niedziela, 30 grudnia 2012

Nieznane Zakopane


Gdyby przeprowadzić wśród ceprów sondę dotyczącą skojarzeń z zimową stolicą Polski większość z nas jednym tchem wymieni: Krupówki, Morskie Oko, oscypek, narciarze dorzucą do tego pewnie Kasprowy Wierch, Gubałówkę, a kierowcy znienawidzoną Zakopiankę. 

Jeśli dalej drążyć temat i zapytać o historię, czy ważne postaci związane z miastem, pewnie szybko okazałoby się, że nasza wiedza w temacie nie jest zbyt rozległa. 

Doskonałym pomysłem dla wszystkich chcących uzupełnić braki, poszerzyć posiadaną już wiedzę, bądź zobaczyć Zakopane z zupełnie innej strony będzie lektura książki „ Zakopane odkopane. Lekko gorsząca opowieść góralsko-ceperska” Pauliny Młynarskiej i Beaty Sabały-Zielińskiej.


Zakopane było i jest źródłem artystycznych inspiracji dla przebywających tu licznie twórców różnej maści. Przekonani o uzdrawiającym wpływie górskiego powietrza, pod wpływem pięknych widoków tworzyli i tworzą tam nadal wiersze, utwory literackie, piosenki, czy dzieła sztuki. Wydaje się, że legenda miejsca trwa w najlepsze. Świadczą o tym chociażby setki tysięcy turystów ciągnących rokrocznie w tym kierunku, by podziwiać piękne górskie widoki i odbyć obowiązkowy spacer najsłynniejszym zakopiańskim deptakiem. Legenda to jedno, a faktyczna wiedza drugie. Ta druga wśród osób mieszkających na nizinach bardzo często oparta jest na wielu mitach, nie mających związku z rzeczywistością i stereotypach dotyczących samych górali. Walkę o odarcie Zakopanego z tych nieścisłości i zmiany w sposobie jego postrzegania wśród ceprów podjęły dwie wymienione wyżej dziennikarki- góralka Sabała-Zielińska i ceperka kochająca Tatry-Młynarska. Wynikiem tej nizinno-wyżynnej współpracy jest pożyteczna, przyjemna w odbiorze książka, w której znajdziemy mnóstwo praktycznych, a zarazem interesujących informacji.


„Zakopane odkopane” to w gruncie rzeczy przewodnik turystyczny. Tym, co odróżnia go jednak od całej masy już dostępnych na rynku jest gawędziarski styl opowieści. Sprawia on, że tekst czyta się, jak wciągającą powieść, a fakty z historii miasta, których nie brakuje na stronach nie są jedynie zbiorem suchych dat i nazwisk. Wątek historyczny nie jest jednak dominujący w książce, choć oczywiście opowieść zaczyna się od tego, skąd się wzięło Zakopane? Dalej znajdziemy rozważania o architekturze, opis cech tzw. stylu zakopiańskiego stworzonego przez Witkiewicza ojca i dzisiejszy stosunek mieszkańców Podhala do tej chlubnej tradycji. Nie mogło również zabraknąć vademecum turysty, w którym autorki ostro wytykają wszystkie grzechy niedoświadczonych turystów wybierających się na wędrówki górskie. Jednym z największych wydaje się brak odpowiedniego obuwia i odzieży. Najbardziej jaskrawym przykładem głupoty „niedzielnych spacerowiczów”, wydaje się pomysł wchodzenia w klapkach, podkoszulku i kurtce jeansowej na Kasprowy Wierch. Znajdziemy tu również praktyczne wskazówki, jak postępować, aby być bezpiecznym w górach. Kolejne rozdziały dotyczą: zwierząt występujących w Tatrach, wiatru halnego, a także sportów zimowych, których uprawienie jest przecież głównym celem pielgrzymek Polaków do Zakopanego. Amatorzy białego szaleństwa dowiedzą się, gdzie i kiedy najlepiej zjeżdżać na nartach, uprawiać Ski-touring, a nawet wspinaczkę.

Wielbiciele spacerów po bardziej płaskim terenie również znajdą tu coś dla siebie. Przede wszystkim, czego absolutnie nie kupować na Krupówkach, opanowanych przez wyroby made in China, a na co warto zwrócić uwagę. Fani białego, często nietrzeźwego Misia dowiedzą się, dlaczego ma on białe futro. Do części praktycznej zalicza się w przewodniku bardzo przydatna baza hoteli, pensjonatów i kwater. Imprezowicze dowiedzą się, do których lokali warto zajrzeć i dlaczego obowiązkowym punktem powinna być wizyta w kawiarni Europejska i dancing w towarzystwie pana Rysia. Część rozrywkową uzupełniają informacje o tradycjach prawdziwie góralskiej muzyki i tańca. W tym wyczerpującym kompendium wiedzy nie mogło również zabraknąć rozdziału „Kuchnia”, która jest przecież istotnym elementem życia i tradycji. I w tym miejscu zostaną obalone mity dotyczące bogactwa kulinarnego tej części Polski. Coraz liczniejsi w naszym kraju amatorzy gotowania, przeczytają, dlaczego „Kuchenne rewolucje” na Podhalu nie mają szans na powodzenie. Panie lubiące modnie wyglądać dowiedzą się natomiast, gdzie zaopatrzyć się w oryginalne góralskie stroje i gdzie nabyć jedyne w swoim rodzaju futra.

Ci, którzy łakną bardziej pikantnych opowieści także powinni być usatysfakcjonowani, gdyż autorki poświęcają swoją uwagę również tematowi nierządu pod Tatrami oraz najskuteczniejszym metodom podrywu. Znalazło się też miejsce na opowieść o tym, dlaczego Ameryka przez wiele lat była dla górali ziemią obiecaną i, jak naprawdę wyglądały tam ich losy. Jest też nieco poważniejszy wątek o szukaniu śladów zakopiańskich Żydów.

Jeśli na podstawie wielokrotnie powtarzanych opinii uważacie, że domy góralskie budowane są z bali, pieśń „Góralu czy Ci nie żal” jest swoistym hymnem i ich ulubionym utworem, a „Oj maluśki, maluśki” najpiękniejszą góralską kolędą, lektura książki pokaże Wam, że jesteście w błędzie.

„Zakopane odkopane” to bardzo wartościowa lektura. Napisana z lekkością, swadą i dużym poczuciem humoru, a przy tym przekazująca dużą ilość cennych wiadomości. Dziennikarkom udało się połączyć szacunek i sympatię do miasta ze zdrowym dystansem. Na szczęście, więc próżno szukać tu zadęcia w tonie i przekonania o tym, że miasto jest absolutnym pępkiem świata. I Zielińska i Młynarska zresztą zgodnie przyznają, że ich miłość do tego wyjątkowego miejsca nie jest ślepa. Widzą mankamenty i nie boją się ich otwarcie krytykować, co stanowi dodatkową wartość tekstu.

Dla tych, którzy znają Zakopane lektura z pewnością będzie okazją do odkrycia nowych szlaków wędrówek i podążenia nimi przy okazji następnych wizyt. Ci zaś, którzy do stolicy Tatr wybierają się po raz pierwszy obowiązkowo powinni spakować ją do plecaka, gdyż wiedza tam zawarta pozwoli na uniknięcie błędów i skupieniu się na tym, co naprawdę warte jest zobaczenia.

Ocena 7/10
P. Młynarska, B. Sabała-Zielińska, „Zakopane odkopane. Lekko gorsząca opowieść góralsko-ceperska”, Wydawnictwo Pascal 2012.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz