Nie w humorze </i>Fran Lebowitz, tł. Łukasz Witczak - </b>O Fran Lebovitz po raz pierwszy usłyszałam dzięki serialowi Netflixa <i>Udawaj, że to miasto</i>. W rozmowach z Martinem Scorsese, opowiadała o życiu w Nowym Jorku, odkrywając przed widzami jego zakamarki, swoje ulubione miejsca, przy okazji prezentując swoje, często kontrowersyjne i bezkompromisowe poglądy na życie. Błyskotliwa inteligencja, erudycja, poczucie humoru, cięty język, ironia i dystans do siebie to dla mnie połączenie idealne. Lebowitz wzbudziła moją sympatię od pierwszego wejrzenia. Z niecierpliwością czekałam na pierwszy opublikowany w Polsce zbiór jej felietonów. <i>Nie w humorze </i>ukazało się w Stanach Zjednoczonych w latach 90. XX wieku, tłumaczenie dotarło do nas dopiero na fali popularności serialu. Lepiej późno, niż wcale. Zbiór zawiera głównie teksty publikowane w magazynie "Interview" w latach 70. i 80. XX wieku. O czym są te teksty? O wszystkim i o niczym jednocześnie. Pojęcia poprawności politycznej, dyplomacji są Fran z z gruntu obce - widać to od pierwszych zdań w książce. Szydzi, drwi, wyśmiewa absolutnie wszystko i wszystkich dookoła, na czele z samą sobą. To zdecydowanie jest książka dla osób z dużą dozą poczucia humoru i szerokim marginesem tolerancji. <i>Nie w humorze</i> - w momencie czytania jest doskonałą rozrywką, z czasem zamienia się jednak w lekkostrawny posiłek, o którym zapominamy szybko po zjedzeniu. Na zachętę mała próbka możliwości Fran:</p><p style="text-align: justify;"><i>12.35. Dzwoni telefon. Nie bawi mnie to ani trochę. Nie tak wygląda mój ideał pobudki. Idealna pobudka jest wtedy, gdy o wpół do trzeciej po południu francuska gwiazda filmowa szepcze mi do ucha, żebym już zadzwoniła po śniadanie, bo inaczej nie zdążę do Szwecji na odebranie literackiego Nobla. Niestety, zdarza się to rzadziej, niżbym sobie życzyła.</i></p><p style="text-align: justify;"><i>15.40 Zastanawiam się, czyby nie wstać, dochodzę jednak do wniosku, że nagły ruch mógłby mi zaszkodzić. Jeszcze trochę czytam i palę. **</i></p><p style="text-align: justify;"><i><a href="https://www.znak.com.pl/ksiazka/nie-w-humorze-lebowitz-fran-204685" target="_blank">https://www.znak.com.pl/ksiazka/nie-w-humorze-lebowitz-fran-204685</a><br /></i></p><p style="text-align: justify;"><b>3. <i>Obiad w Rzymie. Historia świata w jednym posiłku </i>Andreas Viestad, tł. Małgorzata Rost - </b>nie lubię gotować, ale uwielbiam jeść, a tym bardziej czytać o jedzeniu. Jedzenie + podróże to kompozycja idealna, zwłaszcza te do Włoch. Viestad zabiera nas do La Carbonary - swojej ulubionej restauracji w Rzymie. Podstawowe składniki: chleb, oliwa, sól, pieprz, makaron, mięso, wino, stają się dla autora pretekstem do snucia opowieści o kulturotwórczej roli jedzenia, jego wpływie na historię, politykę, wojny i pokój na świecie. Wyśmienity, gawędziarski styl Viestada, czyni z obfitego posiłku erudycyjną ucztę, z której czytelnik wychodzi syty i spragniony dalszego ciągu.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.znak.com.pl/ksiazka/obiad-w-rzymie-historia-swiata-w-jednym-posilku-viestad-andreas-202761?query=obiad%20w%20rz" target="_blank">https://www.znak.com.pl/ksiazka/obiad-w-rzymie-historia-swiata-w-jednym-posilku-viestad-andreas-202761?query=obiad%20w%20rz</a></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;">** <span style="font-size: x-small;">Cytowane fragmenty pochodzą z omawianej książki, s. 9 i 11.</span></p>Lenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1232368438288748440.post-21869298790611991842021-08-10T12:15:00.000+02:002021-08-10T12:15:28.276+02:00Letnie lektury - część 3<p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsczzletN8lE6K1wmehggNKolmvSg-Dpe9itYxeHVnAfM0Ggc-79oiYNwBERo8Lj4GBkAizvp8v86Jftytibm4BAetJHGjlGZnpKFbAA6NN-MDydyGC7-ezyDweai_alqBJ1eMXaI7x8-5/s311/eba26f2b5d05b-waski-pas-ladu_200.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="311" data-original-width="200" height="311" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsczzletN8lE6K1wmehggNKolmvSg-Dpe9itYxeHVnAfM0Ggc-79oiYNwBERo8Lj4GBkAizvp8v86Jftytibm4BAetJHGjlGZnpKFbAA6NN-MDydyGC7-ezyDweai_alqBJ1eMXaI7x8-5/s0/eba26f2b5d05b-waski-pas-ladu_200.jpg" width="200" /></a></b></div><b><br />W tej części zatęskniłam za książkami z moimi ulubionymi motywami literackimi. Obstawiłam, że będą to pewniaki, które z całą pewnością przypadną mi do gustu. Czy się nie zawiodłam? Bywało różnie. </b><p></p><p style="text-align: justify;"><b>1. <i>Wąski pas lądu </i>Christine Dwyer Hickey, tł. Magdalena Iwińska - </b>przepiękna reprodukcja obrazu <i>Sea Watchers </i>Edwarda Hoppera na okładce, sprawiła, że uznałam tę książkę za idealną lekturę na wakacje, poniekąd słusznie. Michael - niemiecki chłopiec, adoptowany przez parę Amerykanów po II wojnie światowej, pewnego lata zostaje wysłany do Cape Code, by spędzić wakacje z zaprzyjaźnioną rodziną Kaplanów i przebywającym tam również małym chłopcem o imieniu Richie. Zamiast z rówieśnikiem, Michael zaprzyjaźnia się jednak z mieszkającym niedaleko malarzem - Edwardem Hopperem i jego żoną Josephine. Z kart tej historii wyziera porażająca wręcz samotność i melancholia. Ta wynikająca z doświadczeń wojennych, których nikt inny nie jest w stanie zrozumieć, ta wywołana brakiem poczucia bezpieczeństwa, nieumiejętnością odnalezienia się w nowej sytuacji i środowisku, wreszcie ta najgorsza- samotność w związku, mająca źródło w niespełnieniu. To również portret małżeństwa artystów, w którym na pierwszym planie jest On - realizuje swoje wizje i ambicje. Ona pozostaje w cieniu, organizując życie domowe i dbając o odpowiednie warunki do pracy męża. W tym miejscu należy zaznaczyć, że mamy do czynienia z powieścią, w związku z czym, nie wiadomo, czy którekolwiek z opisanych tu zdarzeń z życia Hopperów naprawdę miało miejsce. Jest to książka nie tylko sprawnie napisana, ale przede wszystkim doskonale namalowana. Nadmorskie krajobrazy, duszna atmosfera amerykańskiego Południa, bohaterowie i zdarzenia z łatwością stają przed oczami w trakcie lektury. Fabuła snuje się tu leniwie, niczym godziny spędzane na rozgrzanej słońcem plaży, w środku lata. Choć całość pod koniec wydawała mi się odrobinę przegadana i niepotrzebnie rozciągnięta, muszę przyznać, że dzięki wspomnianej wyżej malarskości, ogólnie rzecz biorąc całkiem przyjemnie płynęło się przez tę powieść. Polecam, zwłaszcza tym, którzy lubią zanurzyć się w historii i zapomnieć na chwilę o świecie.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.proszynski.pl/Waski_pas_ladu-p-36465-.html" target="_blank">https://www.proszynski.pl/Waski_pas_ladu-p-36465-.html</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><b>2. <i>Mżawka </i>Luis Landero, tł. Karolina Jaszecka - </b>Gabriel wpada na pomysł zorganizowania przyjęcia z okazji 80. urodzin matki. Uważa, że będzie to doskonała okazja do ponownego spotkania całej, skonfliktowanej od lat rodziny, zażegnania wszelkich sporów i przebaczenia win. Jego żona - Aurora, pełniąca rolę powierniczki każdego członka rodziny, jest innego zdania. Losy bohaterów - Gabriela i jego dwóch sióstr: Sonii i Andrei, poznajemy za sprawą rozmów telefonicznych, które rodzeństwo odbywa między sobą. To w nich każde przedstawia listę doznanych krzywd ze strony matki, swoją wersję minionych zdarzeń i punkt widzenia na teraźniejszość. Przerzucają się oskarżeniami i odpowiedzialnością, a my w ten sposób poznajemy kolejne sekrety i elementy rodzinnej układanki. Aurora, mimo że ma własne problemy i historię do opowiedzenia pełni wyłącznie rolę wiernego, cierpliwego, wyrozumiałego słuchacza dla całej rodziny. Sama nie ma z kim podzielić się własnym smutkiem, wątpliwościami. To kameralna powieść o pamięci, jak w bardzo różny sposób zapamiętujemy te same zdarzenia, przeżywane wspólnie, pod jednym dachem. Jak często, na potrzeby okoliczności tworzymy różne wersje siebie, wkładamy maski, w które bardzo chcemy wierzyć, a po czasie okazuje się, jak niewiele mają one wspólnego z rzeczywistością. Im dalej posuwamy się w tej bardzo krótkiej, skondensowanej powieści, tym bardziej zamienia się ona, niestety, w trudną do strawienia telenowelę. Szkoda.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://soniadraga.pl/produkt/mzawka" target="_blank">https://soniadraga.pl/produkt/mzawka</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><b>3. <i>Niedostatek </i>Lynn Steger Strong, tł. Ewa Borówka - </b>Elizabeth jest wykształcona, ma męża, dwójkę dzieci i pracę na dwóch etatach w szkole. Z powodu zadłużenia para jest zmuszona ogłosić upadłość konsumencką. Praca nie przynosi wystarczających dochodów ani satysfakcji, macierzyństwo jest męczące i trudno się w nim odnaleźć, a związek powoli dopada rutyna. W dodatku relacje z rodzicami są bardzo dalekie od ideału, a kontakt z najlepszą przyjaciółką się urwał. Na pierwszy rzut oka Elizabeth ma wszystkie cechy osoby, której należy współczuć i, z którą łatwo jest się utożsamić. Po bliższym przyjrzeniu się, okazuje się jednak, że to pierwsze wrażenie było mylące. Długi nie przeszkadzają Elizabeth w swobodnym korzystaniu z karty kredytowej, pracy nie traktuje poważnie, wielokrotnie urywając się z zajęć przed końcem dnia. Kontakt z przyjaciółką został zerwany z jej winy, w młodości była zbuntowaną nastolatką, która mocno dała rodzicom w kość, a teraz oczekuje, że oni, bez mrugnięcia okiem, wyciągną ją z kłopotów finansowych. Elizabeth winą za swoje niepowodzenia obarcza innych, na nich przerzuca też całą odpowiedzialność za swoje, nie zawsze mądre, wybory i decyzje. Sama sprawia wrażenie płynącej z nurtem, bezwolnej istoty, która nie robi nic, by w jakikolwiek sposób poprawić swoją sytuację i rozwiązać problemy. Taka postawa głównej bohaterki sprawia, że ostatecznie bardzo trudno jest ją lubić, współczuć i się z nią utożsamiać. Ta postawa zniechęca też do lektury. I choć autorka porusza ważne społecznie tematy, które, zwłaszcza obecnie dotykają bardzo wielu osób, to finalnie osiąga efekt odwrotny do zamierzonego. Szkoda.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://fameart.pl/produkt/niedostatek-lynn-steger-strong/" target="_blank">https://fameart.pl/produkt/niedostatek-lynn-steger-strong/</a><br /></p>Lenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1232368438288748440.post-63676796014232661422021-07-30T16:03:00.000+02:002021-07-30T16:03:06.606+02:00Wyznanie - Domenico Starnone, tł . Katarzyna Skórska<div style="text-align: justify;"><b><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhp5G5CIi1_lP4PylJceuwEXzTy3aSMr83gfODbbuMElhV85wAcW60L1VSPFYubrgrtOiBizZkN_h7oTm4edLn94WFnFgVr2PTC7uYy7gAqllfw2ViCVcofRYUvcFqs2ypa5SDPrEXzPyHh/s570/895f2ab0c724e2c2cc0-wyznanie_400.webp" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="570" data-original-width="400" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhp5G5CIi1_lP4PylJceuwEXzTy3aSMr83gfODbbuMElhV85wAcW60L1VSPFYubrgrtOiBizZkN_h7oTm4edLn94WFnFgVr2PTC7uYy7gAqllfw2ViCVcofRYUvcFqs2ypa5SDPrEXzPyHh/s320/895f2ab0c724e2c2cc0-wyznanie_400.webp" width="225" /></a></div><br />Nie ma znaczenia, czy Starnone jest mężem Eleny Ferrante ani to, czy ma jakikolwiek inny związek z tym pseudonimem. Najważniejsze, że jest utalentowanym pisarzem, który doskonale opanował reguły swojego fachu i potrafi je zastosować w praktyce.</b></div><div style="text-align: justify;"><b><br /></b></div><div style="text-align: justify;">Włoch specjalizuje się w krótkich, kameralnych powieściach skupionych na jednym bohaterze. Nie inaczej jest tym razem. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Pietro jest nauczycielem w liceum. Nawiązuje romans ze swoją byłą uczennicą - Teresą. Pewnego dnia dziewczyna wpada na pomysł, by wzajemnie zdradzili sobie po jednym wstydliwym sekrecie ze swojego życia. Wkrótce po tym wyznaniu ich związek się rozpada. Ten, z pozoru nieistotny incydent zaważy na całym życiu Pietra.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Na kolejnych stronach poznajemy historię jego życia w kolejnych dekadach, aż do późnej starości. Urodził się w wielodzietnej rodzinie. Był krnąbrnym, zbuntowanym chłopakiem. Za wszelką cenę chciał zasłużyć na uwagę ojca, sprostać jego wysokim wymaganiom. Ożenił się z ambitną nauczycielką matematyki, która marzyła o karierze uniwersyteckiej. Chciał jej dorównać, być podziwiany. Splot sprzyjających okoliczności czyni go autorem dwóch szeroko komentowanych publikacji o włoskim systemie oświaty. Zyskuje rozgłos, szacunek, uznanie. Jego kariera rozwija się w zawrotnym tempie. Przestaje być tylko zwykłym nauczycielem. W końcu ma to czego zawsze chciał - szczęśliwą rodzinę i spełnienie zawodowe. Cały czas boi się, że Teresa któregoś dnia wyjawi jego tajemnicę i wszyscy dowiedzą się, kim tak naprawdę jest? </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Nadia - jego żona, była zdolniejsza niż mąż, miała wszelkie predyspozycje, by osiągnąć sukces. Dobrze zapowiadająca się kariera przegrała z potrzebą macierzyństwa i koniecznością wychowania trójki dzieci. Od tego momentu jej rola ogranicza się na towarzyszeniu mężowi w sukcesie, wspieraniu go. Żyje w umiejętnie skrywanym niespełnieniu i cieniu Teresy.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Starnone po raz kolejny zagłębia się w zakamarki ludzkiej psychiki, analizuje drobne zachowania, gesty. Każe zastanawiać się nad tym, jak często przybieramy w swoim życiu różne maski, po to by stać się lepszą wersją samych siebie, zyskać w oczach partnerów, rodziny, współpracowników? Jak bardzo niepewność, strach przed zdemaskowaniem, niechęć do wzięcia odpowiedzialności za swoje czyny i decyzje determinuje i ogranicza nasze życie? Jak często zakochujemy się w naszym wyobrażeniu o osobie, a nie w niej samej, by nieraz po długim czasie odkryć, że nie ma ono nic wspólnego z rzeczywistością? <i>Wyznanie</i> to również rzecz o tym, jak bardzo brak równowagi w życiu zawodowym, czy osobistym wpływa na nasze poczucie szczęścia i o tym, że niespełnienia w któreś z tych dziedzin, nie da się w zasadzie niczym zrekompensować.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">To nie jest wielka literatura, z gęstą fabułą i zapadającymi w pamięć frazami. Całe, niezwykle umiejętnie zbudowane napięcie w powieści opiera się na pytaniu: czy Teresa wyjawi sekret Pietra? Z całą pewnością jest to książka zawierająca dużo prawdy o człowieku i jego ciemnej stronie. Tej, o której wolimy na co dzień nie myśleć, do której nie chcemy się przyznawać, nawet przed samymi sobą. To lektura niewygodna, która zmusza nas do krytycznego spojrzenia na swoje postępowanie i dokonania rachunku sumienia. Postawienia się w sytuacji, w której nie chcielibyśmy stawać, spojrzenia z innej, szerszej perspektywy. Dlatego właśnie warto przeczytać <i>Wyznanie </i>i przy okazji nadrobić poprzednie powieści autora, jeśli jeszcze ich nie znacie.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">D. Starnone <i>Wyznanie</i>, tł. Katarzyna Skórska, Wydawnictwo Pauza 2021.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">* Dziękuję <a href="https://wydawnictwopauza.pl/product/wyznanie/" target="_blank">Wydawnictwu Pauza </a>za przekazanie egzemplarza do recenzji.</span></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div>Lenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1232368438288748440.post-16640979492733952982021-07-16T13:57:00.001+02:002021-07-16T14:20:03.312+02:00Czytelnicze podsumowanie półrocza<p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR3ftXXZPQ80mZ-Lf5Tgm1lFoclC834SXn7zy7QC9J1KsLfEAan5ICT4i9xd9vz4hzsMIVMCaZzwHqu-j7oGkUzVDkJnglwS6tbiI11rTdZH1NzcNoi7OwnMN_gLp015HwSrQfSpxplWJl/s350/dorosli-w-iext72477775.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="245" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR3ftXXZPQ80mZ-Lf5Tgm1lFoclC834SXn7zy7QC9J1KsLfEAan5ICT4i9xd9vz4hzsMIVMCaZzwHqu-j7oGkUzVDkJnglwS6tbiI11rTdZH1NzcNoi7OwnMN_gLp015HwSrQfSpxplWJl/s320/dorosli-w-iext72477775.jpg" /></a></b></div><b><br />Połowa lipca za nami, to najlepszy moment, żeby dokonać czytelniczego podsumowania półrocza. </b><p></p><p style="text-align: justify;">Od kilku lat czytam świadomie. Bardzo uważnie dobieram lektury, staram się, by były różnorodne. Przestałam czytać na czas, nie gonię za modą. Dzięki temu coraz rzadziej zdarzają mi się książkowe rozczarowania, poczucie straconego czasu po lekturze. Gdy przejrzałam listę przeczytanych książek, z okresu od stycznia do czerwca, okazało się, że tych najlepszych, które najbardziej zapadły mi w pamięć i wzbudziły najwięcej emocji jest tylko dziesięć. Oto one:</p><p style="text-align: justify;"><b>Najlepsze książki półrocza:</b></p><p style="text-align: justify;"><b>1. <i>Gorzko, gorzko</i> Joanna Bator, Wydawnictwo Znak 2021 - </b>więcej o książce pisałam <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2021/02/najlepsze-ksiazki-stycznia.html" target="_blank">tu</a>.</p><p style="text-align: justify;"><b>2. <i>Pani Dalloway </i>Virginia Woolf , tł. Krystyna Tarnowska, Wydawnictwo Znak 2016 - </b>klasyka literatury, której nie muszę uzasadniać.ń</p><p style="text-align: justify;"><b>3. <i>Dom duchów</i> Isabel Allende, tł. Zbigniew Marcin Kowalewski, Wydawnictwo Marginesy 2021 - </b>więcej o książce pisałam<a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2021/03/czytelnicze-podsumowanie-lutego.html" target="_blank"> tu</a>.</p><p style="text-align: justify;"><b>4. <i>Łuk Triumfalny </i>Erich Maria Remarque, tł. Ryszard Wojnakowski, Wydawnictwo Rebis 2021 - </b>więcej o książce pisałam <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2021/04/najlepsze-ksiazki-marca.html" target="_blank">tu</a>. </p><p style="text-align: justify;"><b>5. <i>O tym się nie mówi </i>Emilie Pine, tł. Joanna Figiel, Wydawnictwo Cyranka 2020 - </b>więcej o książce pisałam <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2021/04/najlepsze-ksiazki-marca.html" target="_blank">tu</a>.</p><p style="text-align: justify;"><b>6. <i>Przywiązania </i>Vivian Gornick, tł. Łukasz Witczak, Wydawnictwo Filtry 2021 - </b>więcej o książce pisałam <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2021/05/czytelnicze-podsumowanie-kwietnia.html" target="_blank">tu</a>.</p><p style="text-align: justify;"><b>7. <i>Dorośli </i>Marie Aubert, tł. Karolina Drozdowska, Wydawnictwo Pauza 2020 - </b>ta niepozorna, cieniutka książka wzbudziła we mnie niespodziewanie dużo emocji i przemyśleń. Historia opowiada o dwóch siostrach, które wraz z rodziną postanawiają spędzić urlop w domku letniskowym nad wodą. Ida - zbliża się do czterdziestki, nie ma partnera, ale pragnie mieć dziecko. Jej siostra właśnie spodziewa się dziecka. Aubert prezentuje ciekawe, nieoczywiste spojrzenie na kwestie macierzyństwa i relacji rodzinnych. Pisze o zazdrości, niespełnieniu, próbach dopasowania się do oczekiwań społecznych. Aż trudno uwierzyć, że na 144 stronach zmieściła się tak złożona, gęsta od emocji opowieść, oferująca do tego trzymające w napięciu zwroty akcji i niebanalne rozwiązania fabularne. Równie ciekawa jest także druga książka autorki: <i><a href="https://wydawnictwopauza.pl/zabierz-mnie-do-domu/" target="_blank">Zabierz mnie do domu</a>, </i>w tłumaczeniu Karoliny Drozdowskiej - dziewięć bardzo krótkich opowiadań, stanowiących emocjonalny koktajl, z trafiającymi w punkt obserwacjami na temat relacji.</p><p style="text-align: justify;"><b>8. <i>Stówka. Przeczytaj to jeszcze raz </i>Anna Dziewit-Meller, Justyna Sobolewska, Wydawnictwo Osnova 2021 </b>- więcej o książce pisałam <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2021/06/stowka-przeczytaj-to-jeszcze-raz-anna.html" target="_blank">tu</a>.</p><p style="text-align: justify;"><b>9. <i>Dom Holendrów </i>Ann Patchett, tł. Anna Gralak, Wydawnictwo Znak 2021 - </b>więcej o książce pisałam <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2021/07/najlepsze-ksiazki-czerwca.html" target="_blank">tu</a>.</p><p style="text-align: justify;"><b>10. <i>Przerwa </i>Katherena Vermette, tł. Paweł Lipszyc, Wydawnictwo Wielka Litera 2021</b> - więcej o książce pisałam<a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2021/07/najlepsze-ksiazki-czerwca.html" target="_blank"> tu</a>.</p><p style="text-align: justify;"><b>Najgorsze książki półrocza:</b></p><p style="text-align: justify;"><b>1. <i>Wegetarianka </i>Han Kang, tł. Justyna Najbar-Miller, Wydawnictwo W.A.B. 2021 </b>- więcej o książce pisałam<a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2021/03/czytelnicze-podsumowanie-lutego.html" target="_blank"> tu</a>.</p><p style="text-align: justify;"><b>2. <i>Rozmowy z przyjaciółmi</i> Sally Rooney, tł. Łukasz Witczak, Wydawnictwo W.A.B. 2021 - </b>więcej o książce pisałam <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2021/03/czytelnicze-podsumowanie-lutego.html" target="_blank">tu</a>.</p><p style="text-align: justify;"><b>3. Wspaniali jesteśmy tylko przez chwilę Ocean Vuong, tł. Adam Pluszka, Wydawnictwo W.A.B. 2021 </b>- więcej o książce pisałam <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2021/05/czytelnicze-podsumowanie-kwietnia.html" target="_blank">tu</a>.</p><p style="text-align: justify;"><b>4. <i>Cicho, cichutko </i>Ignacy Karpowicz, Wydawnictwo Literackie 2021</b> - więcej o książce pisałam <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2021/04/cicho-cichutko-ignacy-karpowicz.html" target="_blank">tu</a>.</p><p style="text-align: justify;"><b>5. <i>Biblioteka o północy</i> Matt Haig, tł. Ewa Wojtczak, Wydawnictwo Zysk i S-ka.2021 </b>- więcej o książce pisałam <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2021/06/letnie-lektury.html" target="_blank">tu</a>.</p><p style="text-align: justify;"><b>Najlepszy debiut półrocza:</b></p><p style="text-align: justify;"><b><i>Przerwa</i> Katherena Vermette, tł. Paweł Lipszyc, Wydawnictwo Wielka Litera. </b></p><p style="text-align: justify;"><b>Literackie odkrycie półrocza: </b></p><p style="text-align: justify;"><b>Marie Aubert i obie jej książki: <i>Dorośli, Zabierz mnie do domu</i>, tł. Karolina Drozdowska, Wydawnictwo Pauza. 2020/2021</b></p><p style="text-align: justify;">Na moich półkach jest jeszcze wielu potencjalnych kandydatów do tytułu książki roku, których nie udało mi się przeczytać w pierwszym półroczu. W kolejce na lekturę czekają m.in: <i>Przewóz</i> Andrzeja Stasiuka, <i>Dziewczyna, kobieta, inna </i>Bernardine Evaristo, esej: <i>Między światem a mną </i>Ta-Nehisi Coatesa, reportaże: <i>Wojenka </i>Magdaleny Grzebałkowskiej oraz <i>Białe płatk, złoty środek </i>Piotra Pawła Reszki. Na te tytuły znajdę czas jesienią.</p><p style="text-align: justify;">Mam nadzieję, że moje wybory choć po części pokrywają się z waszymi lub znajdziecie wśród nich inspiracje lekturowe dla siebie. </p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p>Lenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1232368438288748440.post-15253778361979536342021-07-12T14:57:00.000+02:002021-07-12T14:57:05.199+02:00Letnie lektury - część druga<p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIr91LS-Nlha2KcfsQaRqNk-eRmCSPT-0Q-_W2fEb4pcMeilhjWsVn9VMnDL_lP1k0k0KYbcAb_kQ0oY0G9jopoOJq6DL_7K1AY9gql4-pZOU7Aikb0TF22xiOW88sxaTkPfEJuJ7vi4Ls/s300/eca547a-pory-roku-tom-4-lato_200.webp" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="300" data-original-width="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIr91LS-Nlha2KcfsQaRqNk-eRmCSPT-0Q-_W2fEb4pcMeilhjWsVn9VMnDL_lP1k0k0KYbcAb_kQ0oY0G9jopoOJq6DL_7K1AY9gql4-pZOU7Aikb0TF22xiOW88sxaTkPfEJuJ7vi4Ls/s0/eca547a-pory-roku-tom-4-lato_200.webp" /></a></b></div><b><br />W tym zestawieniu znalazły się tytuły, które letni klimat prezentują wyłącznie na okładce, lekkie naprawdę oraz takie, które są dla mnie eksperymentem w czystej postaci, a nawet złamaniem czytelniczego kręgosłupa i wszystkich dotychczasowych zasad.</b><p></p><p style="text-align: justify;"><b>1. <i>Lato </i>Ali Smith, tł. Jerzy Kozłowski - </b>ostatni tom cyklu <i>Pory roku,</i> przyniesie pełną satysfakcję fanom tetralogii i twórczości pisarki. Nieprzekonanych do niej, takimi pozostawi. </p><p style="text-align: justify;">Sacha Greenlaw jest młodą aktywistką ekologiczną, jej brat Robert - zbuntowanym nastolatkiem, nieustannie wpadającym w kłopoty. Ich matka - Grace zmaga się z demonami przeszłości. We trójkę tworzą nietuzinkową, specyficzną rodzinę.</p><p style="text-align: justify;"><i>Lato, </i>czyta się miejscami, jak kronikę minionych, choć wciąż świeżych w pamięci zdarzeń. Mamy tu oczywiście pandemię, locdown, problemy wywołane przez kryzys ekonomiczny i izolację społeczną, Brexit, kryzys klimatyczny, pożary w Australii, Gretę Thunberg, zabójstwo Georga Floyda, politykę Trumpa i wiele innych.</p><p style="text-align: justify;">Przede wszystkim jednak jest to hymn na cześć natury, wolności, wiedzy, wspólnoty, przyjaźni. Smith wierzy w młodych ludzi, pokłada w nich wielkie nadzieje, wie, że ich głos jest ważny i zdecyduje o przyszłości świata. Podobnie, jak w poprzednich częściach zastanawia się nad istotą czasu, jego granicami. Pojawiają się też postaci znane z poprzednich tomów, ich historie się domykają. Łącznikiem między <i>Porami Roku</i> są liczne nawiązania do innych dzieł literackich.</p><p style="text-align: justify;">Pisarka stara się uchwycić i opisać zarówno atmosferę oczekiwania, które zawsze wiążemy z latem, jak i moment zmiany społecznej, pokoleniowej, którą niewątpliwie obserwujemy. Obie te rzeczy udają się jej doskonale. </p><p style="text-align: justify;"><i>Lato</i> prowokuje do myślenia, skłania do wyciągnięcia wniosków, zostawia z nutą melancholii, ale również optymizmu. Polecam czytać w letni, najlepiej deszczowy dzień, bo to lektura wymagająca skupienia i namysłu.</p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">* Dziękuję <a href="https://www.gwfoksal.pl/pory-roku-lato-tom-4-ali-smith-sku6ca11dbad9116375b210.html" target="_blank">Wydawnictwu W.A.B.</a> za przekazanie egzemplarza do recenzji.</span></p><p style="text-align: justify;"><b>2. <i>Kochankowie i pisarze </i>Lily King, tł. Magdalena Koziej - </b>trzydziestoletnia Casey pracuje jako kelnerka, jest niespełnioną pisarką, która od sześciu lat próbuje dokończyć swoją debiutancką powieść, przeżywa żałobę po śmierci matki, boryka się z problemami finansowymi, szuka życiowej stabilizacji, wchodząc w kolejne związki. Otoczona przyjaciółmi, po prostu usiłuje radzić sobie z życiem. Główna bohaterka wzbudza naszą sympatię od pierwszych stron. Jej nieporadność jest urocza, perypetie zabawne, a dialogi, miejscami, zaskakująco błyskotliwe. Choć nie jest pozbawiona wad, a jej postępowanie momentami budzi wątpliwości, to trzymamy za nią kciuki. King o emocjach pisze bez patosu, o związkach - bez przesładzania, o zagubieniu - z wyrozumiałością, o kryzysach twórczych - ze znajomością tematu. Jest to lektura idealna na wakacje: lekka, niegłupia, czyta się bardzo szybko i równie szybko, niestety, ulatuje z głowy, ale za to koi, pozostawia czytelnika z nadzieją, wzruszeniem i w dobrym humorze, a to czasami dużo ważniejsze, niż zaspokojenie intelektualnych ambicji.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.proszynski.pl/Kochankowie_i_pisarze-p-36899-.html" target="_blank">https://www.proszynski.pl/Kochankowie_i_pisarze-p-36899-.html</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><b>3. <i>Beach read. Wakacyjny romans</i> Emily Henry, tł. Aleksandra Weksej - </b>sięgnięcie po tę książkę było z mojej strony eksperymentem, do którego zachęciły mnie pochlebne opinie innych oraz ta wybitnie wakacyjna <a href="https://www.empik.com/beach-read-henry-emily,p1266859292,ksiazka-p?qa=beach%20read&ac=true" target="_blank">okładka</a>. Pierwszy kontakt z tym gatunkiem okazał się dla mnie bardzo nieudanym doświadczeniem, ale zacznijmy od początku. Czego oczekuje od wakacyjnego romansu, skoro z góry wiem, że nie będzie to wybitna literatura wysokich lotów, bo nie o to w niej chodzi? Tego, żeby nie wywoływał we mnie zażenowania, potrzeby zgrzytania zębami i poczucia straconego czasu. Czy <i>Beach Read. Wakacyjny romans</i> spełnił, choć jeden z tych warunków? Nie. January Andrews jest autorką poczytnych romansów, która przeżywa żałobę po śmierci ojca, zmaga się z kryzysem twórczym i ekonomicznym. Gus Everett dotychczas tworzył wyłącznie ambitną literaturę. Pewnego dnia drogi tych dwojga krzyżują się. Zawierają zakład: on ma napisać romans, ona stworzyć dzieło wysokich lotów, Sam pomysł na fabułę jest bardzo dobry. Z wykonaniem niestety już dużo gorzej. Mnóstwo tu stereotypów: January jest wykreowana na niepoprawną romantyczkę, zranioną księżniczkę, Gus na gburowatego buca zamkniętego w wieży niedostępności. Ich dialogi są banalne, realizacja wątku romantycznego przyprawia o ból zębów, całość jest zdecydowanie przegadana, nudna i przewidywalna. Jeśli potrzebujecie odmóżdżenia w trybie "now", wasza kondycja intelektualna jest na poziomie ameby, albo macie bardzo długi urlop, na którym bardzo się nudzicie i nie szkoda wam czasu - sięgnijcie po tę książkę. Innym - szczerze i z całego serca odradzam.</p><p style="text-align: justify;"><a href="http://www.wydawnictwokobiece.pl/produkt/beach-read/" target="_blank">http://www.wydawnictwokobiece.pl/produkt/beach-read/</a><br /></p><p style="text-align: justify;">Przyznaje, że <i>Kochankowie i pisarze</i> oraz <i>Beach read</i>, czytane w tym samym czasie, jedna po drugiej sprawiają wrażenie napisanych na kursach kreatywnego pisania prowadzonych przez tę samą osobę. Oba tytuły wykorzystują dokładnie te same motywy literackie, oczywiście różnią się niuansami fabularnymi i jakością wykonania. To wrażenie wywołane jest pewnie kolejną modą wydawniczą, zapotrzebowaniem na lekkość w lecie. Wyciąganie wniosków o wtórności współczesnej literatury wyłącznie na podstawie tych zbieżności jest pewnie zbyt daleko idące, ale tak trudno się im oprzeć. Mój prywatny ranking i pojedynek na wakacyjną lekturę, idealną na plażę, bezapelacyjnie wygrywa Lily King i jej najnowsza książka.</p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><b><br /></b></p><p style="text-align: justify;"><b><br /></b></p>Lenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1232368438288748440.post-73226346825801711232021-07-08T15:10:00.000+02:002021-07-08T15:10:34.911+02:00Najlepsze książki czerwca<div style="text-align: justify;"><b><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7xMqbGZY4w8ODzNYRMTb9uaD2aKvCRkyXMKNNNDnOFETmVrbaj8pCWf-qq2ApBM_tlw3Si5_ARXhd_LMb7L-BZvCnbgHdBGg6goL-oj2DcPwzc1Myz847HBNjIaLXE7uGZUHJjsZkipwU/s302/fda0b6f86e8800-dom-holendrow_200.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="302" data-original-width="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7xMqbGZY4w8ODzNYRMTb9uaD2aKvCRkyXMKNNNDnOFETmVrbaj8pCWf-qq2ApBM_tlw3Si5_ARXhd_LMb7L-BZvCnbgHdBGg6goL-oj2DcPwzc1Myz847HBNjIaLXE7uGZUHJjsZkipwU/s0/fda0b6f86e8800-dom-holendrow_200.jpg" /></a></div><br />Po chwili oddechu wywołanej letnimi lekturami, wracam do swoich standardów. Najlepsze książki czerwca są smutne i trudne, mimo tego ich czytanie było ogromną przyjemnością. Obydwa tytuły mają moje ulubione motywy literackie. Są ważne i nie do przeoczenia. Wygląda na to, że upodobań nie da się oszukać :-)</b></div><div style="text-align: justify;"><b><br /></b></div><div style="text-align: justify;"><b>1. <i>Dom Holendrów </i>Ann Patchett, tł. Anna Gralak - </b>okładka tej książki od pierwszego wejrzenia mówiła do mnie: kup i przeczytaj natychmiast! Jej malarskość sugeruje przeniesienie do świata, który dawno przeminął, krainy baśni. Nie są to błędne skojarzenia.</div><div style="text-align: justify;"> </div><div style="text-align: justify;">Główni bohaterowie Maeve i Danny Conroy - rodzeństwo porzucone w dzieciństwie przez matkę, która pewnego dnia postanawia odejść od rodziny, wraz z ojcem mieszkają w przyprawiającej o zawrót głowy swym przepychem rezydencji w Elkins Park na przedmieściach Filadelfii. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Dom Holendrów, który swą nazwę zawdzięcza pierwszym właścicielom - małżeństwu VanHoebeeków jest pełnoprawnym bohaterem powieści. Dom był prezentem ojca - Cyrila Conroya dla żony - Elny. Jest to miejsce przytłaczające i pełne tajemnic, jednocześnie bliskie i najdroższe sercu rodzeństwa. Stanowi centrum ich świata. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Po kilku latach do domu i życia Cyrila Conroya wprowadza się jego nowa żona Andrea, wraz z dwiema córkami. Kobieta wyrachowana i okrutna. Po niespodziewanej śmierci męża zmusza młodych Conroyów do opuszczenia domu. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Od tego momentu rodzeństwo jest zdane na siebie, musi się sobą zaopiekować. Maeve jako starsza siostra czuje się odpowiedzialna za brata, po części kieruje jego życiem.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Patchett opowiada tę historię powoli, stopniowo ujawniając kolejne elementy fabuły, odsłaniając relacje łączące bohaterów i motywy ich działania. Umiejętnie gra też znanymi z baśni motywami m.in złej macochy.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Pojawia się też, w zasadzie nieobecny w literaturze motyw matki marnotrawnej. W powszechnej świadomości i narracjach jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że to ojciec zostawia rodzinę i nie ma obowiązku przed nikim się tłumaczyć. Kobieta może umrzeć, zachorować, ale nie wolno jej porzucić dzieci, podjąć świadomej i dobrowolnej decyzji o odejściu od rodziny. Doczekaliśmy się w końcu odwrócenia ról - tutaj matka ostatecznie powraca, ale w zasadzie nie wyjaśnia motywów swojego postępowania. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Autorka pisze na chłodno, z dystansem, momentami jest brutalna i racjonalna do bólu. Nie wymusza żadnych emocji na czytelniku, nie jest sentymentalna. Nie boi się wprowadzania negatywnych postaci, złych zachowań, kontrowersji, które mogą one wywołać. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Jedyne co dziwi, to fakt, że historia napisana przez kobietę jest opowiadana wyłącznie z perspektywy mężczyzny - Danny'ego Conroya. Bardzo brakuje tu tego kobiecego punku widzenia - zarówno siostry, jak i matki. Postaci Maeve, Elny, Andrei i Celeste - żony Danny'ego zostały przedstawione dość powierzchownie. Od powieści napisanej z takim rozmachem i dbałością o szczegół, oczekiwałabym bardziej pogłębionych psychologicznie portretów kobiet.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Dom Holendrów </i>to epicka powieść o stracie, żalu tęsknocie, sile więzów rodzinnych, wsparcia i przebaczenia. Wciąga od pierwszych stron, sprawia, że z ochotą zanurzamy się w świecie wykreowanym przez pisarkę. Dzięki nietuzinkowym zabiegom stylistycznym i oryginalnemu potraktowaniu znanych motywów literackich, nie jest to jedynie kolejny, ckliwy melodramat rodzinny. Odwaga i świeże spojrzenie Patchett wyróżniają tę powieść spośród wielu innych o podobnej tematyce.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><a href="https://www.znak.com.pl/ksiazka/dom-holendrow-patchett-ann-190088?query=dom%20holendr%C3%B3w" target="_blank">https://www.znak.com.pl/ksiazka/dom-holendrow-patchett-ann-190088?query=dom%20holendr%C3%B3w</a><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>2. <i>Przerwa </i>Katherena Vermette, tł. Paweł Lipszyc - </b>Przyznaje, że gdyby nie Instagram przeoczyłabym tę książkę. Na szczęście tak się nie stało, bo ta historia to największe, do tej pory, zaskoczenie czytelnicze tego roku i jedna z najlepszych książek, które w nim przeczytałam.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Tytułowa Przerwa to kawałek ziemi niczyjej między blokami. Pewnego zimowego wieczora dochodzi tam do przestępstwa. Stella - młoda matka, która widziała zajście z okien swojego domu zawiadamia policję.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Akcja powieści osadzona jest w lokalnej, mieszanej społeczności rdzennych Kanadyjczyków i potomków osadników. Jest to historia czteropokoleniowej rodziny kobiet. Rodziny dalekiej od ideału, w której są konflikty, kłótnie, żale pretensje, niedopasowania. Takiej, która jednoczy się w obliczu tragedii i robi wszystko, by poradzić sobie z jej konsekwencjami. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">W tej wielogłosowej narracji poznajemy nie tylko okoliczności przestępstwa, opowiedziane z perspektywy babci, matki, córek, wnuczki i policjanta prowadzącego śledztwo . Poznajemy przede wszystkim historie kobiet, stopniowo odkrywamy zagadki ich przeszłości, motywacje, które kierowały ich zachowaniem . Zachowaniem często złym, niewłaściwym, fatalnym w skutkach, którego czasem żałuje się do końca życia. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Są to bardzo różne kobiety. Każda z nich mierzy się z czymś trudnym: traumą, osieroceniem, odrzuceniem, uzależnieniem. Każda przed czymś ucieka: samotnością, niespełnieniem. Każda próbuje sobie radzić na swój własny sposób.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Na kartach tej książki jest mnóstwo bólu, bezsilności, cierpienia, brutalności i zła w czystej postaci. Jest to też, na szczęście, opowieść o sile kobiet, solidarności, wytrwałości, sile rodziny, wspólnoty. Jest mądrość babci, sztama sióstr i opiekuńczość matki. Jest przekonanie o bezcennej wartości przyjaźni i wsparcia. Jest nadzieja, która zwycięża.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Gęstość akcji, mnogość emocji, które wywołuje, doskonałe portrety psychologiczne bohaterów sprawiają, że trudno się od tej książki oderwać. Chce się ją czytać non- stop, do końca, w każdym możliwym momencie. Dawno nie doświadczyłam tego uczucia, zapomniałam już, jak bardzo jest przyjemne.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Przerwa </i>to niezwykle poruszająca książka - złożona opowieść, która zawiera w sobie bogactwo trudnych tematów i zmusza do refleksji. Czytając ją trudno uwierzyć, że to debiut literacki autorki. Jej styl i dojrzałość robią ogromne wrażenie. Będę śledzić i nie mogę się doczekać kolejnych poczynań pisarki.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Ten tytuł zdecydowanie zasługuje na waszą uwagę i dużo więcej medialnego rozgłosu, niż otrzymał do tej pory. Must read.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><a href="https://wielkalitera.pl/sklep/literatura-piekna-obca/przerwa-ksiazka/" target="_blank">https://wielkalitera.pl/sklep/literatura-piekna-obca/przerwa-ksiazka/</a><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div>Lenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1232368438288748440.post-84231696375902382412021-06-30T15:54:00.000+02:002021-06-30T15:54:48.834+02:00Letnie lektury<p></p><div class="separator" style="clear: both; font-weight: bold; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5EzpizCpI9YKSVk2t8ORFBgSCoWC1tgdsvbsslHhj_G4DOGhyphenhyphenJiFCJbyoxqRve4FyNbE7zZudb9C6Dc-Rf84S3iMKQWD6h60gzkwLh19Mu2RqSl3MsE8gZyTHVi2lk5V30etlIC9qwBGK/s556/7cf849d8356997894c4ab-rebeka_400.webp" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="556" data-original-width="400" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5EzpizCpI9YKSVk2t8ORFBgSCoWC1tgdsvbsslHhj_G4DOGhyphenhyphenJiFCJbyoxqRve4FyNbE7zZudb9C6Dc-Rf84S3iMKQWD6h60gzkwLh19Mu2RqSl3MsE8gZyTHVi2lk5V30etlIC9qwBGK/s320/7cf849d8356997894c4ab-rebeka_400.webp" /></a></div><br /><div style="font-weight: bold; text-align: justify;"><b>Pierwszy tydzień szkolnych wakacji właśnie dobiega końca, lato rozkręca się na dobre, temperatury nieco spadły, przynosząc wyczekiwane ochłodzenie po ostatnich upalnych dniach. To idealny czas, by wystartować z cyklem letnich lektur.</b></div><div style="font-weight: bold; text-align: justify;"><b><br /></b></div><div style="text-align: justify;">Na wstępie muszę przyznać, że lato nigdy nie jest dla mnie owocnym czytelniczo okresem. W związku z tym, że dużo czytam przez cały rok, podczas urlopu czytanie nie jest moją priorytetową czynnością. Gdy mózg topi się z gorąca na rozgrzanej słońcem plaży, w głowie mam tylko szum fal i myśl o szybkim schłodzeniu organizmu. Dlatego też nigdy nie trafiam z doborem lektur i na wakacje zabieram przeważnie książki nudne, które wywołują u mnie jedynie przewracanie oczami lub zgrzytanie zębami ze zniecierpliwienia. Zdarzało mi się również popadać w skrajności i przy 30 stopniach w cieniu podejmować próbę lektury <i><a href="https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4930808/na-szczytach-rozpaczy" target="_blank">Na szczytach rozpaczy </a></i>Emila Ciorana. Sami oceńcie, czy to był dobry pomysł?</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Mimo tych doświadczeń, w tym roku postanowiłam dodatkowo utrudnić sobie życie i w okresie letnim wybierać lektury znacznie lżejsze od tych, które wybieram na co dzień, z gatunków, po które nie sięgam, lub robię to bardzo rzadko. Po co mi to? Żeby odciążyć wyczerpany mózg, dokonać słynnego, zalecanego przez wszystkich wyjścia ze swojej strefy komfortu, po to, by sprawdzić, czy poza nią znajdę coś dla siebie i, czy moja niechęć do niektórych gatunków nie jest jedynie niczym nieuzasadnionym wymysłem.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Przed wami pierwszy set takich właśnie lektur i efekty eksperymentu.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>1. </b><i style="font-weight: bold;">Rebeka Daphne du Maurier, tł. Eleonora Romanowicz-Podolska - </i>do sięgnięcia po tę książkę, w pierwszej kolejności zachęciło mnie piękne wydanie w <a href="https://www.wydawnictwoalbatros.com/ksiazki/?s=seria+butikowa" target="_blank">Serii butikowej Wydawnictwa Albatros</a>. Chciałam sprawdzić, czy ta piękna okładka przekona mnie do poznawania angielskiej klasyki, z którą dotychczas było mi zupełnie nie po drodze. Podczas pobytu w Monte Carlo zamożny wdowiec Maxim de Winter poznają młodziutką dziewczynę, która po krótkiej znajomości zgadza się wyjść za niego za mąż. Po podróży poślubnej para wraca do rodzinnej posiadłości Maxima - Manderley. Tam duchy przeszłości zaczynają prześladować młodą żonę. W końcu postanawia rozwikłać zagadkę śmierci i dowiedzieć się czegoś więcej o swojej poprzedniczce - Rebece. Ten gotycki romans ze zbrodnią w tle przeżywa ostatnio renesans popularności, za sprawą najnowszej (słabej) ekranizacji Netflixa. Angielska klasyka ma to do siebie, że snuje się powoli, napięcie budowane jest stopniowo, a elementy układanki składają się w całość w żółwim tempie. Szczegół dominuje nad ogółem. Nie inaczej jest w tym przypadku. Znajdziemy tu mnóstwo opisów: rezydencji, przyrody, przedmiotów, strojów, posiłków. Dobrze napisana powieść, zwłaszcza dla cierpliwych, którzy nad tempo akcji i mnogość zdarzeń przedkładają atmosferę i portrety psychologiczne postaci. Czy przekonała mnie do angielskiej klasyki? Nie, ale była idealna na oderwanie od rzeczywistości i zanurzenie w niepowtarzalnym klimacie. Poza tym zawsze warto mieć na półce tak pięknie wydane książki.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>2. <i>Biblioteka o północy </i>Matt Haig, tł. Ewa Wojtczak - </b>Każdy z nas czasem zastanawia się, jak wyglądałoby jego życie, gdyby dokonał innych wyborów, podjął inne decyzje, zarówno te dotyczące studiów, pracy, jak i prywatne. Każdy z nas chciałby odbyć podróż w czasie i zobaczyć, jak potoczyły się jego losy w innych okolicznościach? Gdy przeczytałam o bibliotece, która oferuje możliwość spróbowania żyć w nieskończonej ilości wariantów, podekscytowana weszłam w ciemno i... przeżyłam największe dotychczas rozczarowanie czytelnicze tego lata, ale od początku. Nora Seed jest rozczarowana swoim życiem na każdej płaszczyźnie, podejmuje decyzje o samobójstwie. Po śmierci trafia do tytułowej <i>Biblioteki o północy, </i>która daje jej możliwość doświadczenia wariantów egzystencji na które nie miała odwagi. W pierwotnym życiu była osobą wszechstronnie utalentowaną: mogła zostać medalistką olimpijską, znaną piosenkarką, mieć karierę naukową. W bibliotece dostaje możliwość wybrania najlepszej dla siebie drogi. Problem z Norą Seed polega na tym, że sama nie wie, czego chce i zapomniała o tym, że jakikolwiek wariant wybierze, zawsze zabiera tam siebie, a jest postacią wybitnie irytującą wywołującą u czytelnika złość i zażenowanie Jej przemyślenia są banalne, postawa infantylna. Chęć upchnięcia różnorodnych scenariuszy, w niewielkiej objętościowo książce, dodatkowo czyni całość niezwykle powierzchowną. Pomysł na fabułę świetny, realizacja fatalna. Szkoda czasu.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><a href="https://sklep.zysk.com.pl/biblioteka-o-polnocy.html" target="_blank">://sklep.zysk.com.pl/biblioteka-o-polnocy.html</a></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>3. <i>Sezon na truskawki</i> Marta Dzido - </b>Nie lubię opowiadań, rzadko po nie sięgam. Na te zdecydowałam się z uwagi na tematykę. W licznych recenzjach podkreślano dziewczyńskość, zmysłowość i opisywanie seksu bez pruderii. Uznałam, że warto to sprawdzić, mimo mojego dystansu do gatunku. Poza tym faktyczny sezon na truskawki jest jedynym słusznym momentem roku, w którym warto przeczytać tę książkę. Trudno jest dobrze pisać o seksie: wprost, bez wstydu. We współczesnej literaturze polskiej jest mało udanych prób tego typu. Dzido poniekąd się to udało. Uchwyciła rozedrganie, ekscytację, ciekawość pierwszych doświadczeń, opisała różnorodność kobiecych doświadczeń, dobrze oddała klimat końcówki lat 80. i 90. Nawet jeśli poziom tekstów jest nierówny, a obecność ostatniego w zbiorze uważam za nieporozumienie, język miejscami zgrzytał i nie do końca odnalazłam się w opisywanych historiach, to doceniam fakt, że tego typu książki powstają. Cieszy fakt, że kobieca perspektywa jest coraz mocnej obecna i coraz lepiej słyszalna w dyskursie publicznym. Wiele kobiet odnajdzie w tej literaturze fragmenty swojego doświadczenia, dla niektórych być może stanie się ona impulsem do dokonania zmian w życiu, inspiracją do przemyśleń. Pozostaje życzyć sobie, by tego typu głosów pojawiło się jeszcze więcej. Lektura idealna na ten czerwcowy moment.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><a href="https://relacja.net/product-pol-750-Sezon-na-truskawki.html" target="_blank">https://relacja.net/product-pol-750-Sezon-na-truskawki.html</a><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><p></p>Lenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1232368438288748440.post-40742132226696358412021-06-01T15:54:00.000+02:002021-06-01T15:54:28.195+02:00Stówka. Przeczytaj to jeszcze raz - Anna Dziewit-Meller, Justyna Sobolewska<p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhU-6NOts21EFYhH-V8eXeivm2UNtyhXDx_zHvhDbDD-lLstunKlE7QHprEXL2bKboA781XJsyUZy_tvOgusPt2SdfwnVTRqhzwZK35FWeFOF823CLgDS3Ik1mChTYbu_vRGT9r8BP2J9iK/s306/8247114-stowka-przeczytaj-to_200.webp" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="306" data-original-width="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhU-6NOts21EFYhH-V8eXeivm2UNtyhXDx_zHvhDbDD-lLstunKlE7QHprEXL2bKboA781XJsyUZy_tvOgusPt2SdfwnVTRqhzwZK35FWeFOF823CLgDS3Ik1mChTYbu_vRGT9r8BP2J9iK/s0/8247114-stowka-przeczytaj-to_200.webp" /></a></b></div><b><br />Książka Anny Dziewit-Meller i Justyny Sobolewskiej, to najlepsza lektura i prezent na Dzień Dziecka, dla wszystkich, którzy od dawna, formalnie dziećmi nie są. Pozwala odbyć sentymentalną podróż w czasie, powrócić do pierwszych czytelniczych zachwytów z dzieciństwa, uniesień młodości i refleksji wywołanych podczas "dorosłego" czytania książek. Co najważniejsze, sprawia, że na dłuższą chwilę możemy zapomnieć o świecie i oddać się tworzeniu własnej listy najważniejszych książek.</b><p></p><p style="text-align: justify;">Po serii wyczerpujących emocjonalnie lektur, przepełnionych dramatami rodzinnymi i ważkimi problemami społecznymi, dla odmiany potrzebowałam czegoś przyjemnego, lekkiego i jednocześnie mądrego. <i>Stówka</i> doskonale odpowiadała tym moim oczekiwaniom i idealnie spełniła swoją rolę.</p><p style="text-align: justify;">Jak wielu miłośników czytania uwielbiam oglądać biblioteczki w domach nowo poznanych osób, zastanawiać się, co ukształtowało ich czytelniczy gust i, jakich wyborów dokonują obecnie. Czasem bywam zdziwiona, częściej jednak zachwycona. Najbardziej wtedy, gdy na cudzych regałach znajdę inspirujące odkrycie dla siebie. Mój entuzjazm budzi lektura wszelkich prywatnych historii czytania, subiektywnych list najważniejszych książek, które trzeba przeczytać przed śmiercią. "Książki o książkach" to dla mnie wciąż jedna z większych życiowych przyjemności. Nie muszę więc chyba dodawać, że zapowiedź wydawnicza tej książki wywołała u mnie radosne poruszenie. Nie zawiodłam się ani przez moment, choć nie obyło się bez zaskoczeń. Co cieszy - dokonałam również kilku odkryć dla siebie.</p><p style="text-align: justify;">Dziewit-Meller i Sobolewska proponują podział na: dzieciństwo, szkołę studia i dorosłość. W ramach tych rozdziałów tworzą rozłączne zbiory książek, które były dla nich ważne w danym momencie życia i które przetrwały próbę czasu do dziś. Najbardziej klasycznie, z niewielką ilością zaskoczeń jest w dzieciństwie. Znajdziemy tu m.in: <i>Kubusia Puchatka, Muminki, Baśnie Braci Grimm, Baśnie</i> Hansa Christiana Andersena, <i>Małą Księżniczkę i Dzieci z Bullerbyn. </i>W rozdziale <i>Szkoła, </i>obok klasyki w stylu <i>Dziwnych losów Jane Eyre, Mistrza i Małgorzaty, </i>znajdziemy mniej oczywiste tytuły, jak: <i>Budda z przedmieścia </i>Hanifa Kureishiego czy <i>Słoneczniki </i>Haliny Snopkiewicz. Im dalej, tym bardziej zaskakująco i nie oczywiście. W <i>Studiach</i>, obok Flauberta i Gombrowicza pojawia się m. in: Kornel Filipowicz i jego opowiadania <i>Rozmowy na schodach</i> oraz Iwaszkiewicz wraz z <i>Mapą pogody. </i>W ostatnim rozdziale najbardziej zaskoczyła mnie obecność <i>Prostych przyjemności </i>Jane Bowles oraz <i>Bomabju</i> Suketu Mehty</p><p style="text-align: justify;">Dużo miejsca zajmuje tutaj poezja. Jest to cenne i wartościowe, bo niezbyt częste w tego typu publikacjach. Obok Brzechwy, Leśmiana, Rilkego, Tuwima, pojawia się: Bishop Larkin, Miłobędzka, Świrszczyńska, Szymborska.</p><p style="text-align: justify;"><i>Stówka </i>to wspaniała, dająca wiele radości przygoda czytelnicza. W dodatku można ją czytać na wiele sposobów: polemizować z wyborami autorek, można się tymi wyborami zainspirować tworząc własne listy najważniejszych lektur, a także te hańby, wstydu i książek do nadrobienia. Ta książka jest też doskonałym materiałem do prowadzenia rozmów z czytającymi znajomymi, na temat tego, jak recepcja poszczególnych tytułów zmieniała nam się na przestrzeni lat. </p><p style="text-align: justify;">Osobiście zapragnęłam, w trybie natychmiastowym wrócić do <i>Uczty Babette, </i>w końcu uzupełnić biblioteczkę o poszukiwane od dawna <i>Życie jak w Madrycie - </i>zbiór felietonów Pereza- Reverte oraz nadrobić niektóre teksty Iwaszkiewicza.</p><p style="text-align: justify;">Autorki pisały swoje teksty oddzielnie, tworząc rozłączne zbiory. Nie znajdziemy tu więc wewnętrznych dyskusji, polemik, ścierających się punktów widzenia. Trochę szkoda W czasach, gdy wszelkie dyskusje o literaturze ( o sporach nie wspominając) praktycznie zniknęły z przestrzeni publicznej, z pewnością byłoby to ciekawe, i być może jest dobrym pomysłem na kolejną wspólną książkę.</p><p style="text-align: justify;"><i>Stówka </i>jest przyjemnością również pod względem estetycznym, szkoda tylko, że złote litery tytułu na okładce i grzbiecie starły się już w trakcie pierwszego, spokojnego czytania książki. Przy tak dużej dbałości o cały projekt, i ten element mógł zostać lepiej przemyślany i solidniej wykonany przez wydawcę </p><p style="text-align: justify;">Ten drobny mankament nie zmienia faktu, że <i>Stówka, </i>według mnie ma w sobie wszystkie cechy lektury idealnej, zwłaszcza dla każdego mola książkowego.</p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">A. Dziewit-Meller, J. Sobolewska, <i>Stówka. Przeczytaj to jeszcze raz, </i>Wydawnictwo Osnova 2021.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><i>* </i>Dziękuję <a href="https://www.osnovapublishing.pl/" target="_blank">Wydawnictwu Osnova </a>za przekazanie egzemplarza do recenzji.</span></p>Lenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1232368438288748440.post-67298131378385947982021-05-01T22:39:00.001+02:002021-05-02T11:44:10.588+02:00Czytelnicze podsumowanie kwietnia<p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3vMs-CUjqeV28iiNi0Yc6dPDvkCI1EkyuDQlmGdhK6Sho63Qcwfgg1_qAeDKVt2pmf_DP5SxrBHDXMtmfzCWsG3JZDnl1YFweA-ZC7hoP1Pi8gBI32OZ09to4jwwyLf0r3HBjVbs2-ogP/s303/f70f8a44c65a8e49-sen-o-okapi_200.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="303" data-original-width="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3vMs-CUjqeV28iiNi0Yc6dPDvkCI1EkyuDQlmGdhK6Sho63Qcwfgg1_qAeDKVt2pmf_DP5SxrBHDXMtmfzCWsG3JZDnl1YFweA-ZC7hoP1Pi8gBI32OZ09to4jwwyLf0r3HBjVbs2-ogP/s0/f70f8a44c65a8e49-sen-o-okapi_200.jpg" /></a></b></div><b><br /><div style="text-align: justify;"><b>Kwiecień był miesiącem, w którym wydawcy postanowili wydać większość książek typu " must read" tego roku. Nowy Wicha, nowy Karpowicz, nowy Stasiuk i wiele innych wartościowych tytułów. Ja z kolei stanęłam do wyścigu z samą sobą, żeby nadążyć z czytaniem, bo oczywiście, swoim stałym zwyczajem chciałam być na bieżąco i poznać wszystkie treści w trybie "now". Ostatecznie przeczytałam 14 książek - tylko jeden tytuł wśród nich okazał się dużym zawodem czytelniczym, co uważam za sukces. </b></div></b><p></p><p style="text-align: justify;"><b>1. <i>Sen o okapi </i>Mariana Leky, tł. Agnieszka Walczy - </b><a href="https://www.znak.com.pl/ksiazka/sen-o-okapi-mariana-leky-183362?query=sen%20o%20oka" target="_blank">Okładka</a> tej książki, mówiła do mnie: przeczytaj mnie! Posłuszna podszeptom intuicji, zamówiłam ją na długo przed premierą i nie zawiodłam się. Jest to historia o mieszkańcach małego miasteczka. Jednej z nich - Selmie, raz na jakiś czas śni się okapi. Sen ten oznacza zawsze, że któryś z członków społeczności umrze w ciągu 24 godzin. Jest to prosta, bardzo przyjemna w odbiorze literatura obyczajowa. Ciepła, mądra, otulająca, dająca nadzieję, pozytywna historia, których bardzo brakuje we współczesnej prozie i taka, której wszyscy potrzebujemy. Idealna "comfort read" na ten dziwny, pandemiczny, kryzysowy czas. Sięgajcie bez zastanowienia!</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.znak.com.pl/ksiazka/sen-o-okapi-mariana-leky-183362?query=sen%20o%20o" target="_blank">https://www.znak.com.pl/ksiazka/sen-o-okapi-mariana-leky-183362?query=sen%20o%20o</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><b>2. <i>Cicho, cichutko </i>Ignacy Karpowicz - </b>recenzja książki <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2021/04/cicho-cichutko-ignacy-karpowicz.html" target="_blank">tu.</a></p><p style="text-align: justify;"><b>3. Kierunek zwiedzania Marcin Wicha - </b><a href="https://www.karakter.pl/ksiazki/kierunek-zwiedzania" target="_blank">okładka </a>tej książki, zaprojektowana przez Przemka Dębowskiego jest mistrzostwem świata. Okazuje się, że da się zrobić okładkę minimalistyczną, czystą, bez wszechobecnych, podobno niezbędnych blurbów. Gratuluje pomysłu, odwagi i konsekwencji w realizowaniu własnej wizji. Mam nadzieję, że za tym przykładem już wkrótce podążą inni wydawcy. Nazwisko Wichy na okładce jest dla mnie gwarancją jakości. Do tej pory się nie zawiodłam i na każdą kolejną jego książkę czekam z rosnącą ciekawością. Tym razem autor oddal w nasze ręce biografię Kazimierza Malewicza - malarza, przedstawiciela awangardy, twórcy suprematyzmu, autora słynnego czarnego kwadratu na białym tle. De facto jest to jednak bardziej lekcja muzealna, oprowadzanie po wystawie i dekonstrukcja biografii. Wicha za pomocą krótkich, prostych zdań przedstawia migawki z życia artysty, jego środowiska, rodziny i uczniów. Traktuje czytelnika z poczuciem humoru, doskonale bawi się formą tekstu i naszym przywiązaniem do gatunkowych podziałów i definicji. Jest to też, w dużej mierze, a może przede wszystkim książka o rewolucji - jej istocie, sensie, dynamice. Bardzo specyficzna rzecz, zupełnie inna od poprzednich książek autora, jednocześnie zawierająca wszystkie cechy jego wspaniałego stylu. Poza walorami intelektualnymi, wartościową treścią, otrzymujemy tu również czystą przyjemność obcowania z pięknym przedmiotem. Warto mieć na półce.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.karakter.pl/ksiazki/kierunek-zwiedzania" target="_blank">https://www.karakter.pl/ksiazki/kierunek-zwiedzania</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><b>4. <i>Przywiązania</i> Vivian Gornick, tł. Łukasz Witczak - </b>gdy na tylnej okładce czytam, że autorka opisuje doświadczenie bycia podwójną outsiderką i dalej, że napisała książkę o swojej pokręconej, toksycznej relacji z matką, wiem, że muszę ją przeczytać, bo prawdopodobnie będzie to "moja literatura". Nie pomyliłam się. Vivian Gornick jest amerykańską pisarką żydowskiego pochodzenia, krytyczką, dziennikarką, urodzoną w 1935 roku. <i>Przywiązania </i>są uznawane za jej najważniejszą książkę. W Polsce ukazały się niedawno, w co trudno uwierzyć po 34 latach od premiery w Stanach Zjednoczonych. Podczas wielokilometrowych spacerów po Nowym Jorku, odbywanych w towarzystwie matki, autorka snuje opowieść o dzieciństwie spędzonym w kamienicy na Bronxie, w otoczeniu licznych kobiet. W tym autobiograficznym eseju pisarka wiele uwagi poświęca toksycznej relacji z matką, która przez całe życie tkwiła w żałobie po śmierci ukochanego męża. Zamknięta w świecie własnych emocji, żalu i poczuciu krzywdy, nie zwracała uwagi na uczucia innych. Trudno było przy niej swobodnie oddychać, trudno było wyjść na wolność z budowanej latami klatki. To opowieść o odzyskiwaniu własnego głosu i nadawaniu mu znaczenia. O wyzwoleniu i odwadze kroczenia indywidualną ścieżką, dokonywaniu wolnych wyborów i podejmowaniu często niepopularnych decyzji. O buncie przeciwko narzuconym rolom społecznym, patriarchalnemu porządkowi świata. Równocześnie o tym, jak łatwo wchodzimy w te schematy, zawierając związki małżeńskie. To opowieść o kobiecie, która wybrała własny model relacji damsko - męskich, opartych przede wszystkim na intelektualnym uwodzeniu i przyciąganiu seksualnym, takiej która pragnie żyć w zgodzie ze sobą, nawet za cenę rosnącej samotności i bycia na uboczu, bo największą wartość stanowi dla niej otwarty, niezależny umysł. Gornick jest autentyczna, pisze bezkompromisowo, ostro. Nie bez przyczyny uznawana jest za ikonę radykalnego feminizmu. Urzeka erudycją, zachwyca uważnością i dbałością o szczegóły, a co najważniejsze zmusza do myślenia i do działania. Dodaje odwagi i skrzydeł. Lektura obowiązkowa!</p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">* Dziękuję <a href="https://wydawnictwofiltry.pl/produkt/nowosci/przywiazania/" target="_blank">Wydawnictwu Filtry </a>za przekazanie egzemplarza do recenzji.</span></p><p style="text-align: justify;"><b>5. <i>Cukry </i>Dorota Kotas - </b>o Dorocie Kotas zrobiło się głośno w zeszłym roku za sprawą <i><a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2021/04/najlepsze-ksiazki-marca.html" target="_blank">Pustostanów </a>- </i>jej debiutu literackiego, za który otrzymała kilka ważnych nagród. O tej powieści pisałam w oznaczonym linku, pod nr 3. Tam Kotas pokazała trochę siebie, przede wszystkim zaprezentowała nam świat swojej wyobraźni i sposób postrzegania świata. <i>Cukry </i>to kolejny przykład, popularnego ostatnio nurtu literatury wyrastającej i opartej wyłącznie na osobistym doświadczeniu. Swoisty coming out autorki. Kotas zaprasza nas do swojego świata, wpuszcza do swojej głowy i serca. Pozwala podejść bardzo blisko, a to, co pisze sprawia, że nawiązuje intymną wręcz relację z czytelnikiem. Jest to świat lesbijki ze zdiagnozowanym spektrum autyzmu, która odnosi nagły sukces po licznych porażkach. Kotas pisze prostym językiem, używając strumienia świadomości jako środka wyrazu. Wydaje się, że swoją codzienność i emocje opisuje 1:1, "tak, jak było naprawdę". Jest autentyczna, pisze bez żadnego pancerza, jako jedyny środek ostrożności stosuje ostrzeżenia we wstępie, że świat opisywany przez nią może powodować wstręt, wchodzimy więc do niego na własną odpowiedzialność. Mimo to na każdej stronie książki wyczuwamy, że Kotas mimo przyjmowania barw ochronnych chce być zrozumiana i zaakceptowana. Mam słabość do Doroty Kotas, lubię jej bezpośredni język, nieporadność i bezbronność, która budzi czułość. Nie chce i nie potrafię oceniać tej książki w kategoriach literackich. Choć ten typ narracji zawsze prowokuje pytania o to, na ile jest ona literaturą, a na ile autoterapią dla osoby piszącej oraz, gdzie kończy się jedno, a zaczyna drugie. Neuro nietypowość jest mi bliska i dobrze ją rozumiem. Podziwiam odwagę Doroty Kotas i szanuje decyzję o napisaniu takiej, a nie innej książki, bo w brutalnym, nastawionym na ocenianie wszystkiego świecie to trudna decyzja. Każdy z nas ma w sobie jakąś inność, warto ją poznać i oswajać, zamiast się jej bać. Ta książka pomaga to dostrzec i zrozumieć, dlatego warto ją przeczytać.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://wydawnictwocyranka.pl/product/cukry/?v=9b7d173b068d" target="_blank">https://wydawnictwocyranka.pl/product/cukry/?v=9b7d173b068d</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><b>6. <i>Mireczek. Patoopowieść o moim ojcu </i>Aleksandra Zbroja - </b>o alkoholizmie, syndromie DDA pisze się dużo, o pijących rodzicach mówi się znacznie rzadziej. Jednym z oczywistych powodów jest wstyd i myślenie o tym, "co ludzie powiedzą", ale też potrzeba źle pojętej ochrony i krycia pijącego. Aleksandra Zbroja przełamuje to tabu i robi to świetnie. Mireczek był alkoholikiem typu menel, któremu często zdarzało się sypiać na dworcach i klatkach schodowych. Ojcem nieobecnym, zawodzącym i krzywdzącym na wiele różnych, okropnych sposobów. Zbroja daje sobie prawo głosu, prawo do wyrażenia różnych uczuć: gniewu, złości, bezsilności, prawo do nie wybaczenia. Co najważniejsze walczy o siebie, nie stawia w pozycji ofiary. Nie szantażuje emocjonalnie czytelników, chcąc wymusić współczucie. Zamiast tego próbuje zrozumieć, buduje szerszy kontekst, patrzy z różnych perspektyw. Szukając śladów człowieka w ojcu, przy okazji wysłuchiwania opowieści członków jego rodziny i znajomych, poznaje okoliczności jego życia, które mogły mieć wpływ na taki, a nie inny bieg zdarzeń - nie usprawiedliwia, przygląda się z dystansu. Za pomocą statystyk, cytatów z literatury kreśli coś na kształt portretu zbiorowego polskiego alkoholika czasów PRL-u. To swobodne przemieszczanie się między gatunkami sprawia, że ta książka jest tak dobra i broni się literacko. Choć każde doświadczenie alkoholizmu jest inne, to mechanizmy obronne i cechy, których nabywa się w starciu z nim są już bardzo podobne. Książka Zbroi niewątpliwie pomoże osobom z podobnymi doświadczeniami, a tym którzy ich nie mają otworzy umysł, oczy i być może sprawi, że zaczną się uważniej rozglądać dookoła siebie. Mam nadzieję, że takich głosów w literaturze pojawi się znacznie więcej. </p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">* Dziękuję<a href="https://kulturalnysklep.pl/product-pol-99033-Mireczek-Patoopowiesc-o-moim-ojcu.html?query_id=1" target="_blank"> Wydawnictwu Agora </a>za przekazanie egzemplarza do recenzji.</span></p><p style="text-align: justify;"><b>7. <i>Wiosna </i>Ali Smith, tł. Jerzy Kozłowski - </b>trzeci tom cyklu Pory roku. Przy książkach Smith zawsze największą trudność sprawia mi opisywanie fabuły, bo tak naprawdę są o wszystkim i o niczym jednocześnie. Przeszłość łączy się tu z przeszłością, granice czasowe nie istnieją, a poezja miesza się tu z publicystyką i zaangażowaniem społecznym. I o dziwo jest to całkiem przyjemna, dobrze strawna mieszanka. <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2020/09/jesien-ali-smith.html" target="_blank">Pierwszy tom </a>cyklu mnie zachwycił, <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2021/02/zima-ali-smith-t-jerzy-kozowski.html" target="_blank">drugi</a> rozczarował, <i>Wiosna </i>przyniosła z sobą powrót przyjemności z powodu obcowania z tą lekturą. Mamy tu historię reżysera filmowego Richarda Lease, który dostaje zlecenie nakręcenia filmu na podstawie powieści "Kwiecień" - o przypadkowym spotkaniu pisarki Katherine Mansfield z poetą Erichem Marią Rilke. W tym zadaniu pomaga mu przyjaciółka scenarzystka i asystentka w jednym- Paddy. I tak, po raz kolejny u Smith prawda łączy się z fikcją, a cytaty z Szekspira i Dickensa z licznymi przemyśleniami na temat kryzysu klimatycznego, bo we <i>Wiośnie, </i>jak zawsze o tej porze roku przyroda odgrywa zasadniczą rolę. Jest również o Brexicie, nieudolnej polityce Donalda Trumpa, imigrantach i kryzysie uchodźczym. Fani poprzednich powieści z tego cyklu raczej nie będą zawiedzeni, ci nieprzekonani do stylu pisarki tacy pozostaną.</p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">* Dziękuję <a href="https://www.gwfoksal.pl/pory-roku-wiosna-tom-3-ali-smith-sku24cebae9283aa4069313.html" target="_blank">Wydawnictwu W.A.B</a>. za przekazanie egzemplarza do recenzji.</span></p><p style="text-align: justify;"><b>8. Wspaniali jesteśmy tylko przez chwilę Ocean Vuong, tł. Adam Pluszka - </b>ta książka jest moim największym rozczarowaniem w tym miesiącu. Napisana w formie listu syna do niepiśmiennej matki. Opowiedziana z jego perspektywy historia dzieciństwa naznaczonego wojną w Wietnamie, rodziny zmagającej się ze sutkami zespołu stresu pourazowego. Opowieść o dojrzewaniu, odkryciu homoseksualności, uzależnieniu od narkotyków i stracie bliskiej osoby. Krył się w niej potencjał na wielką literaturę, który niestety zupełnie nie został wykorzystany. Autor jest poetą. Częściowo widać to w formie i języku powieści. Ten ostatni często jest jednak bełkotliwy, a zamiast poetyckości oferuje banał i kicz wzięty wprost z prozy Paulo Coelho. To, co miało wzruszać jedynie irytuje i drażni Nie mam wątpliwości, że z osobistego punktu widzenia ta historia ma ogromne znaczenie dla autora. Literacko jednak zupełnie się nie broni. Wielka szkoda.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.gwfoksal.pl/wspaniali-jestesmy-tylko-przez-chwile-ocean-vuong-sku758390174e69ff72e58d.html" target="_blank">https://www.gwfoksal.pl/wspaniali-jestesmy-tylko-przez-chwile-ocean-vuong-sku758390174e69ff72e58d.html</a><br /></p>Lenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1232368438288748440.post-32931650560380703762021-04-27T16:13:00.000+02:002021-04-27T16:13:44.049+02:00Cicho, cichutko - Ignacy Karpowicz<p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCZEbuM_3FRf0v3VhqIYAVxvpHZ2In0lY8u3aED5L55zyMYox9wzZEZVtstA2pWoCtrmjciLfKpER_2IckzphSNNxgdhYWik5U2dSMzMyf2nH03E_RWjXvqlnZ9szcLm0_IAkePWQg7OyT/s347/789cb0dfc4622-cicho-cichutko_200.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="347" data-original-width="200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCZEbuM_3FRf0v3VhqIYAVxvpHZ2In0lY8u3aED5L55zyMYox9wzZEZVtstA2pWoCtrmjciLfKpER_2IckzphSNNxgdhYWik5U2dSMzMyf2nH03E_RWjXvqlnZ9szcLm0_IAkePWQg7OyT/s320/789cb0dfc4622-cicho-cichutko_200.jpg" /></a></b></div><b><br />Chciałoby się, żeby tekst nowej, długo oczekiwanej powieści Ignacego Karpowicza był tak piękny, jak jej okładka. Niestety, ten pierwszy mocno rozczarowuje, oferując niewiele poza </b><b>językową zręcznością, znaną z poprzednich książek autora. Szkoda.</b><p></p><p style="text-align: justify;"><i>Ości </i>zachwyciły mnie językiem. Byłam pod wrażeniem erudycji pisarza, jego zdolności słowotwórczych, wyszukanych gier słownych, zabawy z czytelnikiem. <i>Sońka - </i>poruszyła kameralną, pulsującą od emocji historią. Na nową powieść Karpowicza czekałam z dużą ciekawością i wysokimi oczekiwaniami, którym niestety nie sprostała.</p><p style="text-align: justify;"><i>Cicho, cichutko </i>to podzielona na dwie części opowieść o chorobie i przedwczesnej śmierci przyjaciela - Michała oraz losach jego rodziny, uwikłanej w tryby historii. </p><p style="text-align: justify;">Pisarczyk - narrator powieści, opowiada historię Michała, tkając ją z pojedynczych scenek, anegdot z wspólnej przeszłości. I tak, wspomnienia ze studenckich wypadów na miasto, mieszają się z obrazami ze szpitala, zapisami kolejnych etapów nagłej, szybko postępującej, śmiertelnej choroby. </p><p style="text-align: justify;">Błyskotliwe zdania, zabawne dialogi, gry słowne mają zrobić wrażenie na czytelniku. Odnoszą jednak przeciwny skutek - odwracają uwagę od głównego bohatera, dają poczucie, że autor chce się za nimi schować, na siłę zdystansować od bardzo osobistej, bolesnej historii. Urywkowość i fragmentaryczność tej opowieści nie pozwalają, w gruncie rzeczy dobrze poznać Michała, zżyć się z nim, ani przejąć jego losem.</p><p style="text-align: justify;">Dużo lepiej wypada druga część powieści: historia Anny - ciotki Michała, która w wyniku zdarzeń losowych staje się jego przybraną matką, Kobieta pochodzi z rodziny przesiedleńców, całe życie marzyła o wyrwaniu się ze wsi. Nie udało się. Żyła w poczuciu krzywdy, niespełnienia goryczy. To, czego zdecydowanie zabrakło w opowieści o Annie, to pokazania szerszej panoramy: historycznej i osobistej. Przez to niektóre fragmenty sprawiają wrażenie doklejonych, mających pełnić rolę wypełniacza.</p><p style="text-align: justify;">W ostatnich latach powstało w literaturze polskiej kilka mocnych książek o żałobie, oswajaniu śmierci. Ich siła tkwiła w prostocie języka i prawdzie emocjonalnej, a sukces pokazał, że liczą się one dużo bardziej, niż erudycyjne popisy. Po taki temat warto sięgać bez strachu przed obnażeniem, pokazaniem wrażliwych miejsc. Tej odwagi u Karpowicza zabrakło.</p><p style="text-align: justify;"><i>Cicho, cichutko </i>to powieść z ogromnym, niewykorzystanym potencjałem. Cały jej sens zginął pod efekciarskimi sztuczkami. Frazy mające dawać poczucie głębi i mądrości, niebezpiecznie ocierają się o banał i kicz. To, co miało wzruszać - irytuje i drażni miałkością i manieryzmem. Wielka szkoda, choć zagorzali fani Karpowicza znajdą w tej powieści wszystkie charakterystyczne cechy jego stylu i pewnie nie będą zawiedzeni.</p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">I. Karpowicz, <i>Cicho, cichutko, </i>Wydawnictwo Literackie 2021.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">* Dziękuję <a href="https://wydawnictwoliterackie.pl/produkt/3861/cicho-cichutko" target="_blank">Wydawnictwu Literackiemu</a> za przekazanie egzemplarza do recenzji.</span></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><br /><b><br /></b><p></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p>Lenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1232368438288748440.post-57426076412870316512021-04-02T15:57:00.003+02:002021-04-03T10:20:32.740+02:00Najlepsze książki marca<p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYmUzPxy_rIRzmlospNSz95GMPbiPgsrvAxvAIf28ZlGaHoh31noZD-LjJrw_0Er14Sk0rH5cwN4oXytiUxr09YZCMkjed8ovdo1_BAizwvFn-KpsE9eqA6IRgjvpZraqJgMjpKe1c9mPe/s304/miniature-194x304.png" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="304" data-original-width="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYmUzPxy_rIRzmlospNSz95GMPbiPgsrvAxvAIf28ZlGaHoh31noZD-LjJrw_0Er14Sk0rH5cwN4oXytiUxr09YZCMkjed8ovdo1_BAizwvFn-KpsE9eqA6IRgjvpZraqJgMjpKe1c9mPe/s0/miniature-194x304.png" /></a></b></div><b><br />W marcu przeczytałam 10 książek. Więcej napiszę jedynie o tych najlepszych.</b><p></p><p style="text-align: justify;"><b>1. <i>Łuk Triumfalny </i>Erich Maria Remarque, tł. Ryszard Wojnakowski - </b>klasyk literatury, na którego wznowienie czekałam od dawna. Wreszcie jest, nowe wydanie ukazało się w lutym tego roku, nakładem wydawnictwa Rebis. Powieść wielka, powieść wybitna, która skradła moje serce. Fenomenalnie napisana historia Ravica - uchodźcy z Niemiec, który w przededniu wybuchu II wojny światowej ukrywa się we Francji, wykonując zawód lekarza pod fałszywym nazwiskiem. Opowieść o obezwładniającej, niemożliwej do spełniania miłości, która wywołuje zazdrość, tęsknotę i lęk jednocześnie. Traktat o kondycji ludzkiej, zawodności człowieka, zemście - jej zasadności i konsekwencjach. Głównym bohaterem jest tu również nocny Paryż - miasto podejrzanych spelunek, burdeli, małych hotelików ukrytych w ciemnych zaułkach. Najlepsze zdanie o tej książce, które usłyszałam w jednej z recenzji brzmi: opakowana w papier i twardą oprawę depresja instant. Trudno się nie zgodzić. To powieść totalna, kompletna, tragiczna, do której idealnie pasuje zdanie: napisana z epickim rozmachem. Zdecydowanie najlepsza książka przeczytana przeze mnie w marcu i jedna z najważniejszych przeczytanych w życiu.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.rebis.com.pl/pl/book-luk-triumfalny-erich-maria-remarque,b46889.html" target="_blank">https://www.rebis.com.pl/pl/book-luk-triumfalny-erich-maria-remarque,b46889.html</a></p><p style="text-align: justify;"><b>2. <i>O tym się nie mówi</i> Emilie Pine, tł. Joanna Figiel - </b>zbiór niezwykle osobistych esejów irlandzkiej eseistki, w których autorka przełamuje wiele społecznych tabu. O alkoholizmie ojca, rozwodzie rodziców, przemocy, zaburzeniach odżywiania, chęci posiadania dziecka i niemożności zajścia w ciążę, poronieniu, menstruacji. Pine pisze szczerze, odważnie, bez grama lukru. Całość jest mocna, soczysta, głęboko poruszająca i skłaniająca do przemyśleń. Faktycznie o tym się nie mówi na co dzień, przy herbacie, dlatego cały czas warto o tym czytać, zwłaszcza w takim wydaniu.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://wydawnictwocyranka.pl/product/o-tym-sie-nie-mowi/?v=9b7d173b068d" target="_blank">https://wydawnictwocyranka.pl/product/o-tym-sie-nie-mowi/?v=9b7d173b068d</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><b>3. <i>Pustostany </i>Dorota Kotas - </b>przyznam, że po przeczytaniu opisu na czwartej stronie okładki w ogóle nie byłam zainteresowana czytaniem tej książki, wydawała mi się zbyt abstrakcyjna na mój gust. Nie przekonały mnie do tego również nagrody, które otrzymała za nią autorka. Dopiero zainteresowanie <a href="https://wydawnictwocyranka.pl/product/cukry/?v=9b7d173b068d" target="_blank">drugą książką</a> Kotas, która ma się ukazać 14 kwietnia sprawiło, że postanowiłam dać szansę tej pierwszej i w ten sposób, w końcu się spotkałyśmy. Była to ciekawa przygoda. <i>Pustostany </i>to faktycznie dość abstrakcyjny zbiór opowiadań o bezrobotnej kobiecie zamieszkującej opuszczoną kamienicę na warszawskiej Pradze. Tym, co rzuca się w oczy i przyciąga uwagę od pierwszych stron jest specyficzny język używany przez Kotas. Mnóstwo tu ironii i sarkazmu, które uwielbiam oraz celnych obserwacji na temat polskiej rzeczywistości, np. takich:</p><p style="text-align: justify;"><i>Poczta zawsze wygląda tak samo. Jest jak Polska w skali mikro. Makieta najważniejszych symboli i mieszanina czołowych mitów narodowych. To największy znany mi dom handlowy, który nie jest domem handlowym. Eldorado pełne kalendarzy z przepisami na mięso z siostry Anastazji, kolorowanek z sarmatami i naklejkami gratis , ręczników z wyszytymi złotą nicią tytułami honorowymi Mąż i Żona oraz foremek do pieczenia drożdżowej baby dla baby.* </i></p><p style="text-align: justify;">Takich perełek jest w tej książce znacznie więcej. Do tego mamy świat wykreowany na granicy jawy i snu, w którym, co chwila nie wiemy już, co jest prawdą, a co zmyśleniem i nieprzystosowaną społecznie, wysoko wrażliwą, na pierwszy rzut oka socjopatyczną bohaterkę. Intrygujący miks. <i>Pustostany</i> należy czytać powoli, dawkować sobie w małych ilościach, najlepiej po jednym rozdziale/ opowiadaniu dziennie. Wtedy można bez problemu zobaczyć i docenić wszystkie walory tego stylu pisania. Mój błąd polegał na tym, że, z uwagi na małą objętość, potraktowałam ją , jak powieść do przeczytania "na raz". A ta proza czytana w ten sposób po jakimś czasie zaczyna męczyć, staje się duszna, za ciasna i w rezultacie ciężka do strawienia. Nie mam jednak wątpliwości, że Dorota Kotas jest zapowiedzią dużego talentu, który w tym momencie wymaga jeszcze delikatnego oszlifowania. Z niecierpliwością czekam na kolejną książkę autorki.</p><p style="text-align: justify;"><a href="http://niebieskastudnia.pl/index.php?s=kw&i=82" target="_blank">http://niebieskastudnia.pl/index.php?s=kw&i=82</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><b>4. <i>Dryfując do Betlejem </i>Joan Didion, tł. Mikołaj Denderski</b> - twórczość Didion znałam dotychczas jedynie ze świetnej książki <i><a href="https://lubimyczytac.pl/ksiazka/297193/rok-magicznego-myslenia" target="_blank">Rok magicznego myślenia</a>. </i>Od razu po jej przeczytaniu wiedziałam, że chcę poznać całą twórczość autorki. Zbiór reportaży wydany w Polsce w lutym był doskonałą okazją do tego. Reportaże powstały w latach 60. XX wieku publikowane m.in: w "Saturday Evening Post", "New York Time Magazine". Są to teksty na wskroś amerykańskie, często dotyczące małych, pozornie nieistotnych fragmentów rzeczywistości. Choć niektóre z nich nie oparły się upływowi czasu, to większość, przede wszystkim dzięki stylowi pisania Didion - od ogółu do szczegółu, skupieniu na historii pojedynczych osób, ich charakterze i próbie zrozumienia postępowania, wciąż jest interesująca w lekturze i wywołuje apetyt na więcej.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://wydawnictwocyranka.pl/product/dryfujac-do-betlejem/?v=9b7d173b068d" target="_blank">https://wydawnictwocyranka.pl/product/dryfujac-do-betlejem/?v=9b7d173b068d</a></p><p style="text-align: justify;"><b>5. <i>Odeszło, zostało </i>Jennifer Croft, tł. Robert Sudół - </b>o książce pisałam<a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2021/03/odeszo-zostao-jennifer-croft-t-robert.html" target="_blank"> tu</a>.</p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">*Cytowany fragment pochodzi z omawianej książki.</span></p><p style="text-align: justify;"><br /></p>Lenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1232368438288748440.post-21102514965766072172021-03-30T16:48:00.002+02:002021-03-31T10:13:30.690+02:00Odeszło, zostało - Jennifer Croft, tł. Robert Sudół<div style="text-align: justify;"><b><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcgXc4TwimGF9tQH3_3dTFriqml4kULLxoZ7B5XGSJxZAMlLQBe0hfumPLgVzWJFS4by0szRzHexGeJ7xMQ0LV4qRW-kedXx3XuYr6_P6VfqFCZRCP1W4W_kch5CbDr_iGgeXtclLYn11Z/s312/149912008.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="312" data-original-width="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcgXc4TwimGF9tQH3_3dTFriqml4kULLxoZ7B5XGSJxZAMlLQBe0hfumPLgVzWJFS4by0szRzHexGeJ7xMQ0LV4qRW-kedXx3XuYr6_P6VfqFCZRCP1W4W_kch5CbDr_iGgeXtclLYn11Z/s0/149912008.jpg" /></a></div><br />Jennifer Croft zaprasza czytelników do obejrzenia jej rodzinnego albumu. Po wejściu w ten intymny, często bardzo prywatny świat autorki, okazuje się, że wielu z nas odnajdzie tam fragmenty własnych historii i sposobu odczuwania świata.</b></div><div style="text-align: justify;"><b><br /></b></div><div style="text-align: justify;">Na wstępie przyznam, że nie zwróciłabym uwagi na tę książkę, gdyby nie fakt, że Croft jest tłumaczką książek Olgi Tokarczuk. To przykuło moją uwagę i wzbudziło ciekawość tytułem. Była to słuszna intuicja.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Historia sióstr - starszej Amy, której pasją jest fotografia oraz młodszej Zoe została przedstawiona w postaci migawek, pojedynczych scen, kadrów zatrzymanych w czasie i pamięci W tym fotograficznym zapisie obserwujemy codzienność Amy i Zoe, które oglądają razem telewizję, odwiedzają dziadków, chowają się w schowku przed tornadami. Ważnym momentem w ich relacji jest zdiagnozowanie choroby nowotworowej u Zoe. Nieśmiała Amy boi się o siostrę, czuje jeszcze większą odpowiedzialność za nią, spędzają razem więcej czasu, podczas edukacji domowej. Choroba Zoe zmienia życie rodziny, ale w nim nie dominuje. Płynnie wchodzimy w okres dojrzewania. Siostry przeżywają wspólną wyprawę do drogerii po pierwsze środki higieniczne, u Amy pojawia się fascynacja nauczycielem języka rosyjskiego. Po raz pierwszy obserwujemy u niej również potrzebę posiadania własnej, niezwiązanej z Zoe przestrzeni. W związku z tym przychodzi również czas na pierwsze tajemnice. Kolejne szczeble edukacji pozwalają Amy wybić się na niezależność i rozstać z siostrą.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Niezwykle ważną, równorzędną częścią tej prozy są zdjęcia. Uzupełniają ją, dopowiadają, ale przede wszystkim otwierają czytelnikom pole do własnych interpretacji, przemyśleń. W całości tworzą osobną, równoległą narrację. Jednocześnie ich duża ilość w tak krótkim tekście nieco rozprasza uwagę, nie pozwala odpowiednio skupić się na losach bohaterek, a tym samym przywiązać do nich i przeżyć właściwie ich historii.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">W <i>Odeszło, zostało, </i>widać, jak ważne dla Croft są słowa i język. Dobiera je ostrożnie, waży z uwagą. O rzeczach najważniejszych: miłości, tęsknocie, lęku, chorobie pisze z dużą wrażliwością, ale bez odrobiny patosu, egzaltacji. O tematach trudnych: niezrozumieniu, braku akceptacji, zaburzeniach odżywiania, próbie samobójczej - z dystansem, na chłodno. Co ważne, w żadnym fragmencie nie próbuje szantażować emocjonalnie czytelników. Wszystkie emocje pulsują tu pod skórą, są ukryte pod powierzchnią tekstu. Croft pilnuje, by uwalniały się powoli, nie przejęły kontroli nad percepcją całości. Język używany przez autorkę jest prosty, momentami naiwny, mający podkreślić perspektywę dziecka.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">To nie jest wielka literatura i trudno oprzeć się wrażeniu, że nie rości sobie praw do tego typu określeń. To proza oszczędna, kameralna, intymna. Prezentowana czytelnikowi z dużą nieśmiałością i licznymi obawami. Wyrosła na gruncie osobistego doświadczenia. W związku z tym bardzo trudno ją oceniać. Z jednej strony mamy tu uniwersalną powieść o dojrzewaniu, z drugiej, prozę autobiograficzną, skupioną na opisie codzienności. Może więc wystarczy napisać zwyczajnie: po prostu dobrą literaturę. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Nie udało mi się podczas lektury przywiązać do bohaterek, opowieść nie poruszyła we mnie tych najczulszych strun. Niemniej dostrzegam jej wszystkie wzruszające momenty. Najcenniejsze w tej prozie są jednak: język i oryginalna forma. To właśnie z uwagi na nie warto zapoznać się z tą historią.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><i>Odeszło, zostało </i>J. Croft, tł. R. Sudół, Wydawnictwo Literackie 2021.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">* Dziękuję <a href="https://wydawnictwoliterackie.pl/produkt/3851/odeszlo-zostalo" target="_blank">Wydawnictwu Literackiemu</a> za przekazanie egzemplarza do recenzji.</span></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div>Lenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1232368438288748440.post-44773179719549973322021-03-02T14:24:00.003+01:002021-03-02T14:41:24.431+01:00Czytelnicze podsumowanie lutego<p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9U6slnajXsTu7o3_tCLlDYcb5_g_4CBDxX8VZE_tpMBYZhVsNBD1x0ly0A5dXhOOy0D5q-W5qH-oaU0xFFI2Fsaapy9GGTmQqyePqsOkyWArwFYTzaFBDHcqxZ4oGu9zog0uf8xr5RWm8/s325/f7461-matka-wszystkich-pytan_200.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="325" data-original-width="200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9U6slnajXsTu7o3_tCLlDYcb5_g_4CBDxX8VZE_tpMBYZhVsNBD1x0ly0A5dXhOOy0D5q-W5qH-oaU0xFFI2Fsaapy9GGTmQqyePqsOkyWArwFYTzaFBDHcqxZ4oGu9zog0uf8xr5RWm8/s320/f7461-matka-wszystkich-pytan_200.jpg" /></a></b></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-weight: 700;"><br /></span></div><div style="font-weight: bold; text-align: justify;"><b>W najkrótszym miesiącu roku przeczytałam mało książek i w ogóle nie mogłam się zabrać do pisania o nich. W końcu postanowiłam się zmobilizować i oto jest, tekst podsumowujący moje lutowe osiągnięcia.</b></div><p></p><p style="text-align: justify;"><b>1. <i>Matka wszystkich pytań </i>Rebecca Solnit, tł. Barbara Kopeć-Umiastowska - </b>W najnowszej książce Solnit kontynuuje misję uświadamiania nam, że wciąż żyjemy w świecie zdominowanym przez patriarchat, wskazuje, ile jeszcze mamy do zrobienia, by to zmienić, zauważa również to, co już zmieniło się na lepsze. Pisze o uciszaniu kobiet, pomijaniu, odbieraniu im głosu i prawa do decydowania o sobie i swoim ciele. O wymazywaniu z historii, choćby poprzez utrwalanie stereotypu, że w dawnych czasach to mężczyźni wyruszali na polowanie, a kobiety czekały na nich, siedząc bezczynnie w jaskiniach. O kulturze gwałtu, w której wciąż świadectwa kobiet uznaje się za bezwartościowe i powszechne jest przekonanie o tym, że "sama jest sobie winna, bo..." . O przemocy domowej: fizycznej i psychicznej O tym, że coraz więcej mężczyzn rozumie, czym i po co jest feminizm i staje się feministami. Problem uciszenia dotyczy również ich, choćby przez wpajanie im od dziecka, że nie powinni okazywać emocji, bo to niemęskie. Solnit pisze bardzo bezpośrednim, momentami wręcz kolokwialnym językiem. Pisze zadziornie, zaczepnie, konfrontacyjnie, polemicznie. Pisze tak, że recenzje jej książek mogłyby być jednym, bardzo obszernym cytatem. <i>Matka wszystkich pytań</i>, nie jest krokiem milowym w twórczości eseistki, bardziej jest kolejnym etapem na drodze do budowania, kształtowania i zmieniania świadomości społecznej w temacie szeroko pojętej opresji kobiet. Nie jest to też żadne odkrycie Ameryki, bo o tych sprawach mówi się już od dawna. Smutne jest to, że mimo upływu lat, rozwoju cywilizacyjnego i zmianach w świadomości, wciąż są one tak boleśnie aktualne, w zasadzie pod każdą szerokością geograficzną. Że wciąż trzeba mówić o tym głośno, przypominać, tłumaczyć, przekonywać uświadamiać. I całe szczęście, że jest ktoś taki, jak Rebecca Solnit, kto robi to w sposób prosty i zrozumiały dla wszystkich.</p><p style="text-align: justify;">* <span style="font-size: x-small;">Dziękuję <a href="https://www.karakter.pl/ksiazki/matka-wszystkich-pytan" target="_blank">Wydawnictwu Karakter </a>za przekazanie egzemplarza do recenzji.</span></p><p style="text-align: justify;"><b>2. <i>Dom duchów </i>Isabel Allende, tł. Zbigniew Marcin Kowalewski - </b>klasyka literatury sprzed blisko 40 lat, ostatnio pięknie wznowiona przez Wydawnictwo Marginesy. Saga o rodzinie temperamentnego Estebana Trueby. Choć głównym bohaterem na pierwszy rzut oka wydaje się mężczyzna, tak naprawdę jest to powieść o kobietach, ich sile wzajemnym wsparciu i więzach rodzinnych, z których nie sposób się uwolnić. Pięknie napisana historia o miłości, odwadze, nienawiści i zemście. Mamy tu świetnie skonstruowanych bohaterów, do których przywiązujemy się od pierwszych stron, trzymającą w napięciu, gęstą od emocji fabułę. Mamy również sporą dawkę realizmu magicznego, który jednak w żaden sposób nie zaburza harmonii całości, a jedynie dodaje jej smaku i charakteru. Literatura doskonała.</p><p style="text-align: justify;">* <span style="font-size: x-small;">Dziękuję <a href="https://marginesy.com.pl/sklep/produkt/133359/dom-duchow?idcat=0" target="_blank">Wydawnictwu Marginesy</a> za przekazanie egzemplarza do recenzji.</span></p><p style="text-align: justify;"><span><b><span style="font-family: times;">3.</span> <i><span style="font-family: times;">Wegetarianka </span></i>Han <span style="font-family: times;">Kang, tł.</span><span style="font-size: medium;"> </span></b></span><b>Justyna Najbar-Miller, Choi Jeong In - </b>Yong -hye nawiedzają makabryczne sny. W związku z tym z dnia na dzień postanawia przestać jeść mięso. Ta decyzja na zawsze odmieni jej życie. Gdybym miała określić tę książkę dwoma przymiotnikami, napisałabym : dziwna i osobliwa. Spodziewałam się po niej zupełnie czego innego, niż finalnie otrzymałam. Myślałam, że będzie to zaangażowana społecznie powieść, dostałam: studium szaleństwa, przemocy, dewiacji seksualnych i swego rodzaju odczłowieczenia. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że autorka w rozwiązaniach fabularnych poszła "o jeden most za daleko", gubiąc po drodze myśl przewodnią i główny wątek. W efekcie uczyniło to tekst niezrozumiałym i nieprzystępnym. Szkoda.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.gwfoksal.pl/wegetarianka-han-kang-sku194a3099cf8a7e5e2011.html" target="_blank">https://www.gwfoksal.pl/wegetarianka-han-kang-sku194a3099cf8a7e5e2011.html</a></p><p style="text-align: justify;"><b>4. <i>Rozmowy z przyjaciółmi </i>Sally Rooney, tł. Łukasz Witczak - </b>Pierwsza wydana w Polsce w zeszłym roku powieść autorki: <i>Normalni ludzie </i>mnie zachwyciła i trafiła na <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2021/01/najlepsze-ksiazki-2020-roku.html" target="_blank">listę</a> najlepszych książek 2020 roku. Druga, będąca jej literackim debiutem, która u nas ukazała się niedawno jest jednym z największych tegorocznych rozczarowań. Młoda kobieta Frances występuje wraz ze swoją byłą dziewczyną Bobbi na slamach poetyckich. Tam pewnego dnia poznają znaną dziennikarkę Melissę oraz jej męża Nicka - aktora. W ten sposób trafiają do świata wyższych sfer. Tekst w całości jest klasycznym small talkiem udającym pogłębioną rozmowę. Pogłębioną, bo mamy tu całą masę aktualnych tematów: różnice klasowe, ekonomiczne, LGBT, uchodźcy, mamy celne miejscami obserwacje, niby poczucie humoru i niby błyskotliwość, która jednak w rezultacie tworzy miałką, mocno przegadaną i ciężkostrawną papkę. Niedobrym, szkodliwym względem autorów pomysłem wydawców jest wydawanie debiutów po uznanych i lubianych powieściach. Gdyby <i>Rozmowy z przyjaciółmi</i> ukazały się u nas prawidłowo jako pierwsza książka Rooney, można by ją uznać za niezłą wprawkę przed drugą powieścią. Jako druga po <i>Normalnych ludziach, </i>pozostawia jedynie złe wrażenie i budzi wątpliwości, co do talentu i warsztatu pisarskiego autorki.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.gwfoksal.pl/rozmowy-z-przyjaciolmi-sally-rooney-sku1605bad37aa38cbd9464.html" target="_blank">https://www.gwfoksal.pl/rozmowy-z-przyjaciolmi-sally-rooney-sku1605bad37aa38cbd9464.html</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><b>5. <i>Miss Birmy </i>Charmaine Craig, tł. Jolanta Kozak - </b>saga rodzinna z historią Birmy i polityką w tle. Pochodząca z ludu Karenów Khin przyjeżdża do Akyab - miasta położonego w zachodniej Birmie, tuż przed wybuchem II wojny światowej. Pracuje jako pomoc domowa. Pewnego dnia poznaje Benny'ego, który jest Żydem. Podziały etniczne, konflikty zbrojne, wielka polityka położą się cieniem na ich wspólnym życiu. Niezwykle cenne jest to, że autorka pokazuje historię Birmy - kraju nieobecnego w powszechnej świadomości i często pomijanego w przekazach medialnych. W tym miejscu żyje ponad 140 grup etnicznych i narodów. Dwie największe: Bamarowie i Karenowie - żyją w ciągłym konflikcie i mają inne wizje państwa. Przede wszystkim jest to jednak powieść o sytuacji kobiet w klasowym, patriarchalnym społeczeństwie. O ich sile i odwadze w walce o siebie. Ta kobieca perspektywa wyróżnia powieść na tle innych. Dobrze napisana, choć nie pozbawiona mankamentów realizacyjnych. Otwiera oczy na nieznany fragment historii i znacząco poszerza perspektywę.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://wydawnictwowam.pl/prod.miss-birmy.22893.htm?sku=81307" target="_blank">https://wydawnictwowam.pl/prod.miss-birmy.22893.htm?sku=81307</a><br /></p><p></p><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><p></p>Lenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1232368438288748440.post-70641701787042437812021-02-12T15:09:00.000+01:002021-02-12T15:09:03.268+01:00Najlepsze książki stycznia<p><span style="font-family: times;"><b></b></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: times;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjU-U3RgI6EnrMeoEO0m5JN7yv97Oix9Au9-TdxlKQ11Zlx2B41nt48rUr_AlMoqy1wEAjT13hyphenhyphennbwy0W0TKufqdYy4u1i1szdh6tc67VwhyphenhyphenraUk5FFmlz2inYMygG01GTLjCMQkgBMdhPz/s285/c06aaacc3c9ef2-gorzko-gorzko_200.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="285" data-original-width="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjU-U3RgI6EnrMeoEO0m5JN7yv97Oix9Au9-TdxlKQ11Zlx2B41nt48rUr_AlMoqy1wEAjT13hyphenhyphennbwy0W0TKufqdYy4u1i1szdh6tc67VwhyphenhyphenraUk5FFmlz2inYMygG01GTLjCMQkgBMdhPz/s0/c06aaacc3c9ef2-gorzko-gorzko_200.jpg" /></a></b></span></div><span style="font-family: times;"><b><br /><div style="text-align: justify;"><b>Spośród wszystkich przeczytanych w styczniu książek postanowiłam wybrać dwa najlepsze tytuły i omówić je szerzej.</b></div></b></span><p></p><p style="text-align: justify;"><b>1. <i>Gorzko, gorzko </i>Joanna Bator - </b>najnowszą powieścią laureatka Nike wraca do świetnej formy pisarskiej i na Dolny Śląsk. Saga o losach czterech pokoleń kobiet z rodziny Serce to wielowątkowa opowieść o losie powtórzonym, tęsknocie, niespełnieniu, ale też o odwadze i sile, by walczyć o siebie i dzień po dniu stawiać czoła fatalnym okolicznościom życiowym. Prababka - Berta Koch została wychowana w uzdrowiskowym miasteczku na Dolnym Śląsku, przez surowego ojca - rzeźnika, który przekazał jej swój fach. Jedyne, o czym marzyła przez całe życie to wielka miłość. I właśnie takie fatalne zauroczenie, w konsekwencji zaprowadziło ją do więzienia. Urodzona w zakładzie karnym babka Barbara trafia do sierocińca - przez całe życie starała się zasłużyć na miłość i przez całe swoje życie nie wierzyła, ze jest to możliwe. Córkę urodziła na długo przed trafieniem do więzienia. Jedynym marzeniem Violetty było to, by wyrwać się z ciasnej klitki przy placu Górnika do lepszego życia, oczywiście w towarzystwie rycerza wyjętego wprost z komedii romantycznej lub popularnego romansu. Przez całe życie goniła za marzeniami, uciekała przed wszelką odpowiedzialnością i konfrontacją z rzeczywistością. Jej córka - Kalina jest dziełem przypadku, efektem klasycznej wpadki. Ze wspomnień, zasłyszanych na ich temat historii usiłuje złożyć i zapisać opowieść, by móc wreszcie odnaleźć siebie i swoją tożsamość. Bator stworzyła pełnokrwiste, wyraziste bohaterki, do których się przywiązujemy od pierwszych stron i, których losy śledzimy z ciekawością i zapartym tchem do samego końca. Powieść jest doskonale napisana i skonstruowana. Przeplatające się na przemian historie doskonale się uzupełniają, Mimo dużej objętości (656) udaje się utrzymać uwagę czytelnika. Mamy też idealny miks stylów. Podobnie jak w poprzednich powieściach Bator pojawia się realizm magiczny, który pozostaje w harmonii z faktami i przemyśleniami bohaterek. Ten element magiczny występuje w charakterze przyprawy, która nie zaburza całości narracji i nie odbiera jej powagi. Ogromne wrażenie robi też język i epicki rozmach powieści. Bator potrafi z jednego zdania stworzyć mikropowieść, które na długo zapada w pamięć. Mimo że świat przedstawiony w <i>Gorzko, gorzko </i>jest smutny i trudny, to nie chcemy go opuszczać, bo hipnotyzuje i zasysa. To niezwykle intensywna, dynamiczna proza, o której trudno zapomnieć.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.znak.com.pl/ksiazka/gorzko-gorzko--180665?query=gorzko" target="_blank">https://www.znak.com.pl/ksiazka/gorzko-gorzko--180665?query=gorzko</a></p><p style="text-align: justify;"><b>2. <i>Amerykańska choroba. Szpitalne zapiski o wolności </i>Timothy Snyder, tł. Bartłomiej Pietrzyk</b></p><p style="text-align: justify;">Snyder to wybitny amerykański historyk, politolog, intelektualista. Autor m.in: <i>O tyranii, Czerwonego Księcia, Skrwawionych ziem.</i> Tym razem napisał książkę wywodzącą się z bardzo osobistych doświadczeń. W grudniu 2019 roku z powodu bardzo złego samopoczucia trafił do szpitala w Niemczech. Lekarze nie rozpoznali zapalenia wyrostka robaczkowego i po jednej dobie został wypisany ze szpitala. Złe samopoczucie nie ustępowało, dwa tygodnie później, po powrocie do Stanów Zjednoczonych ponownie trafił do szpitala, tym razem w Connecticut, gdzie lekarze wycięli mu ślepą kiszkę i znów po jednym dniu pobytu wypisali do domu. Autor udał się wraz z rodziną na urlop na Florydę, gdzie po raz kolejny poczuł się bardzo źle - odczuwał drętwienie rąk i nóg. Znalazł się w szpitalu, z którego po raz kolejny wypisano go po jednym dniu. Wrócił do domu w New Haven, gdzie wykłada historię na Uniwersytecie Yale. 29 grudnia 2019 roku ponownie znalazł się w szpitalu, w związku z gwałtownym pogorszeniem stanu zdrowia. Tym razem na prawidłową, w końcu diagnozę czekał przez 17 godzin na Izbie Przyjęć. Szereg błędnych decyzji i przeoczeń lekarzy doprowadziło Snydera do sepsy, stanu zagrożenia życia i konieczności walki o nie. Te dramatyczne doświadczenia stały się dla niego pretekstem do napisania swoistego aktu oskarżenia przeciwko amerykańskiemu systemowi opieki zdrowotnej i polityce Donalda Trumpa. Skłoniły go również do refleksji nad tym, czym jest wolność i, co oznacza w kontekście choroby? Snyder stawia tezę, że nie ma wolności bez sprawnie działającej służby zdrowia. I, jeśli Ameryka w dalszym ciągu chce się uważać za ojczyznę wolności musi w radykalny sposób zreformować cały system opieki zdrowotnej, bo obecnie nie pomaga on ludziom, nie chroni ich zdrowia i życia. Jako jego największą wadę wskazuje fakt, że służba zdrowia traktowana jest w Stanach Zjednoczonych, jak biznes, nastawiony na zwiększanie zysków szpitali, klinik, firm farmaceutycznych. Dobro pacjenta ma w tym wszystkim drugo, a nawet trzecio- rzędne znaczenie. Lekarze natomiast są w tym systemie podwykonawcami, trybikami, którzy działają tak, jak oczekuje tego, nastawiony na maksymalizację zysków system. Wykazane są tu także ogromne nierówności: klasowe, rasowe, a przede wszystkim ekonomiczne w dostępie do ochrony zdrowia. Przykład Snydera pokazuje, że nawet posiadanie odpowiedniego statusu i dużej ilości pieniędzy, wcale nie gwarantuje uzyskania rzetelnej, fachowej pomocy i opieki medycznej. Autor dużo uwagi poświęca również polityce Donalda Trumpa. Pokazuje, w jaki sposób: ignorancja, niewiedza, brak środków ochrony, braki kadrowe, oszczędność i złe zarządzanie pandemią koronawirusa doprowadziły Stany Zjednoczone do katastrofy. Świetnie napisana, niezwykle aktualna, ważna i potrzebna książka. Tym cenniejsza, że wyrosła na gruncie osobistych, dramatycznych doświadczeń. Choć dotyczy amerykańskiego systemu ochrony zdrowia, można tu znaleźć wiele uniwersalnych refleksji i spostrzeżeń, które śmiało można odnieść do tego, co dzieje się obecnie w służbie zdrowia na naszym, krajowym podwórku.</p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">* Dziękuję <a href="https://www.znak.com.pl/ksiazka/amerykanska-choroba-szpitalne-zapiski-o-wolnosci-snyder-timothy-182138?query=szpitalna" target="_blank">Wydawnictwu Znak </a>za przekazanie egzemplarza do recenzji.</span></p>Lenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1232368438288748440.post-49040972181082480332021-02-01T16:31:00.002+01:002021-02-02T10:36:38.561+01:00Zima - Ali Smith, tł. Jerzy Kozłowski<p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPVsiBdHqJG87KFykEIAZaBHBgzfQLoxDr4GoAPHiDDrGoxsUXLtmFS9aj8sSWYuUKn0hU0H-1bB8BUmdTdQbRPF5O4bkhKdbR5bRHi9iQiUua9Ea1W5oxZQyAGXFJpYFENij1OrYDVWgq/s204/zima-p-iext67076192.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="204" data-original-width="140" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPVsiBdHqJG87KFykEIAZaBHBgzfQLoxDr4GoAPHiDDrGoxsUXLtmFS9aj8sSWYuUKn0hU0H-1bB8BUmdTdQbRPF5O4bkhKdbR5bRHi9iQiUua9Ea1W5oxZQyAGXFJpYFENij1OrYDVWgq/s0/zima-p-iext67076192.jpg" /></a></b></div><b>W drugim tomie cyklu <i>Pory roku</i> Ali Smith kontynuuje eksperymenty z pojęciem czasu i formą literacką.</b><p></p><p style="text-align: justify;">Byłam przekonana, że <i>Zima </i>będzie kontynuacją <i>Jesieni</i>, która w ubiegłym roku wzbudziła mój zachwyt. Spodziewałam się, że poznam dalsze losy bohaterów, których zdążyłam polubić. Okazuje się, że <i>Zima</i> to odrębna powieść, którą można czytać niezależnie od pierwszego tomu. </p><p style="text-align: justify;">O czym jest ta książka? Najuczciwiej byłoby stwierdzić, że trudno powiedzieć, bo tak naprawdę, o wszystkim. Jak zwykle w twórczości Smith zatarte są granice gatunków, a ramy czasowe i fabularne, nie mają żadnego znaczenia. Przeszłość miesza się z przyszłością, a sny i wizje z bieżącymi wydarzeniami.</p><p style="text-align: justify;">Art przyjeżdża na święta do domu swojej matki Sophii z Lux - dziewczyną, którą zabrał w zastępstwie Charlotte, która niedawno go porzuciła. Niespodziewanie pojawia się tam również dawno nie widziana siostra matki - Iris - nielubiana, czarna owca w rodzinie o zdecydowanych, lewicowych poglądach.</p><p style="text-align: justify;">Spotkanie przy wspólnym stole ujawnia podziały wewnątrzrodzinne, tajemnice z przeszłości, do tej pory skrzętnie zamiatane pod dywan, przemilczenia, kłamstwa. Różnice światopoglądowe prowadzą do eskalacji konfliktu między siostrami.</p><p style="text-align: justify;">Arta regularnie nawiedzają dziwne wizje. Do jego świadomości usiłują się przedrzeć wszystkie sprawy, które dotychczas starał się wyprzeć z pamięci.</p><p style="text-align: justify;">Obok tej zagmatwanej historii rodzinnej, mamy nawiązania do bieżących wydarzeń m.in emocjonalne komentarze do prezydentury Trumpa, czy kwestii globalnego ocieplenia.</p><p style="text-align: justify;">W obu tomach pojawiają się liczne nawiązania literackie. Tym razem do Dickensa, Szekspira i Keatsa. Wydaje się, że Smith w swoim cyklu ma również misję przypominania różnych artystek. Tym razem jest to Barbara Hepworth. </p><p style="text-align: justify;"><i>Zima, </i>podobnie, jak jej poprzedniczka <i>Jesień </i>to gęsta, napisana pięknym językiem proza. Mnóstwo tu literackich tropów do odkrycia i publicystyki. Pozostawia wiele możliwości interpretacji. Można się w niej pogubić, można się w niej zatracić, można się nią zachwycić i można się nad nią zamyślić. Literatura nieoczywista, nie dająca się zaszufladkować, niełatwa w odbiorze, długo pozostająca w pamięci. Taka, która nie ma najmniejszego zamiaru podobać się wszystkim i spełniać jakiekolwiek oczekiwania. </p><p style="text-align: justify;"><i>Jesień </i>mnie zachwyciła, <i>Zima </i>nieco ten entuzjazm ostudziła. Niemniej jednak w dalszym ciągu z dużą ciekawością czekam na kolejne tomy z cyklu <i>Pory roku. </i>Nie ulega wątpliwości, że Ali Smith jest jedną z najbardziej oryginalnych, intrygujących, współczesnych pisarek.</p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><i>Zima, </i>A. Smith, tł. J. Kozłowski, Wydawnictwo W.A.B. 2021.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">* Dziękuję <a href="https://www.gwfoksal.pl/pory-roku-zima-tom-2-ali-smith-sku7808e6f0a54f07d9c32e.html" target="_blank">Wydawnictwu W.A.B.</a> za przekazanie egzemplarza do recenzji.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></p><p></p>Lenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1232368438288748440.post-40043161372659191132021-01-12T15:53:00.001+01:002021-01-12T15:53:17.102+01:00Najlepsze książki 2020 roku<p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRFrSMRtwAk6Nam67l-9apqrY9c-K_xsYaS2L2tErK5d5J8uiwvwSDeTLjpiTiLj7ocfImec-K20cC5AK5yRmyQdUKjSUMsQDktM7fMpCINOrGVpQHtsB2EY2vt-0ny3Z_ZWZ_gYXMIzPy/s341/a1f809eeaa38d79b5b0-bezmatek_200.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="341" data-original-width="200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRFrSMRtwAk6Nam67l-9apqrY9c-K_xsYaS2L2tErK5d5J8uiwvwSDeTLjpiTiLj7ocfImec-K20cC5AK5yRmyQdUKjSUMsQDktM7fMpCINOrGVpQHtsB2EY2vt-0ny3Z_ZWZ_gYXMIzPy/s320/a1f809eeaa38d79b5b0-bezmatek_200.jpg" /></a></b></div><b><br /><div style="text-align: justify;"><b>Wreszcie jest! Długo oczekiwana, dobrze przemyślana, ściśle wyselekcjonowana lista najlepszych książek najdziwniejszego roku w najnowszej historii. W tym miejscu, w prawie wszystkich podsumowaniach tego typu pojawia się zdanie, że wybór był bardzo trudny i sprawił wiele problemów. Dla mnie akurat był prosty i przyjemny.</b></div></b><p></p><p style="text-align: justify;">Nie przedstawię tu żadnych statystyk, liczby przeczytanych książek, bo nie czytam na wyścigi ani na czas. Dla mnie najważniejsze jest to, że w minionym roku nie przeczytałam żadnej złej książki, takiej, po której miałabym poczucie straconego czasu. Te, które w trakcie okazywały się rozczarowaniem, nie spełniły oczekiwań, porzucałam bez litości, nie dokańczając lektury. Czasy, kiedy byłam sumienną czytelniczką i męczyłam się, czytając do końca kiepskie książki, bo tak trzeba, na szczęście dawno mam już za sobą. To również uważam za swoje spore osiągnięcie. W związku z tym nie będę pisała również o najgorszych książkach minionego roku. Wystarczy, że raz już straciłam swoje pieniądze i czas na ich przeczytanie, wy nie musicie tego robić. Nie widzę powodu, żeby poświęcać im więcej uwagi.</p><p style="text-align: justify;">Nie będzie to też żadna klasyczna lista 10, czy 20 najlepszych książek. W każdej kategorii będzie ich dokładnie tyle, ile naprawdę mi się podobało. Będzie krótko, zwięźle i mam nadzieję na temat, zatem przejdźmy do meritum.</p><p style="text-align: justify;"><b>I Literatura obca:</b></p><p style="text-align: justify;"><b>1. <i>Złoty latawiec </i>Dezső Kosztolányi, tł. Irena Makarewicz - </b>niewątpliwie najlepsza książka, jaką przeczytałam w minionym roku. Klasyk literatury węgierskiej, którego powinni poznać wszyscy. mistrz suspensu, detalista. Zachwyca kunsztem językowym. Gęsta, wieloznaczna proza. Więcej o książce pisałam <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2021/01/czytelnicze-podsumowanie-grudnia.html" target="_blank">tu</a>.</p><p style="text-align: justify;"><b>2. <i>Wierzyliśmy jak nikt </i>Rebecca Makkai, tł. Sebastian Musielak - </b>świetny, ważny społecznie temat, doskonale zrealizowany. Moja recenzja <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2020/05/wierzylismy-jak-nikt-rebecca-makkai.html" target="_blank">tu</a>.</p><p style="text-align: justify;"><b>3. <i>Zbieranie kości </i>Jesmyn Ward, tł. Jędrzej Polak - </b>autorka w przejmujący sposób pisze o rodzinie, ludziach wykluczonych, znajdujących się na marginesie społeczeństwa oraz o Ameryce - takiej, której nie chcemy znać, i o której nie mamy pojęcia. Więcej o książce <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2020/07/lektury-czerwcowe.html" target="_blank">tu</a>.</p><p style="text-align: justify;"><b>4. <i>Normalni ludzie </i>Sally Rooney, tł. Jerzy Kozłowski - </b>Największe, pozytywne zaskoczenie tego roku. Książka, po której zupełnie nie spodziewałam się tego, co finalnie otrzymałam. Recenzja <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2020/02/normalni-ludzie-sally-rooney.html" target="_blank">tu</a>.</p><p style="text-align: justify;"><b>5. <i>Jesień </i>Ali Smith, tl. Jerzy Kozłowski - </b>pierwsza część cyklu <i>Pory roku</i>. Rozbudziła ciekawość i apetyt na więcej. Czekam z niecierpliwością! Recenzja <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2020/09/jesien-ali-smith.html" target="_blank">tu</a>.</p><p style="text-align: justify;"><b>6. <i>Była sobie rzeka </i>Diane Setterfield, tł. Izabela Matuszewska - </b>literatura popularna na wysokim poziomie. Książka z motywem rzeki, przez którą dosłownie się płynie. Z bohaterami, którzy zapadają w pamięć i, których nie chce się zostawiać. Do tego z najpiękniejszą według mnie okładką minionego roku..</p><p style="text-align: justify;"><b>II</b> <b>Literatura polska:</b></p><p style="text-align: justify;"><b>1. <i>Bezmatek </i>Mira Marcinów - </b>O wyjątkowej, nie pozbawionej cierni relacji z matką. O śmierci, żałobie, przeżywaniu straty. Proza miażdżąca, rozrywająca serce. Zasysająca, do której można wracać i odkrywać wciąż na nowo.</p><p style="text-align: justify;"><b>2. <i>Cudze słowa </i>Wit Szostak - </b>recenzja książki <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2020/10/cudze-sowa-wit-szostak.html" target="_blank">tu</a>. </p><p style="text-align: justify;"><b>3. <i>Poufne </i>Mikołaj Grynberg - </b>prozę Grynberga cenię za kameralność, wrażliwość, niepowtarzalny, pełen czułości i empatii styl. Wszystko to jest w jego najnowszej książce, dodatkowo okraszone poczuciem humoru. Więcej o książce pisałam <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2020/07/lektury-czerwcowe.html" target="_blank">tu</a>.</p><p style="text-align: justify;"><b>III Odkrycie roku:</b></p><p style="text-align: justify;"><b>Wit Szostak - </b>autor uznany, z bogatym dorobkiem. <i>Cudze słowa </i>były moim pierwszym zetknięciem z twórczością tego niezwykłego pisarza. Zdarzenie to można określić mianem klasycznego złotego strzału. <i>Cudze słowa</i> wywołały u mnie zachwyt totalny, którego w literaturze polskiej nie doświadczyłam od lat. Zachwyciło mnie wszystko: konstrukcja powieści, język, erudycja, przewijające się motywy. Po tej lekturze natychmiast chciałam poznać pozostałe książki autora. Sięgnęłam po <i>Wróżenie z wnętrzności, </i>o której więcej piszę <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2020/12/czytelnicze-podsumowanie-listopada.html">tu</a>. Na półce czeka już na mnie <i>Poniewczasie. </i>W Internecie przeczytałam następujące zdanie o Szostaku: najbardziej utalentowany, nieznany szerszej publiczności polski autor. Niestety, trudno się z tą opinią nie zgodzić. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego tak zdolny pisarz nie okupuje jeszcze list bestsellerów w Polsce? Zamiast, a przynajmniej obok np. Twardocha, czy wielu innych mocno przereklamowanych, a znacznie mniej utalentowanych pisarzy. Mam nadzieję, że ta sytuacja wkrótce się zmieni i o Szostaku zrobi się głośno, tak, jak na to niewątpliwie zasługuje.</p><p style="text-align: justify;"><b>IV Ulubiona seria wydawnicza:</b></p><p style="text-align: justify;">Niezmiennie jest to Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich Wydawnictwa Poznańskiego. Każda z książek tej serii, którą przeczytałam jest w jakiś sposób wyjątkowa i warta uwagi. Wszystkie polecam równie mocno. Poniżej zostawiam linki do recenzji.</p><p style="text-align: justify;"><b><i><a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2019/07/lektury-wakacyjne-czesc-1-wspoczesna.html" target="_blank">Współczesna rodzina</a>, <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2020/02/zycie-sus-jonas-t-bengtsson.html" target="_blank">Życie Sus</a>, <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2020/07/lektury-czasu-kwarantanny.html" target="_blank">Blizna</a>, <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2020/07/poparzone-dziecko-stig-dagerman.html" target="_blank">Poparzone dziecko</a></i></b></p><p style="text-align: justify;"><b>V Debiut roku:</b></p><p style="text-align: justify;">Za prozatorski debiut roku bez cienia wątpliwości uznaje nominowaną do Paszportów Polityki Mirę Marcinów i jej <i>Bezmatek. </i>W tej kategorii warto również zwrócić uwagę na <i>Halny </i>Igora Jarka, o którym pisałam <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2020/12/czytelnicze-podsumowanie-listopada.html" target="_blank">tu</a>.</p><p style="text-align: justify;"><br /></p>Lenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1232368438288748440.post-26000848249726516872021-01-06T16:49:00.001+01:002021-01-08T11:31:24.302+01:00Czytelnicze podsumowanie grudnia<div style="text-align: justify;"><b><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiq8zd_zQ7t3iT20EoIL3kQJDHN_QDmK1vVg06GcKLa5xMPnjCmnkPkveUJg2aig9nU-5EilzZ6B8ofwqu8sScNcVtc2H1p2nJOazl-mfYVJMPY-t89pP6t3zC6rWSqDtBo1rZ7C7XpFZJb/s300/book-107.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="300" data-original-width="189" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiq8zd_zQ7t3iT20EoIL3kQJDHN_QDmK1vVg06GcKLa5xMPnjCmnkPkveUJg2aig9nU-5EilzZ6B8ofwqu8sScNcVtc2H1p2nJOazl-mfYVJMPY-t89pP6t3zC6rWSqDtBo1rZ7C7XpFZJb/s0/book-107.jpg" /></a></div><br />Mija pierwszy tydzień stycznia, niemal wszyscy blogerzy zdążyli opublikować już rankingi najlepszych / najgorszych książek minionego roku, a ja dopiero teraz serwuje wam podsumowanie grudnia. Tak właśnie. Okres świąteczno-noworoczny był dla mnie czasem odpoczynku i ostatnią rzeczą, o której myślałam podczas tej przerwy było pisanie. Pierwszy tydzień roku, wydaje mi się doskonałym momentem na dokonywanie wszelkich podsumowań. Zanim jednak podsumuje cały rok i opublikuje własny ranking najlepszych książek, zapraszam na podsumowanie grudnia, w którym przeczytałam kilka bardzo dobrych tytułów.</b></div><div style="text-align: justify;"><b><br /></b></div><div style="text-align: justify;"><b>1. <i>Moja znikająca połowa</i> Brit Bennett, tł. Jarosław Westermark - </b>ta książka pojawiła się w wielu podsumowaniach roku. Zasłużenie. W założonym przez Afroamerykanów o jaśniejszej karnacji miasteczku Mallard w Luizjanie, w biednej rodzinie rodzą się bliźniaczki Stella i Desiree. Pewnego dnia uciekają z rodzinnych stron, by na nowo zbudować swoją tożsamość i znaleźć lepsze warunki do życia. Każda z nich wybiera jednak inną drogę do tego celu. To dobrze skonstruowana, napisana z rozmachem powieść o sile rodzinnych więzów, rasizmie, uprzedzeniach, a przede wszystkim poszukiwaniu, odkrywaniu i budowaniu swojej tożsamości. Mocno obecny jest tu również wątek kultury queer i transseksualności. Bennett stawia wiele istotnych pytań m.in o to, czy można oderwać się od korzeni, ile masek jesteśmy w stanie nałożyć i jak długo możemy w nich funkcjonować, czy jesteśmy tym, kim się czujemy, czy tym kogo pokazujemy światu? Całość napisana jest z ogromnym wyczuciem, bez poszukiwania taniej sensacji i nadmiernej emocjonalności. <i>Moja znikająca połowa</i> to również doskonały przykład na to, że w literaturze współczesnej zmienia się sposób opowiadania historii. Podejmowane są tematy, które dotychczas były zupełnie pomijane, pojawiają się bohaterowie, którzy nie mieli swojej reprezentacji. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><a href="https://kulturalnysklep.pl/product-pol-94540-Moja-znikajaca-polowa.html?query_id=2" target="_blank">https://kulturalnysklep.pl/product-pol-94540-Moja-znikajaca-polowa.html?query_id=2</a></div><div style="text-align: justify;">* Dziękuję <a href="http://wydawnictwoagora.pl/" target="_blank">Wydawnictwu Agora</a> za przekazanie egzemplarza do recenzji.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div><b>2. <i>Złoty latawiec </i>Dezső Kosztolányi, tł. Irena Makarewicz - </b>klasyk literatury węgierskiej i jego najwybitniejsza powieść, która pod koniec ubiegłego roku nareszcie ukazała się w Polsce. Senne, węgierskie miasteczko, szkoła średnia - doświadczony nauczyciel matematyki i fizyki - Antal Novak popada w konflikt ze słabym uczniem Vilim Lisznerem. W tle rozgrywa się porywająca historia miłosna z Hildą - nastoletnią córką Novaka w roli głównej. Kosztolányi jest mistrzem w opisywaniu detali, pozornie nieistotnych, błahych wydarzeń, które po czasie okazują się mieć decydujący, często tragiczny wpływ na losy jednostki. Doskonale nakreślone, niejednoznaczne postaci, świetny opis codzienności i atmosfery panującej w prowincjonalnym miasteczku. Powieść napisana w starym, pięknym stylu: z powolnie rozwijającą się narracją i ogromnym kunsztem językowym. Zdumiewa wielością poruszanych tematów (konflikt pokoleń, niezrozumienie jednostki i świata, samotność, pamięć i powrót do wspomnień z przeszłości) oraz mnogością możliwych interpretacji. Literatura wybitna.</div><div><br /></div><div><a href="http://officyna.com.pl/ksiazka-zloty-latawiec" target="_blank">http://officyna.com.pl/ksiazka-zloty-latawiec</a><br /></div><div><br /></div><div>* Dziękuję <a href="http://www.officyna.com.pl/" target="_blank">Wydawnictwu Officyna</a> za przekazanie egzemplarza do recenzji.</div><div> </div><div style="text-align: justify;"><b><i> </i></b></div><div style="text-align: justify;"><b>3. <i>Droga Pani Bird </i>AJ Pearce, tł. Katarzyna Makaruk - </b>Londyn, lata 40. XX wieku. Emmy Lake chce zostać korespondentką wojenną, przez przypadek trafia jednak do redakcji czasopisma "Przyjaciółka Kobiety" i dostaje tam posadę młodszej maszynistki, asystentki wiekowej Henrietty Bird - autorki porad. Odpowiada na listy czytelniczek. Lista tematów zakazanych do poruszania w rubryce jest długa, zasady konserwatywne, atmosfera panująca w redakcji sztywna. Z czasem Emmy, na przekór przełożonej stara się poszerzać obszar wolności, tak by sprostać oczekiwaniom i potrzebom czytelniczek w zmieniającej się, wojennej rzeczywistości. Literatura lekka, niezobowiązująca i niekonieczna. To, co początkowo wydawało się ciekawym pomysłem w miarę rozwoju akcji zaczyna zwyczajnie nużyć. Piękna, świąteczna okładka nie ma nic wspólnego z treścią książki, jest klasycznym zmyleniem czytelnika. Rozczarowanie, a szkoda, bo potencjał historii był spory.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><a href="https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/5323/Droga-pani-Bird/" target="_blank">https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/5323/Droga-pani-Bird/</a></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">* Dziękuję <a href="https://wydawnictwoliterackie.pl/">Wydawnictwu Literackiemu</a> za przekazanie egzemplarza do recenzji.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>4. <i>Czuły narrator</i> Olga Tokarczuk - </b>zbiór esejów noblistki. W tekstach znajdziemy przede wszystkim bardzo osobistą historię czytania i pisania Tokarczuk. Autorka pisze o tym, jak i kiedy kształtował i zmieniał się jej gust literacki, przedstawia swoich ulubionych bohaterów. Dużo uwagi poświęca swojej filozofii pisania i procesu twórczego. Trudno oprzeć się wrażeniu, że ten zbiór jest ukłonem noblistki w stronę czytelnika, okazją do Jej bliższego poznania. Całość jest napisana bardzo przystępnym językiem. Doskonała rzecz dla tych, którzy chcieliby rozpocząć przygodę z twórczością pisarki, ale dotychczas bali się to zrobić, myśląc że jest ona dla nich za trudna, zbyt hermetyczna. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><a href="https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/5320/Czuly-narrator/" target="_blank">https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/5320/Czuly-narrator/</a><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">* Dziękuję <a href="https://wydawnictwoliterackie.pl/" target="_blank">Wydawnictwu Literackiemu</a> za przekazanie egzemplarza do recenzji.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>5. <i>Człowiek, który czeka. Pandemia na mansardzie </i>Agnieszka Taborska - </b>pierwszy, opublikowany jeszcze w końcówce ubiegłego roku dziennik czasu pandemii. Pisarka, historyczka sztuki, romanistka - Agnieszka Taborska, opowiada o życiu rozpiętym pomiędzy Ameryką, Europą i Warszawą. Dziennik obejmuje okres od 1 kwietnia do 27 czerwca 2020 roku. Opisy pandemicznej, warszawskiej codzienności, przeplatane są adekwatnymi cytatami z literatury i licznymi nawiązaniami do innych tekstów kultury. Całość napisana jest lekko, zabawnie erudycyjnie. Od opisywanych wydarzeń upłynęło jednak zbyt mało czasu, by móc w pełni docenić wartość tekstu i spojrzeć na niego z dystansu. W związku z tym obecnie czyta się to bardziej, jak kolekcję złych wspomnień, do których nie bardzo ma się ochotę wracać myślami.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><a href="http://www.lokatormedia.pl/?s=cz%C5%82owiek%2C+kt%C3%B3ry+czeka" target="_blank">http://www.lokatormedia.pl/?s=cz%C5%82owiek%2C+kt%C3%B3ry+czeka</a><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">* Dziękuję <a href="http://www.lokatormedia.pl/" target="_blank">Wydawnictwu Lokator </a>za przekazanie egzemplarza do recenzji. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>6. <i>Świetlista republika </i>Andres Barba, tł. Katarzyna Okrasko - </b>W San Cristobal - fikcyjnym miasteczku na skraju dżungli niepodziewanie pojawia grupa dzieci. Są biedne, brudne, głodne, posługują się własnym, specyficznym językiem. Z dnia na dzień stają się coraz bardziej agresywne wobec mieszkańców miasteczka. Spokój lokalnej społeczności zostaje zburzony raz na zawsze. Napisana, jak reportaż, dziwna, niepokojąca, porażająca proza. Autor od pierwszej strony niezwykle umiejętnie buduje atmosferę grozy i napięcia. Skłania do refleksji nad kondycją społeczną. Stawia wiele istotnych pytań o rolę dziecka w społeczeństwie, moralność, zasady i ich granice. Książka warta uwagi.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><a href="https://wydawnictwofiltry.pl/" target="_blank">https://wydawnictwofiltry.pl/</a><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">* Dziękuję Wydawnictwu Filtry za przekazanie egzemplarza do recenzji.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>7. <i>Nomadland. W drodze za pracą </i>Jessica Bruder, tł. Martyna Tomczak - </b>doskonały reportaż o środowisku amerykańskich Workkamperów, wędrownych robotników, którzy z różnych przyczyn porzucili swoje domy, zamieszkali w samochodach i wyruszyli w poszukiwaniu pracy. Bruder przeprowadziła dziesiątki rozmów z przedstawicielami tej grupy. Sama przez jakiś czas żyła w ten sposób, zatrudniła się również m. in przy zbiorach buraka cukrowego. Wszystko po to, by lepiej poznać ich styl życia, zwyczaje. Wyłania się z tego niezwykle poruszający obraz współczesnego niewolnictwa, nomadów - żyjących poza nawiasem społeczeństwa, częstokroć poniżanych i wyszydzanych, a jednocześnie ludzi wolnych i dumnych, którzy wciąż mają nadzieję, że kiedyś w końcu przestaną być traktowani, jak obywatele drugiej kategorii, o których nikt się nie upomina. Na podstawie tej książki powstał nagrodzony Złotym Lwem film ze znakomitą Frances McDormand w roli głównej, który, miejmy nadzieję wejdzie na ekrany kin w tym roku.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><a href="https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/nomadland" target="_blank">https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/nomadland</a><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div>Lenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1232368438288748440.post-23220315530901235772020-12-11T12:26:00.002+01:002020-12-11T13:00:21.132+01:00Prezentownik last minute<p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgojd9nITY0x04P6V-X4uHEZNYLnB750sEsQFehfHf6USltHpl6VFYt5c1EoNOcZchs2pTUNRmLLvKsJxGe_969vDv-XRVa83OIlAv_cWT6GtvkZ5I5-gU72gUf1bnfkl1kC0xhDDIVPt-X/s249/983db41d57f11b8abc86-warstwy_200.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="249" data-original-width="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgojd9nITY0x04P6V-X4uHEZNYLnB750sEsQFehfHf6USltHpl6VFYt5c1EoNOcZchs2pTUNRmLLvKsJxGe_969vDv-XRVa83OIlAv_cWT6GtvkZ5I5-gU72gUf1bnfkl1kC0xhDDIVPt-X/s0/983db41d57f11b8abc86-warstwy_200.jpg" /></a></b></div><b><br />Poprzedni wpis był o prezentach dla mnie, ten będzie o rzeczach, które kupowałam i zamierzam kupić w prezencie innym. Książki, które przeczytałam, obejrzałam, sprawdziłam na sobie i, które również sprawiły radość moim bliskim. Rzeczy piękne, uniwersalne, przydatne, które nigdy się nie nudzą i zawsze sprawdzają. Pewniaki.</b><p></p><p style="text-align: justify;"><b>I Książki</b></p><p style="text-align: justify;">Dla dzieci:</p><p style="text-align: justify;">Nie jestem specjalistką w tej kategorii. Uważam jednak, że w tym roku nie ukazały się na polskim rynku bardziej oryginalne, pobudzające wyobraźnię i piękniej zilustrowane książki dla najmłodszych, od tych wymienionych poniżej.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://literowka.com/produkt/warstwy/" target="_blank">https://literowka.com/produkt/warstwy/</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.wydawnictwodwiesiostry.pl/katalog/prod-daj_gryza.html" target="_blank">https://www.wydawnictwodwiesiostry.pl/katalog/prod-daj_gryza.html</a></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.wydawnictwodwiesiostry.pl/katalog/prod-admiralowie_wyobrazni.html" target="_blank">https://www.wydawnictwodwiesiostry.pl/katalog/prod-admiralowie_wyobrazni.html</a><br /></p><p style="text-align: justify;">Biografie, wspomnienia:</p><p style="text-align: justify;">W tej kategorii nie uwzględniłam żadnej tegorocznej nowości. Wszystkie te tytuły są natomiast ciekawe , mądre, wzruszające, zabawne, uniwersalne. </p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.insignis.pl/ksiazki/steve-jobs-oprawa-twarda/" target="_blank">https://www.insignis.pl/ksiazki/steve-jobs-oprawa-twarda/</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.znak.com.pl/ksiazka/pan-raczy-zartowac-panie-feynman-richard-p-feynman-126791?query=feyn" target="_blank">https://www.znak.com.pl/ksiazka/pan-raczy-zartowac-panie-feynman-richard-p-feynman-126791?query=feyn</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/202/Awantury-na-tle-powszechnego-ciazenia---Tomasz-Lem" target="_blank">https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/202/Awantury-na-tle-powszechnego-ciazenia---Tomasz-Lem</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.karakter.pl/ksiazki/dom-z-dwiema-wiezami" target="_blank">https://www.karakter.pl/ksiazki/dom-z-dwiema-wiezami</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.karakter.pl/ksiazki/wrozba" target="_blank">https://www.karakter.pl/ksiazki/wrozba</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.karakter.pl/ksiazki/rzeczy-ktorych-nie-wyrzucilem" target="_blank">https://www.karakter.pl/ksiazki/rzeczy-ktorych-nie-wyrzucilem</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.karakter.pl/ksiazki/jak-przestalem-kochac-design-2015">https://www.karakter.pl/ksiazki/jak-przestalem-kochac-design-2015</a><br /></p><p style="text-align: justify;">Dzienniki, listy:</p><p style="text-align: justify;">Pozycje wybitne w swoim gatunku.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://wielkalitera.pl/sklep/literatura-piekna-polska/dziennik-ksiazka/" target="_blank">https://wielkalitera.pl/sklep/literatura-piekna-polska/dziennik-ksiazka/</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="http://iskry.com.pl/biografie/609-dziennik-hipopotama-9788324410736.html" target="_blank">http://iskry.com.pl/biografie/609-dziennik-hipopotama-9788324410736.html</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.znak.com.pl/ksiazka/najlepiej-w-zyciu-ma-twoj-kot-listy-wislawa-szymborska-kornel-filipowicz-20722?query=najlepiej%20w%20%C5%BC" target="_blank">https://www.znak.com.pl/ksiazka/najlepiej-w-zyciu-ma-twoj-kot-listy-wislawa-szymborska-kornel-filipowicz-20722?query=najlepiej%20w%20%C5%BC</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="http://www.wydawnictwoa5.pl/Inne-pozytywne-uczucia-tez-wchodza-w-gre-Korespondencja-1972-2011;s,karta,id,234" target="_blank">http://www.wydawnictwoa5.pl/Inne-pozytywne-uczucia-tez-wchodza-w-gre-Korespondencja-1972-2011;s,karta,id,234</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/4830/Boli-tylko-gdy-sie-smieje---Stanislaw-Lem" target="_blank">https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/4830/Boli-tylko-gdy-sie-smieje---Stanislaw-Lem</a><br /></p><p style="text-align: justify;">Eseje:</p><p style="text-align: justify;">Aktualne i potrzebne, zwłaszcza w obecnej sytuacji. </p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.karakter.pl/ksiazki/nadzieja-w-mroku" target="_blank">https://www.karakter.pl/ksiazki/nadzieja-w-mroku</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.karakter.pl/ksiazki/eseje-wybrane-2018" target="_blank">https://www.karakter.pl/ksiazki/eseje-wybrane-2018</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/5320/Czuly-narrator---Olga-Tokarczuk" target="_blank">https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/5320/Czuly-narrator---Olga-Tokarczuk</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;">Opowiadania:</p><p style="text-align: justify;">Nie jestem fanką tego gatunku, poniższe tytuły sprawdziłam na sobie i polecam z pełnym przekonaniem.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://bonito.pl/k-20039546-ruru" target="_blank">https://bonito.pl/k-20039546-ruru</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.gwfoksal.pl/wieczor-w-raju-opowiadania-zebrane-lucia-berlin-skub950a4b81db205372f1b.html" target="_blank">https://www.gwfoksal.pl/wieczor-w-raju-opowiadania-zebrane-lucia-berlin-skub950a4b81db205372f1b.html</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.znak.com.pl/ksiazka/talita-huelle-pawel-177982?query=talita" target="_blank">https://www.znak.com.pl/ksiazka/talita-huelle-pawel-177982?query=talita</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;">Literatura faktu:</p><p style="text-align: justify;">Brak tu nowości. Są za to pewniaki, które powinny przypaść do gustu każdemu, bo są niezawodne.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://bonito.pl/k-1541978-rejwach" target="_blank">https://bonito.pl/k-1541978-rejwach</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://dowody.com/ksiazka/mariusz-szczygiel-nie-ma/" target="_blank">https://dowody.com/ksiazka/mariusz-szczygiel-nie-ma/</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/gottland" target="_blank">https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/gottland</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/zrob-sobie-raj" target="_blank">https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/zrob-sobie-raj</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/13-pieter" target="_blank">https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/13-pieter</a><br /></p><p style="text-align: justify;">Literatura piękna - klasyka:</p><p style="text-align: justify;">Małe w formie, wielkie w treści.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://czytelnik.pl/pl/p/Zar/1148" target="_blank">https://czytelnik.pl/pl/p/Zar/1148</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.proszynski.pl/Myszy_i_ludzie-p-30935-.html">https://www.proszynski.pl/Myszy_i_ludzie-p-30935-.html</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/5075/Droga/" target="_blank">https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/5075/Droga/</a><br /></p><p style="text-align: justify;">Współczesna literatura piękna:</p><p style="text-align: justify;">Oczywiście jest to w pełni subiektywna lista. Wybrałam tu książki, które są świetnie napisane, wzruszające, dające nadzieję, bo uważam, ze tego obecnie wszyscy potrzebujemy najbardziej.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://wydajenamsie.pl/produkt/wierzylismy-jak-nikt/" target="_blank">https://wydajenamsie.pl/produkt/wierzylismy-jak-nikt/</a></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.wydawnictwoalbatros.com/ksiazki/?s=by%C5%82a+sobie+rzeka" target="_blank">https://www.wydawnictwoalbatros.com/ksiazki/?s=by%C5%82a+sobie+rzeka</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.gwfoksal.pl/normalni-ludzie-sally-rooney-sku8744b50edf22abb20af4.html">https://www.gwfoksal.pl/normalni-ludzie-sally-rooney-sku8744b50edf22abb20af4.html</a></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.noir.pl/ksiazka/755/Rafik-Schami-Sofia-albo-poczatek-wszystkich-historii" target="_blank">https://www.noir.pl/ksiazka/755/Rafik-Schami-Sofia-albo-poczatek-wszystkich-historii</a></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.znak.com.pl/ksiazka/esme-zycie-tom-1-nino-haratischwili-7603?query=%C3%B3%C5%9Bme%20%C5%BCyc" target="_blank">https://www.znak.com.pl/ksiazka/esme-zycie-tom-1-nino-haratischwili-7603?query=%C3%B3%C5%9Bme%20%C5%BCyc</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/2940/Miniaturzystka/" target="_blank">https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/2940/Miniaturzystka/</a><br /></p><p style="text-align: justify;">Literatura polska :</p><p style="text-align: justify;"> W ostatnim czasie w literaturze polskiej nic bardziej mnie nie zachwyciło.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://powergraph.pl/katalog/ksiazki/cudze-slowa" target="_blank">https://powergraph.pl/katalog/ksiazki/cudze-slowa</a></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/bezmatek" target="_blank">https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/bezmatek</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/poufne" target="_blank">https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/poufne</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/5161/Stramer/" target="_blank">https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/5161/Stramer/</a><br /></p><p style="text-align: justify;">Dla wielbicieli książek o książkach i pisarzach.</p><p style="text-align: justify;">Po prostu najpiękniejsze i najważniejsze w tej kategorii.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.rebis.com.pl/pl/book-biblioteka-szalenca-edward-brooke-hitching,b46737.html" target="_blank">https://www.rebis.com.pl/pl/book-biblioteka-szalenca-edward-brooke-hitching,b46737.html</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://piw.pl/pl/slownik-miejsc-wyobrazonych" target="_blank">https://piw.pl/pl/slownik-miejsc-wyobrazonych</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://kulturalnysklep.pl/product-pol-95009-Z-niejednej-polki-Wywiady.html?query_id=1" target="_blank">https://kulturalnysklep.pl/product-pol-95009-Z-niejednej-polki-Wywiady.html?query_id=1</a><br /></p><p style="text-align: justify;">Albumy/ książki o sztuce:</p><p style="text-align: justify;">Coś co sama zamierzam kupić bliskim na prezent i coś co sama chętnie bym przeczytała i obejrzała.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://sklep.beczmiana.pl/pl/p/Twozywo.-Pladrujemy-ruiny-rzeczywistosci-Plundering-Realitys-Ruins/5600" target="_blank">https://sklep.beczmiana.pl/pl/p/Twozywo.-Pladrujemy-ruiny-rzeczywistosci-Plundering-Realitys-Ruins/5600</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://bonito.pl/k-104416641-street-art-wielcy-artysci-i-ich-wizje" target="_blank">https://bonito.pl/k-104416641-street-art-wielcy-artysci-i-ich-wizje</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://bonito.pl/k-67919502-zblizenia-szkice-o-polskich-artystach-wspolczesnych" target="_blank">https://bonito.pl/k-67919502-zblizenia-szkice-o-polskich-artystach-wspolczesnych</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><b>II Kosmetyki</b></p><p style="text-align: justify;">Coś co sprawdza się zawsze, a w obecnej sytuacji nigdy dość. Do tego naturalne składniki, obłędne zapachy, piękne opakowania.</p><p style="text-align: justify;"><b><a href="https://yope.me/" target="_blank">https://yope.me/</a><br /></b></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.ministerstwodobregomydla.pl/product-pol-80-MDM-X-LIQUID-MEMORY.html" target="_blank">https://www.ministerstwodobregomydla.pl/product-pol-80-MDM-X-LIQUID-MEMORY.html</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.mokosh.pl/kategoria/prezent/zestaw-do-twarzy-i-ciala-malinowa-rozkosz" target="_blank">https://www.mokosh.pl/kategoria/prezent/zestaw-do-twarzy-i-ciala-malinowa-rozkosz</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><b>III Skarpetki</b></p><p style="text-align: justify;">Jest wiele firm produkujących kolorowe, zabawne skarpetki. Ja jednak najbardziej lubię i najczęściej wybieram te, przede wszystkim ze względu na bogaty wybór, doskonałą gamę kolorystyczną i bardzo dobry stosunek jakości do ceny.</p><p style="text-align: justify;"><b><a href="https://manymornings.com/?fbclid=IwAR1uRNzyLhuSRD2HkszZiNYF5okYjqwHvUWOE3L9ucVQF4wRMOVhRAXGqhc" target="_blank">https://manymornings.com/?fbclid=IwAR1uRNzyLhuSRD2HkszZiNYF5okYjqwHvUWOE3L9ucVQF4wRMOVhRAXGqhc</a><br /></b></p><p style="text-align: justify;"><b>IV Gadżety ( papiernicze i inne)</b></p><p style="text-align: justify;">Sklepy, do których najchętniej bym weszła i powiedziała: poproszę wszystko!</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://rzeczownik.com/sklep/" target="_blank">https://rzeczownik.com/sklep/</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://nadwyraz.com/" target="_blank">https://nadwyraz.com/</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://pantuniestal.com/?fbclid=IwAR3thjtD77lhYkRbd_Q0nDSc8FA-dzLQWxyoaWwnYRTPTtmwKFuKbYLMzhg" target="_blank">https://pantuniestal.com/?fbclid=IwAR3thjtD77lhYkRbd_Q0nDSc8FA-dzLQWxyoaWwnYRTPTtmwKFuKbYLMzhg</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><b>V Kawa, herbata, akcesoria</b></p><p style="text-align: justify;">Największy wybór, atrakcyjne promocje, świetna, rzetelna obsługa.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.coffeedesk.pl/?fbclid=IwAR2LlA2t6ov3VStp4yjg5IVLN_0z25HT9H1yEJlYt2-xoMBJZIVNGEhqReI" target="_blank">https://www.coffeedesk.pl/?fbclid=IwAR2LlA2t6ov3VStp4yjg5IVLN_0z25HT9H1yEJlYt2-xoMBJZIVNGEhqReI</a><br /></p><p style="text-align: justify;">To już wszystkie moje propozycje. Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć wam udanych zakupów, trafionych wyborów i zadowolenia bliskich z otrzymanych prezentów.</p><p style="text-align: justify;"><b><br /></b></p>Lenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1232368438288748440.post-66104025363646890312020-12-07T13:28:00.001+01:002020-12-07T16:37:35.871+01:00Co przyniósł Mikołaj, co znajdę pod choinką?<p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1HkuMLhtazZ9Q_5GnnXKI8T4cXaO_4joYqoR9aQgu_Q1b3Q3r5DbEurye6fduwKL5q0YliDMoAX-JW9qmBtb0FTgTIzXwN-RbXvJ0QPm-5oIfF7-oBxHJNek8kVVoBspd6CyZSNon2ZBV/s285/c06aaacc3c9ef2-gorzko-gorzko_200.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="285" data-original-width="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1HkuMLhtazZ9Q_5GnnXKI8T4cXaO_4joYqoR9aQgu_Q1b3Q3r5DbEurye6fduwKL5q0YliDMoAX-JW9qmBtb0FTgTIzXwN-RbXvJ0QPm-5oIfF7-oBxHJNek8kVVoBspd6CyZSNon2ZBV/s0/c06aaacc3c9ef2-gorzko-gorzko_200.jpg" /></a></b></div><b><br /><div style="text-align: justify;"><b>Na blogach nastał czas prezentowników. Ja nieco przewrotnie postanowiłam napisać o tym, co kupiłam w prezencie dla samej siebie na Mikołaja, i o tym, co zamierzam kupić sobie pod choinkę. Od dawna jestem przekonana, że najlepsze prezenty to te, które dajemy sami sobie, bo nikt oprócz nas nie zna tak dobrze naszych marzeń i potrzeb. Z uwagi na taką filozofię życiową obdarowywanie siebie pod pretekstem wszystkich grudniowych świąt zaczynam już w listopadzie :-)</b></div></b><p></p><p style="text-align: justify;">W tym zestawieniu znajdą się nie tylko książki, bo nie samą literaturą żyje człowiek :-) Będą nowości książkowe i nieco starsze pozycje. Nie będzie klasycznych recenzji, zamiast nich pojawi się uzasadnienie wyborów, wraz z linkami do stron.</p><p style="text-align: justify;">I Zacznę od zakupów zrobionych w grudniu, które oficjalnie można uznać za Mikołajkowe.</p><p style="text-align: justify;"><b>1. <i>Gorzko, gorzko</i> Joanna Bator - </b>uwielbiam sagi rodzinne. Saga rodzinna z kobietami w rolach głównych brzmi, jak pełnia szczęścia. Ta książka od momentu ukazania się wołała: "kup mnie, kup mnie". Postanowiłam posłuchać serca, ignorując przy tym zupełnie głos rozsądku oraz stosy zaległych lektur piętrzące się na półkach i dokonałam radosnego zakupu. Zdążyłam przeczytać kilkanaście pierwszych stron, zapowiada się obiecująco.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.znak.com.pl/ksiazka/gorzko-gorzko--180665?query=gorzko,gorzko" target="_blank">https://www.znak.com.pl/ksiazka/gorzko-gorzko--180665?query=gorzko,gorzko</a></p><p style="text-align: justify;"><b>2. </b>W kąciku zwierzeń kontrolowanych, wyznam, że kocham serniki. O tych tworzonych przez Monikę Mądrą-Pawlak w poznańskiej <a href="https://www.facebook.com/laruinairaj">Cafe La Ruina i Raj </a> słyszałam legendy. Od dawna marzyłam, żeby spróbować któregoś z nich. Nie mieszkam jednak w Poznaniu, a sytuacja pandemiczna nie sprzyja planowaniu choćby bliskich podróży. Tym bardziej nie sprzyja gastronomii. Dosłownie kilka dni temu na instagramowym profilu Mariusza Szczygła przeczytałam post o sernikach w słoiku, które przyszły do niego kurierem z poznańskiej restauracji. Pawlakowie wpadli bowiem na genialny pomysł i w kryzysowej, dla wielu osób z tej branży sytuacji postanowili robić swoje serniki do słoików i wysyłać je na całą Polskę. Doznałam olśnienia i niewiele myśląc złożyłam spontaniczne i bardzo nierozsądne zamówienie. Niczego nie żałuję i z ogromną niecierpliwością czekam teraz na przesyłkę. Ponadto cieszę się, że w ten sposób, choć w niewielkim stopniu mogłam wesprzeć klimatyczne miejsce z duszą i branżę, która jest bliska mojemu sercu.</p><p style="text-align: justify;"><a href="http://www.ryzoweokulary.pl/" target="_blank">http://www.ryzoweokulary.pl/</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><b>3. </b>Podobne, jak o sernikach, legendy słyszałam również o piernikach i wyrobach piernikowych <a href="https://igasarzynska.pl/" target="_blank">Igi Sarzyńskiej </a>z Torunia. Stwierdziłam, że grudzień to czas, w którym można się bezkarnie rozpieszczać i najlepszy moment na to, by w końcu spróbować tych owianych sławą słodkości. Tym sposobem dokonałam kolejnego grzesznego zakupu :-)</p><p style="text-align: justify;">II Teraz czas na książki, które kupiłam w październiku i listopadzie, z myślą o tym, że będę je czytać w okresie świąteczno-noworocznym. Są to tytuły, których jestem niezwykle ciekawa, które mają gwarancję jakości w postaci licznych bardzo pozytywnych opinii w różnych źródłach oraz nazwisk samych autorów. W związku z tym śmiało mogę polecać je wam w ciemno. Nie tylko na święta. Tak się złożyło, że mogę te tytuły podzielić na dwie kategorie: biografie i szeroko pojętą literaturę faktu.</p><p style="text-align: justify;"><b>1. <i>Portret rodziny z czasów wielkości. </i>Maciej Łubieński - </b>twórca kultowego Pożaru w Burdelu postanowił opisać dzieje swojej barwnej rodziny. Wśród członków rodu znajdowali się prymasowie, zakonnice, milionerzy. Czy potrzeba większej zachęty? Myślę, że nie i już nie mogę doczekać się lektury!</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.gwfoksal.pl/lubienscy-portret-rodziny-z-czasow-wielkosci-maciej-lubienski-sku387dcd4c3851866bf505.html" target="_blank">https://www.gwfoksal.pl/lubienscy-portret-rodziny-z-czasow-wielkosci-maciej-lubienski-sku387dcd4c3851866bf505.html</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><b>2. <i>Mała</i> Edward Carey, tł. Tomasz Wilusz - </b>beletryzowana opowieść o życiu Madame Tussaud. Uwielbiam historie silnych kobiet, które zmieniły świat. Rekomendacja Olgi Tokarczuk na okładce i piękne wydanie tej książki sprawiły, że nie wahałam się przed zakupem.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.proszynski.pl/Mala-p-36403-.html" target="_blank">https://www.proszynski.pl/Mala-p-36403-.html</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><b>3. <i>Buntowniczki. Niezwykłe życie Mary Wollstonecraft i jej córki Mary Shelley </i>Charlotte Gordon, tł. Paulina Surniak - </b>Od dawna chciałam przeczytać tę książkę. Jedyne co powstrzymywało mnie przed lekturą, to pokaźna objętość. W listopadzie tom szczęśliwie zagościł na mojej półce, w związku z tym już brak wymówek. Mój ambitny plan zakłada przeczytanie jej do końca 2020 roku.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://wydajenamsie.pl/produkt/buntowniczki/" target="_blank">https://wydajenamsie.pl/produkt/buntowniczki/</a><br /></p><p style="text-align: justify;">Wśród reportaży prym na mojej liście wiodą następujące tytuły:</p><p style="text-align: justify;">Dwa tytuły o sprawie Harveya Weinsteina, która zapoczątkowała ruch #Metoo.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/zlap-i-ukrec-leb">https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/zlap-i-ukrec-leb</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://wydajenamsie.pl/produkt/powiedziala-sledztwo-ktore-zdemaskowalo-harveya-weinsteina-i-zapoczatkowalo-ruch-metoo/" target="_blank">https://wydajenamsie.pl/produkt/powiedziala-sledztwo-ktore-zdemaskowalo-harveya-weinsteina-i-zapoczatkowalo-ruch-metoo/</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><b><i>Nomadland. W drodze za pracą </i>Jessica Bruder, tł. Martyna Tomczak - </b>na podstawie tej książki powstał nagrodzony Złotym Lwem film pod tym samym tytułem, z uwielbianą przeze mnie Frances McDormand w roli głównej, więc absolutnie must read.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/nomadland" target="_blank">https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/nomadland</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><b><i>Co się stało w Jonestown? Sekta Jima Jonesa i największe zbiorowe samobójstwo </i>Jeff Gunn, tł. Katarzyna Bażyńska-Chojnacka</b> - lubię czytać o sektach, a ta książka zbiera same pozytywne opinie.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://wydajenamsie.pl/produkt/co-sie-stalo-w-jonestown-co-sie-stalo-w-jonestown-sekta-jima-jonesa-i-najwieksze-zbiorowe-samobojstwo/" target="_blank">https://wydajenamsie.pl/produkt/co-sie-stalo-w-jonestown-co-sie-stalo-w-jonestown-sekta-jima-jonesa-i-najwieksze-zbiorowe-samobojstwo/</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><b><i>Dzika rzecz. Polska muzyka i transformacja 1989-1993</i> Rafał Księżyk - </b>bardzo cenię rozmowy Rafała Księżyka z muzykami i staram się czytać na bieżąco jego kolejne publikacje. To nazwisko samo w sobie jest dla mnie gwarancją jakości.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/dzika-rzecz" target="_blank">https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/dzika-rzecz</a><br /></p><p style="text-align: justify;">Na koniec tej części dwa reportaże, które mam nadzieję pozwolą lepiej zrozumieć mechanizmy funkcjonowania mediów i pomogą odnaleźć się w chaosie i szumie informacyjnym, który towarzyszy nam każdego dnia.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/nienawisc-sp-z-o-o" target="_blank">https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/nienawisc-sp-z-o-o</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.insignis.pl/ksiazki/mindfck/" target="_blank">https://www.insignis.pl/ksiazki/mindfck/</a><br /></p><p style="text-align: justify;">III Co znajdę pod choinką?</p><p style="text-align: justify;">Bardzo lubię profil <a href="https://www.facebook.com/wycinkiwtermosie" target="_blank">Wycinki w termosie</a>, i choć do tej pory nie używałam na co dzień organizera, to w tym roku chyba złamię tę zasadę i obdaruje się kalendarzem stworzonym przez Gosię Konieczną.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://papierniczeni.pl/wycinkiwtermosie2021?fbclid=IwAR1y_G9tcvC2TpYNTaHn55toZ0JOw9jwbnN9z58euhpjVfVls_rzgQDHLU0" target="_blank">https://papierniczeni.pl/wycinkiwtermosie2021?fbclid=IwAR1y_G9tcvC2TpYNTaHn55toZ0JOw9jwbnN9z58euhpjVfVls_rzgQDHLU0</a></p><p style="text-align: justify;">Niezwykle cenię również twórczość <a href="https://www.facebook.com/liquidmemorycollages">Aleksandry Morawiak</a>. Najchętniej weszłabym do jej pracowni i powiedziała: poproszę wszystko. W tym roku najbardziej zainteresował mnie przepiękny kalendarz ścienny, który w tym momencie jest już niestety niedostępny. Mimo wszystko zostawię poniżej link do sklepu internetowego Aleksandry. Może akurat znajdziecie tam inspirację prezentowe dla bliskich. Jest w czym wybierać.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://aleksandramorawiak.com/sklep/" target="_blank">https://aleksandramorawiak.com/sklep/</a></p><p style="text-align: justify;">Książkowy plan na prezenty gwiazdkowe jest taki, by uzupełnić nieco dział klasyki w domowej biblioteczce oraz dokupić kilka pozycji do wyodrębnionej w tym roku biblioteczki feministycznej na moich półkach. Z klasyków na pewno pojawią się:</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.proszynski.pl/Grona_gniewu-p-30936-.html" target="_blank">https://www.proszynski.pl/Grona_gniewu-p-30936-.html</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.empik.com/milosc-w-czasach-zarazy-marquez-gabriel-garcia,p1091020348,ksiazka-p" target="_blank">https://www.empik.com/milosc-w-czasach-zarazy-marquez-gabriel-garcia,p1091020348,ksiazka-p</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.empik.com/wybor-zofii-styron-william,p1237100497,ksiazka-p" target="_blank">https://www.empik.com/wybor-zofii-styron-william,p1237100497,ksiazka-p</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.karakter.pl/ksiazki/depesze" target="_blank">https://www.karakter.pl/ksiazki/depesze</a><br /></p><p style="text-align: justify;">Bardzo bym chciała by w najbliższym możliwym czasie pojawiły się na moich półkach dwie pozycje, których nakład jest już niestety wyczerpany i nie były wznawiane.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://lubimyczytac.pl/ksiazka/47771/luk-triumfalny" target="_blank">https://lubimyczytac.pl/ksiazka/47771/luk-triumfalny</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://lubimyczytac.pl/ksiazka/101136/ptaszyna" target="_blank">https://lubimyczytac.pl/ksiazka/101136/ptaszyna</a><br /></p><p style="text-align: justify;">Biblioteczka feministyczna wzbogaci się o następujące tytuły:</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.empik.com/pani-dalloway-woolf-virginia,p1123799543,ksiazka-p">https://www.empik.com/pani-dalloway-woolf-virginia,p1123799543,ksiazka-p</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.empik.com/to-jest-wojna-wojna-z-kobietami-suchanow-klementyna,p1229510732,ksiazka-p" target="_blank">https://www.empik.com/to-jest-wojna-wojna-z-kobietami-suchanow-klementyna,p1229510732,ksiazka-p</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.empik.com/wszyscy-powinnismy-byc-feministami-adichie-chimamanda-ngozi,p1162520809,ksiazka-p" target="_blank">https://www.empik.com/wszyscy-powinnismy-byc-feministami-adichie-chimamanda-ngozi,p1162520809,ksiazka-p</a><br /></p><p style="text-align: justify;">To już wszystkie moje zakupy i plany zakupowe. Mam nadzieję, że znajdziecie wśród nich wiele ciekawych pomysłów na prezenty dla bliskich i dla siebie samych. Niedługo po świętach obchodzę urodziny, więc u mnie proces obdarowywania trwa do końca styczna. Wszelkie listy, które robię również zachowują do tego czasu ważność. Zresztą, kto powiedział, że obdarowywać się można tylko od święta. Prawie wszystkie przedstawione tu rzeczy są na tyle uniwersalne, że można je kupować przez cały rok i na każdą okazję, co zalecam i rekomenduje :-)</p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p>Lenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1232368438288748440.post-22702961638971273412020-12-01T18:07:00.000+01:002020-12-01T18:07:49.030+01:00Czytelnicze podsumowanie listopada<p style="text-align: justify;"><span style="font-family: times;"><b></b></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: times;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCC_4Mge2HDuV3vz33QHFvOCJM3eNcjI5UJC1CIW7oqoOp7eVNswbI7Z95mfXTY_Qz5r6Kiob_EMpZUUr03OwMcvRo0mbRCnLQLAl678dS4Ikogx0FzBFlJrA7nyyeortOvfFchhmv3sWu/s299/e2a133e-niewidzialne-kobiety_200.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="299" data-original-width="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCC_4Mge2HDuV3vz33QHFvOCJM3eNcjI5UJC1CIW7oqoOp7eVNswbI7Z95mfXTY_Qz5r6Kiob_EMpZUUr03OwMcvRo0mbRCnLQLAl678dS4Ikogx0FzBFlJrA7nyyeortOvfFchhmv3sWu/s0/e2a133e-niewidzialne-kobiety_200.jpg" /></a></b></span></div><span style="font-family: times;"><b><br />Listopad był miesiącem, w którym próbowałam się ścigać sama ze sobą, żeby zdążyć przeczytać wszystkie ciekawe i ważne jesienne nowości, i nie tylko. Takich tytułów było dużo, w związku z tym, nie udało mi się zrealizować wszystkich planów czytelniczych. Niemniej jednak finalnie jestem zadowolona zarówno z dokonywanych wyborów lekturowych, jak również ilości przeczytanych książek.</b></span><p></p><p style="text-align: justify;"><b>1. <i>Calypso </i>David Sedaris, tł. Piotr Tarczyński - </b>recenzję książki znajdziecie <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2020/11/calypso-david-sedaris.html" target="_blank">tu</a>.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://wydawnictwofiltry.pl/produkt/nowosci/calypso/">https://wydawnictwofiltry.pl/produkt/nowosci/calypso/</a></p><p style="text-align: justify;"><b>2. <i>Niewidzialne kobiety. Jak dane tworzą świat skrojony pod mężczyzn </i>Caroline Criado Perez, tł. Anna Sak - </b>Wydaje się, że o tej książce wszyscy napisali już wszystko, wszędzie. Że wartościowa, ważna, potrzebna. W niektórych kręgach ma już status kultowej publikacji, a peany na jej cześć słychać zewsząd. Dla odmiany postanowiłam więc do tej beczki miodu dodać łyżkę dziegciu i napisać, dlaczego osobiście nie jestem nią zachwycona, mimo że zgadzam się z wszystkimi opiniami mówiącymi, że to książka potrzebna i ważna. Autorka nieustannie powtarza i podkreśla tezę, że kobiety są ignorowane w wielu obszarach życia, bo nie zbiera się danych z podziałem na płeć. Podaje trudną do ogarnięcia ilość statystyk i przykładów mających uzasadniać tę tezę, jednocześnie często pisze, że brakuje danych. W ten sposób wielokrotnie zaprzecza sama sobie. Całość napisana jest roszczeniowym, oskarżycielskim tonem, który ma wywołać u czytelników, czasami oczywiście słuszne oburzenie na mężczyzn, Z tym, że jeśli uważnie wczytamy się w tekst okazuje się, że to oburzenie często jest bezrefleksyjne i bezpodstawne. Część przykładów sprawia wrażenie wydumanych, znalezionych na siłę, by za wszelką cenę udowodnić wyjściową tezę. Co najważniejsze: Perez oburza się na dyskryminację kobiet, sama dyskryminując osoby transpłciowe, niebinarne. Takie postępowanie budzi poważne wątpliwości, tym bardziej, że we wstępie do książki nie znajdujemy żadnego uzasadnienia dla tego typu podejścia. W zagranicznych mediach pojawiają się zarzuty wobec autorki o transfobię. Biorąc pod uwagę wydźwięk całego tekstu, niestety nie są one bezpodstawne.</p><p style="text-align: justify;">* <span style="font-size: x-small;">Dziękuję Wydawnictwu Karakter za przekazanie egzemplarza do recenzji. </span></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.karakter.pl/ksiazki/niewidzialne-kobiety-jak-dane-tworza-swiat-skrojony-pod-mezczyzn">https://www.karakter.pl/ksiazki/niewidzialne-kobiety-jak-dane-tworza-swiat-skrojony-pod-mezczyzn</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><b>3. <i>Z niejednej półki. Wywiady. </i>Michał Nogaś, il. Joanna Rusinek - </b>recenzję książki znajdziecie <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2020/11/z-niejednej-poki-wywiady-micha-nogas.html" target="_blank">tu.</a></p><p style="text-align: justify;"><b>4. <i>Wyznanie </i>Jessie Burton, tł. Łukasz Małecki - </b>książki Burton to moje guilty pleasure. Literatura popularna na wysokim poziomie, bez pretensji do wybitności. Pierwsza powieść <i>Miniaturzystka </i>mnie zachwyciła. Od tamtej pory po każdą kolejną pozycję tej autorki sięgam z ciekawością. Najnowsza ma najpiękniejszą <a href="https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/5297/Wyznanie/" target="_blank">okładkę</a> i niestety najsłabszą treść ze wszystkich dotychczasowych. Sam pomysł na fabułę bardzo ciekawy: Elise Morceau zakochuje się w pisarce Constance Holden. Po latach młoda kobieta Rose Simmons szuka informacji na temat swojej matki, która porzuciła ją we wczesnym dzieciństwie. Losy trzech kobiet splatają się ze sobą. Akcja toczy się równolegle w dwóch planach czasowych: latach 80. XX wieku i współcześnie. Tempo akcji nie porywa, całość mocno się dłuży i jest niepotrzebnie przegadana, postaci miałkie, mało wyraziste. W rezultacie otrzymujemy zaledwie poprawną powieść z piękną okładką, ale niestety bez zaskoczeń i zachwytów. Wielka szkoda. Nie zmienia to jednak faktu, że w dalszym ciągu będę czekać na kolejne książki Burton i czytać je z przyjemnością.</p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">* Dziękuję Wydawnictwu Literackiemu za przekazanie egzemplarza do recenzji.</span></p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/5297/Wyznanie/">https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/5297/Wyznanie/</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><b>5. <i>Halny</i> Igor Jarek - </b>zbiór opowiadań, które łączy miejsce akcji: osiedle Nowa Huta w Krakowie. O ludziach, których trzeba się bać, takich, których nie chcielibyśmy spotkać na pustej ulicy w środku nocy, ani się z nimi zaprzyjaźnić. Książka brutalna, wulgarna, brudna, którą chce się odłożyć po kilku stronach czytania, ale nie można się od niej oderwać. <i>Halny</i> to jednocześnie tekst głęboko poruszający skalą i ilością opisywanych dramatów. Rzecz o tym, że czasem jedna zła decyzja uruchamia lawinę tragicznych w skutkach zdarzeń, które spychają człowieka na margines społeczny. Dobre intencje z kolei nie wystarczą do tego, by odwrócić los. Niewątpliwie najmocniejszy debiut prozatorski, który czytałam w tym roku.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.facebook.com/Nisza.Wydawnictwo" target="_blank">https://www.facebook.com/Nisza.Wydawnictwo</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><b>6. <i>Tkanki miękkie </i>Zyta Rudzka - </b> Głównymi bohaterami są ojciec i syn - dwaj lekarze: wiejski i miejski. Tematem najważniejszym relacja między nimi i ich skomplikowane związki z kobietami. Są tu krótkie zdania, cięty język, erudycja, popisy stylistyczne. Gęsta proza i zupełnie nie moja literatura. Nic, co osobiście mnie porusza i zachwyca. Podkreślam: to nie jest zła książka. Po prostu nie trafiła w mój gust.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.gwfoksal.pl/tkanki-miekkie-zyta-rudzka-sku9d3a80628250305e59ec.html" target="_blank">https://www.gwfoksal.pl/tkanki-miekkie-zyta-rudzka-sku9d3a80628250305e59ec.html</a></p><p style="text-align: justify;"><b>7. <i>Książka o miłości</i> Olga Drenda, Małgorzata Halber - </b>recenzję książki znajdziecie <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2020/11/ksiazka-o-miosci-olga-drenda-magorzata.html" target="_blank">tu</a>.</p><p style="text-align: justify;"><b>8. <i>Wróżenie z wnętrzności</i> Wit Szostak - </b>Szostak to pisarz, którego odkryłam dopiero w tym roku. Jego <i><a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2020/10/cudze-sowa-wit-szostak.html" target="_blank">Cudze słowa</a> </i>mnie oczarowały. W związku z tym kontynuuje poznawanie pozostałych książek autora. Mateusz porzuca karierę artystyczną i postanawia zamieszkać na dworcu w Poświatowie. Z kolei jego brat Błażej od dwudziestu lat nie wypowiedział ani słowa. Historia o tym, na ile można uciec od samego siebie i czy zawsze da się wrócić bez żadnych konsekwencji. Pojawiają się tu częste u Szostaka motywy mitologiczne i śródziemnomorskie. Jest też erudycja, piękny, poetycki język i niepowtarzalny klimat. Mój zachwyt autorem trwa nadal.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://powergraph.pl/katalog/ksiazki/wrozenie-z-wnetrznosci" target="_blank">https://powergraph.pl/katalog/ksiazki/wrozenie-z-wnetrznosci</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><b>9. <i>Dziennik upadku </i>Michel Laub, tł. Wojciech Charchalis - </b>Ciekawe, dające do myślenia ujęcie tematu Zagłady. Dziadek głównego bohatera i jednocześnie narratora był Żydem, który przypłynął do Brazylii. Był też jednym z ocalałych więźniów obozu w Auschwitz. W odnalezionych po jego śmierci wspomnieniach, nie ma na ten temat ani jednego zdania. Narrator opowiada o swojej rodzinie, o tym w jaki sposób nigdy nie wypowiedziana trauma wojenna dziadka wpłynęła na jego życie. Laub zastanawia się nad tym, czy i na ile mamy prawo obwiniać za własne niepowodzenia rodzinę, przeszłość, a w jakim stopniu jesteśmy odpowiedzialni za siebie samych? Całość zapisana jest w oryginalnej formie, sprawiającej wrażenie następujących po sobie zeszytów, zapisków na marginesie.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://wydawnictwopauza.pl/?s=dziennik+upadku" target="_blank">https://wydawnictwopauza.pl/?s=dziennik+upadku</a><br /></p><p style="text-align: justify;"> </p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: times;"><b><br /></b></span></p>Lenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1232368438288748440.post-49263483131400647282020-11-26T14:40:00.001+01:002020-11-26T14:40:23.148+01:00Książka o miłości - Olga Drenda, Małgorzata Halber<p style="text-align: justify;"><b><i></i></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3FrN2UB5cyWFRsSF1Uadxwf-d5XnVwylRKfWYIcIgsHMHAOWgBJ13bbCKzg4TcTnvuXbMEFFM4Zhj36ehT0EJR7x7hu5uC33unuqVaHjf0ZvhgTe8_C84t7HnfB0mXUS-pTehXZEX3WrO/s306/2e1b6486a2-ksiazka-o-milosci_200.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="306" data-original-width="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3FrN2UB5cyWFRsSF1Uadxwf-d5XnVwylRKfWYIcIgsHMHAOWgBJ13bbCKzg4TcTnvuXbMEFFM4Zhj36ehT0EJR7x7hu5uC33unuqVaHjf0ZvhgTe8_C84t7HnfB0mXUS-pTehXZEX3WrO/s0/2e1b6486a2-ksiazka-o-milosci_200.jpg" /></a></i></b></div><b><i><br />Książka o miłości </i>to eksperyment, który mógł się nie udać. Wyszedł znakomicie - przede wszystkim dzięki odwadze, szczerości i swobodzie autorek. Choć tytuł prowokuje i onieśmiela wielkością podejmowanego tematu - nie lękajcie się i czytajcie to wszyscy. <i>Książka o miłości</i>, na szczęście nie ma nic wspólnego z poradnikami typu: <i>Jak być szczęśliwym i znaleźć partnera w 30 dni</i>. I chwała jej za to.</b><p></p><p style="text-align: justify;">Małgorzatę Halber cenię za odwagę i bezkompromisowość w mówieniu o emocjach i słabościach. Stworzony przez nią <i>Bohater </i>mówił to, co czasem myśli każdy z nas, ale z reguły boimy się powiedzieć o tym głośno. <i>Duchologia polska </i>Olgi Drendy to w niektórych kręgach już kultowa pozycja. Zajmuje dumne miejsce również na mojej półce. Gdy zobaczyłam zapowiedź wydawniczą tego autorskiego duetu, aż zapiszczałam z radości i wprost nie mogłam doczekać się lektury. <i>Książkę o miłości </i>pochłonęłam w dwa dni, następnie długo myślałam o tekście. W zasadzie cały czas nie wychodzi mi on z głowy. Mamy tu do czynienia z czymś uniwersalnym i ponadczasowym.</p><p style="text-align: justify;">Pierwsze, co przykuwa uwagę to oryginalna forma, którą autorki określiły jako esej w dialogu. Mamy poczucie, że przysłuchujemy się, czytamy rozmowę dwóch przyjaciółek, które spotkały się, by wymienić się doświadczeniami, obserwacjami i wątpliwościami dotyczącymi relacji damsko-męskich i nie tylko. Swoboda, z jaką rozmawiają, energia, którą emanują sprawia, że bardzo szybko wchodzimy w tekst, czujemy się zaproszeni do dyskusji. Język potoczny, wulgaryzmy, internetowy slang, łączy się tu gładko z naukowymi teoriami, a banał pięknie współbrzmi z filozoficznym niemalże namysłem. To mieszanie stylów, zabawa konwencjami pozbawia całość akademickiego nadęcia, ujmuje tematowi powagi i ciężaru, jednocześnie pokazuje, z jak niejednoznacznym, trudnym do zdefiniowania zagadnieniem obcujemy.</p><p style="text-align: justify;"><i>Książka o miłości </i>to rozmowy o wszystkim, co w związkach najważniejsze i najtrudniejsze. Autorki odwołując się do własnych doświadczeń mówią o tym, jak zakochanie wpływało na ich postrzeganie siebie i partnerów. O tym, jak ważne jest określenie i jasne artykułowanie swoich potrzeb i emocji oraz konfrontowanie ich z emocjami i potrzebami drugiej strony. Związek to zawsze wspólna, często niełatwa codzienna praca, rodzaj spółdzielni. Oczekiwania zazwyczaj rozmijają się z rzeczywistością. Nie ma żadnych uniwersalnych, dobrych strategii na bycie razem. Najważniejsze są świadomość, odwaga życia w zgodzie ze sobą, często wbrew społecznym oczekiwaniom, wyjście z określonych schematów i przypisanych ról, umiejętne stawianie granic i wzajemny szacunek dla przestrzeni drugiej osoby.</p><p style="text-align: justify;">W dialogu analizowane są różne typy relacji, osobowości, zachowań. Z jednej strony są to oczywiście subiektywne oceny, z drugiej bardzo uniwersalne sprawy, w których większość z nas z łatwością odnajdzie osoby, sytuacje i reakcje z własnego życia. </p><p style="text-align: justify;">Ta rozmowa ma też bardzo intymny wymiar. Halber opowiada o tym, w jaki sposób uzależnienie wpłynęło na jej sposób postrzegania miłości i jakie ma konsekwencje dla związków. Drenda z kolei zwraca uwagę na komplikacje, które wywołuje w relacjach jej atypowość neurologiczna. Obie pisarki otwarcie mówią o swoich neurologicznych diagnozach. </p><p style="text-align: justify;">Równie śmiało i odważnie są tu poruszane tematy: zdrady, seksu i roli pornografii w związku.</p><p style="text-align: justify;">Nie ma zatem tematów tabu, ale nie ma też taniego, tandetnego ekshibicjonizmu. W tej publicznej dyskusji często pojawiają się intymne zwierzenia, mimo to granica prywatności i dobrego smaku nie została przekroczona. To bardzo cenne i niezwykle trudne, przy takiej formie tekstu.</p><p style="text-align: justify;">Autorki piszą / rozmawiają z punktu widzenia heteroseksualnych, bezdzietnych, białych kobiet. Starają się jednak wyjść poza schemat i spojrzeć na omawiane problemy z wielu różnorodnych perspektyw.</p><p style="text-align: justify;"><i>Książka o miłości </i>udowadnia, że choć rozwój technologii zmienił nasz sposób komunikowania się i język, to rozmowa, potrzeba wspólnego przeżywania, wymiany doświadczeń wciąż pozostają najważniejszymi elementami każdej relacji.</p><p style="text-align: justify;">Uwalniające i ożywcze jest to, że nie ma tu wszechwiedzącego narratora. Nie ma gotowych porad, nieznośnego dydaktyzmu, poczucia wyższości. Jest jedynie próba znalezienia w miarę uniwersalnych metod radzenia sobie z emocjami i ich nazywania. Jest odwaga w mówieniu: nie wiem, przyznawaniu się do błędów, bezradności, słabości. Zdecydowanie jest to rzecz dla tych, którzy wciąż poszukują, mają wątpliwości, częściej zadają pytania, niż znajdują odpowiedzi.</p><p style="text-align: justify;"><i>Książka o miłości</i> to idealna lektura dla tych, którzy lubią analizować sytuacje, uczucia, emocje, czasem do znudzenia dzielić włos na czworo, po to, żeby dotrzeć do źródła problemu i w rezultacie dowiedzieć się więcej o sobie i wzajemnych relacjach. Brak mentorskiego tonu buduje przyjazną atmosferę, otwiera głowę, sprzyja temu, by przyjrzeć się swoim związkom w szerszej perspektywie, powoduje chęć natychmiastowej wymiany poglądów w parze, czy większej grupie znajomych. Gwarantuje, że takie reakcje wystąpią również u tych, którzy nie znoszą analiz, a wszelkie "babranie się" w emocjach jest im obce. </p><p style="text-align: justify;">Od razu po przeczytaniu całości przyszedł mi do głowy tytuł piosenki zespołu Pidżama Porno: <i>Nikt tak pięknie nie mówił, ze się boi miłości.</i> Bo w Polsce od dawna nikt tak mądrze i prawdziwie, jak Halber i Drenda o miłości nie napisał. Nikt nie podszedł do tematu tak odważnie i nie spojrzał na niego w tak wieloaspektowy sposób. Błyskotliwość i erudycja doskonale łączą się tu z wrażliwością, empatią i zwyczajnością. Trudna to sztuka. Efekt końcowy przynosi ogromną przyjemność czytania i poczucie obcowania z wyjątkowym tekstem.</p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">O. Drenda, M. Halber, <i>Książka o miłości, </i>Wydawnictwo Znak 2020.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">* Dziękuję <a href="https://www.znak.com.pl/ksiazka/ksiazka-o-milosci-malgorzata-halber-olga-drenda-178298?query=ksi%C4%85%C5%BCka%20o%20mi" target="_blank">Wydawnictwu Znak </a>za przekazanie egzemplarza do recenzji.</span></p>Lenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1232368438288748440.post-42308842764530413602020-11-11T15:21:00.003+01:002020-11-11T16:32:59.342+01:00Z niejednej półki. Wywiady - Michał Nogaś<p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgihW_vHwE9_34jwP20JIud25dVyQKIqqPAClx5V0NnH3bybSOTJxATkHeyEGY5VCvQBgu82TONkFTWv_DIURYQ7TrJUoHPpn5VGO6ThQ9n71uyqZujs1UCRjMtDUjw-_VjChAg2SCA-I9A/s312/fb-z-niejednej-polki-wywiady_200.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="312" data-original-width="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgihW_vHwE9_34jwP20JIud25dVyQKIqqPAClx5V0NnH3bybSOTJxATkHeyEGY5VCvQBgu82TONkFTWv_DIURYQ7TrJUoHPpn5VGO6ThQ9n71uyqZujs1UCRjMtDUjw-_VjChAg2SCA-I9A/s0/fb-z-niejednej-polki-wywiady_200.jpg" /></a></b></div><b><br /><div style="text-align: justify;"><b>Zacznę z wysokiego C, nie bójmy się wielkich słów: <i>Z niejednej półki</i> to biblia i obowiązkowa pozycja dla każdego, kto kocha książki i tych, którzy są równie ciekawi ich twórców - pisarzy. Lektura idealna na czas kwarantanny, izolacji społecznej, kolejnego lockdownu, czy po prostu okres jesienno - zimowy. </b></div></b><div style="text-align: justify;"><b><br /></b></div><div><div style="text-align: justify;"><b>W tym tomie można się zatopić i zapomnieć o całym świecie na długie godziny, a nawet dni. Można też wręcz przeciwnie: dowiedzieć się o świecie znacznie więcej, spojrzeć szerzej, niż oferują aktualne przekazy medialne.</b></div><p></p><p style="text-align: justify;">Ta książka zachwyca od pierwszego wejrzenia i jednocześnie nieco onieśmiela swoją objętością (674 strony). Okładka informuje nas, że w środku znajdziemy 37 rozmów na prawie 700 stronach do czytania przez 14 godzin. Od razu wiedziałam, że dla mnie w żadnym wypadku nie jest to książka do przeczytania na raz. Że będę ją sobie dawkować w małych ilościach. Ta żółta cegła mieści w sobie tak rozkoszną zawartość, że należy się nią delektować, niczym najlepszym deserem. Długo i powoli.</p><p style="text-align: justify;">Michała Nogasia nikomu przedstawiać nie trzeba. Od lat rozmawia z pisarzami: w różnych mediach i na różnych falach. Jedno pozostaje niezmienne: książka jest dla niego tylko pretekstem do rozmowy z autorami o świecie, relacjach międzyludzkich, bieżących problemach społecznych, sytuacji politycznej. Zawsze uważny, wnikliwy, empatyczny. Od dawna obserwuje i cenię jego działania zawodowe. Wiedziałam, że to nazwisko na okładce jest gwarancją jakości. I nie zawiodłam się.</p><p style="text-align: justify;"><i>Z niejednej półki </i>to zbiór wywiadów publikowanych na łamach: <i>Gazety Wyborczej, Książek. Magazynu do czytania, Wysokich Obcasów, Wysokich Obcasów Extra </i>w latach 2014-2020<i> .</i> Kilka rozmów ( m.in: z Agnetą Pleijel i Maciejem Zarembą Bielawskim, Małgorzatą Rejmer, Mariuszem Szczygłem) powstało specjalnie na potrzeby książki. Zestaw nazwisk to istny panteon literackich sław. Mamy tu noblistów: Mario Vargasa Llosę, Orhana Pamuka, Swietłanę Aleksijewicz, Olgę Tokarczuk. Pisarzy uznanych i nagradzanych: Margaret Atwood, Hannę Krall, Wiesława Myśliwskiego, Paula Austera, Javiera Mariasa. Ulubieńców publiczności: Zadie Smith, Elizabeth Strout, Jo Nesbo. Debiutantki i pisarki młodego pokolenia: Sarah M. Broom, Jesmyn Ward.</p><p style="text-align: justify;">Najlepszym sposobem na zachęcenie do sięgnięcia po zbiór rozmów wydaje mi się ujawnienie ich fragmentów, dlatego poniżej kilka niewielkich próbek.</p><p style="text-align: justify;"><i>Wszystko co pan myśli o świecie, jest w książkach?</i></p><p style="text-align: justify;"><i>To wystarczy. A i tak się czasem zastanawiam, czy nie </i><i>za dużo napisałem. Bo po prawdzie autor powinien napisać jedną książkę, zawrzeć w niej wszystko, co ma do powiedzenia i umrzeć. Wiem, że to niemożliwe, dlatego zwykle pisze się więcej. Ja napisałem bardzo dużo, siedem książek.*</i></p><p style="text-align: justify;">Wiesław Myśliwski</p><p style="text-align: justify;"><i>Wieszczy pani katastrofę świata.</i></p><p style="text-align: justify;"><i>Już nie wieszczę, to się dzieje. Szybciej, niż nam się zdaje. I pan i ja wiemy, że każdego dnia odpychamy od siebie te myśli. Ale proszę wykonać szybkie ćwiczenie. Zauważył pan, że trawa nie pachnie już tak jak kiedyś? Że z roku na rok natura wysyła nam coraz mniej intensywne zapachy? Nie pamiętamy już, jak kwiaty pachniały dziesięć lat temu, prawda? Nieustannie o tym myślę. Świat traci zapachy i kolory. Wszystko szarzeje. A co się dzieje z Arktyką? Długo jeszcze będziemy udawać ślepców?*</i></p><p style="text-align: justify;">Margaret Atwood</p><p style="text-align: justify;"><i>Może ludzie w świecie polityki, tak jak w świecie reality show kochają igrzyska i podoba im się, że teraz - nie po raz pierwszy, ale to kwestia skali zapewne - jedni upokarzają drugich?</i></p><p style="text-align: justify;"><i>Ja nie umiem sobie wyobrazić potencjalnego wyborcy PiS , który patrzy na to wszystko, co się teraz dzieje, i jest z tego powodu zadowolony. Myśli sobie: o jaki robią porządek, wreszcie te drzewa powycinali, uff, po co tyle tego stało. Albo: wreszcie powykopywali te zwłoki z grobów, wreszcie jest patriotyzm i pokazują na ulicach ciapatym, gdzie ich miejsce. W szpitalu </i>(...)*</p><p style="text-align: justify;">Dorota Masłowska</p><p style="text-align: justify;">Są w tym zbiorze absolutne perły, jak wstrząsająca rozmowa z Małgorzatą Rejmer o sytuacji kobiet w Albanii i szukaniu własnego miejsca w świecie. Równie wartościowe i ważne są rozmowy z Agnetą Pleijel i Maciejem Zarembą Bielawskim o stawaniu się pisarzem i wspólnym życiu, czy z Mariuszem Szczygłem o czytaniu. W całym tomie nie ma błahych tematów i nieistotnych słów. Każda rozmowa jest ciekawym spotkaniem, które prowadzi do odkrycia nowych perspektyw i poszerzenia horyzontów.</p><p style="text-align: justify;">Umieszczenie w jednym miejscu literackiego dream teamu zawsze prowokuje pytania o to, kogo w tym zestawieniu zabrakło, kogo my zaprosilibyśmy do rozmowy? Pokusiłam się o zastanowienie nad tą kwestią. Osobiście brakuje mi archiwalnej rozmowy z Amosem Ozem (pisarz zmarł w 2018 roku), wywiadów z Mikołajem Grynbergiem i Mikołajem Łozińskim. Rozumiem jednak, że nie można mieć wszystkiego, a braki dają nadzieję na ciąg dalszy w przyszłości.</p><p style="text-align: justify;">Nie sposób nie zauważyć i nie docenić pięknego, niezwykle starannego wydania książki Michała Nogasia. Okładki zaprojektowanej przez mistrza w swoim fachu - Przemka Dębowskiego, ilustracji wykonanych przez Joannę Rusinek, redakcji Wojciecha Szota. Teoretycznie nie powinno się oceniać książki po okładce. Jednak w tym przypadku można to zrobić bez obaw. Treść jest równie wspaniała, jak szata graficzna.</p><p style="text-align: justify;">W zeszłym roku wymarzonym, pożądanym przez każdego książkoholika prezentem gwiazdkowym był <i>Słownik miejsc wyobrażonych</i> Alberto Manguela i Gianniego Guadalupiego. Nie mam żadnych wątpliwości, że w tym roku będzie to <i>Z niejednej półki. Wywiady </i>Michała Nogasia. Książka uniwersalna, z którą można obcować na wiele sposobów: łyknąć na raz, podzielić na mniejsze porcje, zrobić ranking ulubieńców i rozmowy z nimi przeczytać w pierwszej kolejności, przeczytać wyłącznie wywiady z pisarzami, których twórczości jeszcze nie znamy i w ten sposób dokonać małych odkryć Ameryki, zacząć od obejrzenia ilustracji. Niezależnie od wybranego sposobu czytania, z całą pewnością nie będzie to zmarnowany czas, bo to lektura wielokrotnego użytku, a każdy powrót do niej to przyjemność w czystej postaci.</p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">M.Nogaś <i>Z niejednej półki. Wywiady.,</i> il. J. Rusinek. Wydawnictwo Agora 2020.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">* Dziękuję <a href="http://wydawnictwoagora.pl/z-niejednej-polki-premiera-ksiazki-michala-nogasia/" target="_blank">Wydawnictwu Agora</a> za przekazanie egzemplarza do recenzji.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">* Wszystkie cytaty pochodzą z omawianej książki.</span></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"> </p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><i> </i></p></div>Lenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1232368438288748440.post-54120360005458881452020-11-05T17:12:00.002+01:002020-11-05T23:09:08.137+01:00Calypso - David Sedaris<p style="text-align: justify;"><b><i></i></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfnxnxCx0asKowZZBJCWCEsy5wkpCrYH2gnTN870yy6esTCQrERODfTYEDEL60kRCSrfNQmx1Wpf5w3M04JoSX5gAFUNunTAKIraBwnmV2qQNFqQn8U-zXoWrVKfUzxtAo3WIYcHcI71w8/s289/bc2b098cc4b9af0aa4dc-calypso_200.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="289" data-original-width="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfnxnxCx0asKowZZBJCWCEsy5wkpCrYH2gnTN870yy6esTCQrERODfTYEDEL60kRCSrfNQmx1Wpf5w3M04JoSX5gAFUNunTAKIraBwnmV2qQNFqQn8U-zXoWrVKfUzxtAo3WIYcHcI71w8/s0/bc2b098cc4b9af0aa4dc-calypso_200.jpg" /></a></i></b></div><b><i><br /><div style="text-align: justify;"><b><i>Roześmiejmy się czym prędzej, żeby nie zapłakać**** - </i>ten cytat doskonale opisuje emocje towarzyszące lekturze zbioru tekstów Sedarisa. W tych słodko-gorzkich szkicach pod płaszczykiem dowcipu, sarkazmu i ironii, kryją się poruszające historie o trudnych relacjach rodzinnych, lękach, przywarach społecznych.</b></div></i></b><div><p style="text-align: justify;">David Sedaris jest amerykańskim pisarzem. Do tej pory napisał kilkanaście książek przetłumaczonych na wiele języków. Przede wszystkim jednak jest znanym i lubianym komikiem i stand-uperem. Do tej pory w Polsce ukazała się tylko jedna jego książka <i>Zjem to, co ma na sobie </i>(Znak 2006)- przeszła zupełnie bez echa. Nowo powstałe warszawskie wydawnictwo <a href="https://wydawnictwofiltry.pl/" target="_blank">Filtry</a> założone przez Dorotę Nowak i Ewę Wieleżyńską, postanowiło przypomnieć o Sedarisie czytelnikom i przywrócić go do łask publiczności.</p><p style="text-align: justify;">Głównymi bohaterami gawęd Dawida Sedarisa jest on sam - z pochodzenia Grek, gej niskiego wzrostu (160 cm.)jego rodzina - partner - Hugh, rodzeństwo ( piątka), stary ojciec, nieżyjąca matka oraz społeczeństwo amerykańskie. Autor nie ma litości dla nikogo, na czele z samym sobą. Jest dziwny, ekscentryczny, ekshibicjonistyczny. Dlaczego zatem warto mimo wszystko przeczytać tę książkę?</p><p style="text-align: justify;">Początkowo wszystko wydaje się tu przewidywalne i proste: garść zabawnych historyjek o parze gejów - hedonistów, rodzeństwie lubiącym robić kompulsywne zakupy i nosić dziwne ubrania z japońskiego butiku. Letni dom przy plaży jest miejscem spotkań rodzinnych i niezobowiązujących gier towarzyskich przy drinkach. Zwykły spacer nie jest dla Sedarisa tylko przyjemnością, ale przede wszystkim okazją do obsesyjnego liczenia kroków i zdobywania pochwał od urządzenia fitbit. Uśmiech nie schodzi nam z ust. Trafiliśmy do bezpiecznej krainy amerykańskiego stand-upu.</p><p style="text-align: justify;">Schody zaczynają się w momencie, gdy okazuje się, że w istocie mamy do czynienia z wysoce dysfunkcyjną, choć bardzo kochającą się rodziną. Matka okazuje się alkoholiczką, rodzeństwo przez lata utrzymuje zmowę milczenia wokół jej nałogu, sprawiający wrażenie łagodnego staruszka ojciec, kiedyś wyrzucił syna z domu za homoseksualizm i nigdy do końca nie zaakceptował. Jedna z sióstr zmagała się z chorobą psychiczną, w wyniku tych problemów popełniła samobójstwo. Jej nieobecność stanowi wyrwę w rodzinnej układance.</p><p style="text-align: justify;">Śmiech natychmiast grzęźnie w gardle, zamieniając się w rozpacz i przerażenie. Bezlitosna ironia okazuje się jedynie zasłoną dymną mającą ukryć lęk przed śmiercią i ułatwiającą poradzenie sobie ze stratą.</p><p style="text-align: justify;">Sedaris co krok przesuwa granice wstydu i intymności, bez problemu opowiadając o przebiegu grypy jelitowej, czy kłopotach fizjologicznych. Humor skatologiczny jest tu osobną kategorią. Dla autora tabu zdaje się nie istnieć, choć w niektórych kwestiach jest zaskakująco pruderyjny. Nie pasuje do żadnych ram i schematów. Jego matka często mawiała : <i>To niemożliwe, żeby ktoś tak postąpił</i>, ojciec z kolei kwitował zdaniem: <i>słowo daje, poziom tej dyskusji pozostawia wiele do życzenia.** </i>Czytelnik ma dokładnie takie same wrażenia, co chwilę zadając sobie pytanie: dlaczego jeszcze czytam tę książkę? I jednocześnie nie mogąc się od niej oderwać.</p><p style="text-align: justify;">Autor nieustannie prowokuje, zadaje niewygodne pytania, wytrąca ze strefy komfortu. Momentami powoduje fizyczną wręcz niechęć ( historia o karmieniu żółwia tłuszczakiem)</p><p style="text-align: justify;"><i>Calypso</i> z całą pewnością nie jest książką dla wszystkich, ale za to jest książką o wszystkich. Każdy z nas ma swoje własne dziwactwa, słabości, lęki. Nawet jeżeli różnie je przeżywamy, różnie sobie z nimi radzimy są to rzeczy uniwersalne. Dlatego w historiach Sedarisa można się przeglądać jak w lustrze i większość z nas odnajdzie w nich fragmenty własnych biografii.</p><p style="text-align: justify;">Po raz kolejny też okazuje się, że miał rację Gogol pisząc:</p><p style="text-align: justify;"><i>Z czego się śmiejecie? Z samych siebie się śmiejecie.***</i></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><i>Calypso </i>D. Sedaris, tł. P.Tarczyński, Wydawnictwo Filtry 2020.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">*Dziękuję <a href="https://wydawnictwofiltry.pl/produkt/nowosci/calypso/" target="_blank">Wydawnictwu Filtry</a> za przekazanie egzemplarza do recenzji.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">** Cytaty pochodzą z omawianej książki.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">*** <i>Rewizor, </i>M.Gogol, tł. Julian Tuwim, Wydawnictwo M.Kot 1950.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;">**** Blais Cendrars.</span></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><b> </b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><br /><p></p></div>Lenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1232368438288748440.post-47036984666066505142020-11-01T18:12:00.004+01:002020-11-01T23:00:44.039+01:00Podsumowanie czytelnicze października<p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNzpp4szQmfdOoVMWX7v5oFrEVrKNhU8Y6B0kd3Dnbm5UoNjkhx1qAVHB7rnsxrcdRpPmVhItC-xqkkLYYHtkYc06g9yEL3yu3TEYHa8nBd4r-7KNzXfJBPbA-Z3qJh2dAMqYORgftePxp/s296/1515bb64e67be08dd43064f-mona_200.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="296" data-original-width="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNzpp4szQmfdOoVMWX7v5oFrEVrKNhU8Y6B0kd3Dnbm5UoNjkhx1qAVHB7rnsxrcdRpPmVhItC-xqkkLYYHtkYc06g9yEL3yu3TEYHa8nBd4r-7KNzXfJBPbA-Z3qJh2dAMqYORgftePxp/s0/1515bb64e67be08dd43064f-mona_200.jpg" /></a></b></div><b><br /><div style="text-align: justify;"><b>Październik był kolejnym miesiącem, który przyniósł istny wysyp nowości wydawniczych typu: must read. Nawet osoby mocno związane ze światem książki, dużo czytające, nie są w stanie nadążyć z lekturą, być na bieżąco. </b></div></b><div style="text-align: justify;"><b><br /></b></div><div><div style="text-align: justify;"><b>Ten zalew z jednej strony cieszy, bo pozwala zrobić plany czytelnicze na całą zimę, co zważywszy na sytuację pandemiczno-społeczną w kraju jest cenne. Z drugiej jednak jest szkodliwy, bo wiele wartościowych tytułów przepadnie w gąszczu, nie doczekawszy należytej uwagi ze strony mediów, a co za tym odbiorców. </b></div><div style="text-align: justify;"><b><br /></b></div><div><div style="text-align: justify;"><b>Można odnieść wrażenie, że w tym roku Gwiazdka przyszła dużo wcześniej i wszystkie najważniejsze tytuły już się ukazały. Pytanie tylko, czy dla wydawców nie jest to oby strzał w kolano? Przekonamy się wkrótce.</b></div><p></p><p style="text-align: justify;"><b><br /></b></p><p style="text-align: justify;"><b>1. <i>Jak przejąć kontrolę nad światem nie wychodząc z domu 2 </i>D. Masłowska, il. M.Chorąży. - </b>Nie przepadam za prozą Masłowskiej. Natomiast jestem wielką fanką jej felietono-esejów publikowanych w internetowym czasopiśmie <a href="http://dwutygodnik.com">dwutygodnik.com</a>. właśnie pod takim tytułem. Pierwszy tom tych teksów wzbudził mój zachwyt, drugi na szczęście nie zawiódł oczekiwań. Mamy tu codzienność poddaną wnikliwej ironiczno-sarkastycznej, śmieszno-smutnej analizie i refleksji. Masłowska z pasją i zaangażowaniem pisze zarówno o programie telewizyjnym <i>Apetyt na miłość </i>, kursie szycia, na który zapisała się w czasie wolnym, jak i o swoich licznych podróżach, w tym stypendium w Szanghaju. Nie brak tu również pisanych "na gorąco" pandemicznych obserwacji. Lektura idealna dla wszystkich chcących nabrać dystansu do rzeczywistości.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/5285/Jak-przejac-kontrole-nad-swiatem-2/" target="_blank">https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/5285/Jak-przejac-kontrole-nad-swiatem-2/</a></p><p style="text-align: justify;"><b>2. <i>Żółty dom</i> S.M. Broom, tł. Ł. Błaszczyk - </b>recenzję książki znajdziecie <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2020/10/zoty-dom-wspomnienia-smbroom.html">tu</a>.</p><p style="text-align: justify;"><b>3. <i>Koniec świata, umyj okna</i> A. Jelonek - </b>Debiut prozatorski. Główna bohaterka - Alicja cierpi na ataki paniki. Nerwice, stany lękowe, inne zaburzenia psychiczne wciąż bardzo rzadko są tematem polskiej prozy. W związku z tym już sam fakt, że taka książka powstała zasługuje na uznanie i uwagę. Autorka bardzo dobrze opisuje emocje i napięcia, które towarzyszą atakom paniki. Wskazuje też, że tego typu problemy nie biorą się znikąd, nigdy nie są jedynie czyimś wymysłem, czy fanaberią Bardzo krótka, skondensowana forma tekstu buduje atmosferę duszności i wzmaga poczucie zagrożenia u czytelnika. Nie jestem pewna, czy jest to dobra lektura dla osób z aktywnym problemem tego typu, ze względu na to, że raczej nie pozostawia nadziei i trudno ją nazwać optymistyczną. Dla tych, którzy nie znają problemu może być z kolei zbyt ciężka w odbiorze i niezrozumiała. Wszyscy zainteresowani tematem, nie powinni jej przeoczyć, o co bardzo łatwo, bo praktycznie wcale nie jest promowana ani przez wydawcę ani w mediach, a szkoda, bo jest to książka potrzebna i wartościowa.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://wydawnictwocyranka.pl/?v=9b7d173b068d" target="_blank">https://wydawnictwocyranka.pl/?v=9b7d173b068d</a><br /></p><p style="text-align: justify;"><b>4. <i>Cudze słowa </i>W. Szostak - </b>recenzję książki znajdziecie <a href="http://kulturalnadzielnica.blogspot.com/2020/10/cudze-sowa-wit-szostak.html" target="_blank">tu</a>.</p><p style="text-align: justify;"><b>5. <i>Mona</i> B. Bellova, tł. A. Radwan - Żbikowska</b> - Pięknie wydana, niewielkich rozmiarów mocna, gęsta proza. Niezwykle aktualna w kontekście ostatnich wydarzeń w naszym kraju, co potęguję jej siłę rażenia i miejscami wywołuje dreszcze. Nieokreślone miejsce, nieokreślony czas. Mona jest kobietą, żoną, matką pielęgniarką w szpitalu, do którego, jak czytamy wdziera się dżungla, opiekuje się rannymi w wyniku działań wojennych. Wśród nich jest Adam - młody żołnierz po amputacji nogi. Życie głównej bohaterki poznajemy równolegle w dwóch liniach czasowych. Druga z nich to wspomnienia dzieciństwa i młodości. Wspomnienia świata, którego już nie ma. Rodziców, którzy zniknęli nagle, z dnia na dzień, babci, która z obawy o wnuczkę trzymała ją w komórce pod podłogą. Jedynym łącznikiem między tymi światami, symbolem luksusu i smakiem minionej beztroski są rozpływające się w ustach makaroniki. Mona ma męża, który jej nie zauważa i syna, który jej nie szanuje. Żyje w świecie, w którym kobiety są zdominowane przez mężczyzn, religię, państwo. Poddane kontroli, licznym zakazom i nakazom Mona się nie zgadza, pragnie czegoś więcej: prawdziwej miłości, zaspokojenia potrzeb i ma odwagę tego szukać. Autorka niczego nie dookreśla. Tropy kulturowe, które podaje prowadzą nas w różne miejsca świata i w różny czas. Mona to napisana surowym językiem niezwykle uniwersalna opowieść. O kobiecości, seksualności, zmysłowości, buncie, odwadze, potrzebie wolności, poszukiwaniu miłości i dojrzewaniu. W czasach walki o prawo wyboru - lektura konieczna.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.wydawnictwoafera.pl/mona,id73.html">https://www.wydawnictwoafera.pl/mona,id73.html</a><br /></p><p style="text-align: justify;">* <span style="font-size: x-small;">Dziękuję Wydawnictwu Afera za przekazanie egzemplarza do recenzji.</span></p><p style="text-align: justify;"><b>6. <i>Soroczka </i>A. Kuźniak </b><b>- </b>Intymny, kameralny reportaż o przygotowaniach do śmierci za życia. Bohaterkami i bohaterami są tu starzy mieszkańcy wsi, którzy opowiadają reporterce o ubraniach, w których chcą być pochowani - owinięte w folię czekają w szafach na swój czas. Rozmowy o przemijaniu, lęku, ludowych tradycjach i obrzędach związanych z pochówkiem są oczywiście pretekstem do opowieści o życiu: często tragicznym, naznaczonym wojną, tułaczką, cierpieniem. Kuźniak daje głos prostym ludziom. Wysłuchuje ich z niezwykłą wrażliwością, empatią, uważnością. Całość napisana jest oszczędnym, subtelnym, pięknym językiem. Uzupełniają ją doskonale fotografie autorstwa Anny Bedyńskiej. Rzecz idealna na ten listopadowy, jesienny czas. Do oswojenia, przeżywania, przemyślenia. Nie przegapcie!</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/5293/Soroczka/" target="_blank">https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/5293/Soroczka/</a></p><p style="text-align: justify;"><i style="font-weight: bold;">7. Stacja Tokio Ueno </i><b>Yu Miri,</b><i><b> tł. D. Latoś</b> - </i>Kazu nie żyje. Powraca na ziemię jako duch do parku Ueno, w którym jako bezdomny spędził ostatnie lata życia. Z tej perspektywy wspomina koleje swojego losu, ważnych ludzi i miejsca. Sam pomysł na fabułę wydawał mi się bardzo ciekawy. Niestety z realizacją wyszło dużo gorzej. Spodziewałam się po tej książce znacznie więcej i czego innego, niż otrzymałam finalnie. Opowieści o życiu bohatera przeplatają się tu z faktami z historii Japonii, opisami świąt i tradycji. Do tego zostały dodane obserwacje zachowań przypadkowych bywalców parku Ueno. Tworzy to w sumie dość chaotyczną i ciężkostrawną całość, bez czytelnego przesłania, pozbawioną głębi przekazu. Pozycja, która zadowoli wyłącznie zagorzałych wielbicieli Japonii. Seria z Żurawiem Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego ma już swoją renomę na rynku wydawniczym i cieszy się dużym uznaniem wśród czytelników. Zaliczam się do jej sympatyków, jednak ten konkretny tytuł był dla mnie dużym rozczarowaniem.</p><p style="text-align: justify;"><a href="https://wuj.pl/ksiazka/stacja-tokio-ueno#oprawa-miekka-ze-skrzydelkami" target="_blank">https://wuj.pl/ksiazka/stacja-tokio-ueno#oprawa-miekka-ze-skrzydelkami</a></p></div></div>Lenahttp://www.blogger.com/profile/14690873131819908898noreply@blogger.com0