czwartek, 5 maja 2016

Dobrze zbudowane

Filip Springer w swoich dotychczasowych tekstach często odnosił się krytycznie, do tego, co dzieje się w polskiej architekturze, budownictwie i szeroko pojętej przestrzeni miejskiej. „Księga zachwytów” – jak wskazuje już sam tytuł jest miłą odmianą pod tym względem. Choć w tej beczce miodu oczywiście nie zabrakło również łyżki dziegciu.

Autor od dawna punktuje główne grzechy rodzimej myśli architektonicznej i budownictwa mieszkaniowego. Należą do nich przede wszystkim: koloroza, wielkoformatowe reklamy i banery, którymi upstrzona jest znaczna część budynków, zawłaszczanie przestrzeni przez wysokościowce, brak funkcjonalności obiektów, niespójność z otoczeniem, likwidacja terenów zielonych, ze względu na inwestycje budowlane, nagminna w dużych miastach. Można, by tak wymieniać jeszcze długo. Tym razem jednak Springer postanowił zmienić nieco kierunek i edukować poprzez pokazywanie dobrych przykładów, miejsc wartych uwagi. Na przekór ogólnonarodowej skłonności do narzekania, w myśl zasady: cudze chwalicie, swego nie znacie, wyruszył w podróż po Polsce, by stworzyć jedyny w swoim rodzaju pozytywny przewodnik turystyczny.

„Księga zachwytów” , jak zaznacza reporter we wstępie „nie jest kompendium najlepszych budynków w Polsce, powstałych po 1945 roku, a jedynie katalog obiektów, z których może płynąć dla odbiorcy nauka o polskiej przestrzeni i jej historii”. W zbiorze znalazły się instytucje kultury, budynki mieszkalne i inne obiekty użyteczności publicznej. Całość została ułożona w podziale na województwa, co podkreśla użytkowy charakter publikacji, ułatwia wertowanie jej na wyrywki.

W wyborze Springera znalazły się budynki oczywiste, jak Pałac Kultury i Nauki w Warszawie, czy wielokrotnie już nagradzana Filharmonia w Szczecinie, spektakularne, jak wrocławski Sky Tower, nietypowe, jak Świetlica w Rakowni. Każdemu budynkowi, towarzyszy krótki opis projektu architektonicznego oraz jego realizacji, wraz ze zdjęciem. Na końcu z reguły znajdują się informacje, które pozwalają zobaczyć historię obiektu w szerszym kontekście oraz literatura poszerzająca wiedzę w danym zakresie. Felietonowy styl autora pozbawia tekst encyklopedycznego zadęcia, czyniąc go przyjemnym w odbiorze.

Gdy już rozpłyniemy się w zachwycie nad polską architekturą, jej rozwojem, czeka nas niespodzianka . Otóż w „Księdze zachwytów”, znalazło się również kilka anty zachwytów. Ku przestrodze, by nie popaść w przesadne samozadowolenie. Mimo, że w ostatnich latach poczyniliśmy pewne postępy w projektowaniu przestrzeni miejskiej to droga do architektonicznego ładu i harmonii wciąż jest długa.  Dopóki w naszej przestrzeni pojawiają się estetyczne typu wrocławski Solpol, czy funkcjonalne, jak Poznań City Center kurioza , nie możemy spokojnie osiąść na laurach, bo historia nawet najnowszych realizacji pokazuje, że wciąż popełniamy te same błędy, nie zwracając zupełnie uwagi na funkcje budynku oraz jego otoczenie i mamy w tym względzie wiele lekcji do odrobienia. Nie da się też ukryć, że są obszary w Polsce, które obfitują w architektoniczne perełki, jak Wrocław, czy Katowice i są rejony, jak Podlasie, Kujawy, gdzie jest ich znacznie mniej.

„Księga zachwytów”, poza walorami poznawczymi, posiada również te estetyczne. Jest bowiem niezwykle starannie, ładnie wydana. Wygodny format, twarda oprawa i tasiemka w roli zakładki, sprzyjają temu by mogła pełnić funkcje turystyczne oraz ułatwiają wyrywkową lekturę, a ładna szata graficzna cieszy oko estetów. Można tę książkę traktować na wiele sposobów: jako przewodnik, leksykon, zbiór felietonów, można ją również na wiele sposobów czytać. Słowem, dla każdego coś miłego. Jest to wprost idealna lektura przed zbliżającymi się wakacjami. Jeśli ktoś nie ma jeszcze ściśle sprecyzowanych szlaków wakacyjnych, ta książka z pewnością będzie świetną inspiracją. Można na jej podstawie stworzyć sobie wiele turystycznych, niebanalnych tras. Można wybrać miejsca do odwiedzenia już, zaraz, natychmiast. Dla mnie są to niewątpliwie Centrum Rekreacyjno – Sportowe nad jeziorem Ukiel w Olsztynie, Małopolski Ogród Sztuki w Krakowie i Stacja Kultura w Rumii. Każdy z was znajdzie z pewnością swój własny klucz do podróżowania ze Springerem pod pachą.

Ocena: 8/10
F.Springer „Księga zachwytów”, Wydawnictwo Agora 2016.
*Dziękuję Wydawnictwu Agora za przekazanie egzemplarza do recenzji http://kulturalnysklep.pl/