czwartek, 6 grudnia 2012

Kawiarniany szlak



Niedawno na rynku wydawniczym ukazała się książka Krzysztofa Jakubowskiego „Kawa i ciastko o każdej porze”. Wydaje się, że jest to kompozycja idealna dla wielbicieli historii, łakoci, a przede wszystkim Krakowa. Lektura, owszem, pobudza apetyt na kawę i ciastko, ale niestety nie zaspokaja go w pełni.


Autor jest publicystą, samorządowcem i popularyzatorem historii dawnej stolicy Polski. Na swoim koncie ma m.in. publikacje „Kraków na starych widokówkach” oraz „Przy stoliku, czyli o najstarszych krakowskich kawiarniach”. Brał czynny udział w tworzeniu „Encyklopedii Krakowa” i „Spacerownika krakowskiego”.


„Kawa i ciastko o każdej porze” opisuje dzieje krakowskich kawiarni, cukierni i palarni kawy z zachowaniem porządku chronologicznego. Historia zaczyna się więc w momencie pojawienia się i rozpowszechnienia na ziemiach polskich kawy. Jak przystało na rzetelne opracowanie historyczne, w tekście roi się od dat i nazwisk. Nie sposób oczywiście wymieniać tu wszystkich. Warto jednak wspomnieć kilka istotnych nazwisk. Gottlieb Cypcer – właściciel pierwszej kawiarni w mieście, Jan Michalik – twórca i właściciel słynnej do dziś Jamy Michalikowej, Ferdynand Turliński – właściciel pierwszej kawiarni artystycznej. Nie można również zapomnieć o znanych rodach cukierników i właścicieli kawiarni, tj. Wielandach czy Winterach. Jakubowski dokładnie opisuje przechodzenie każdej kawiarni z rąk do rąk, zmiany właścicieli, a także architekturę kamienic, w których się mieściły i wystrój wnętrz. Książka jest więc idealnym przewodnikiem dla wszystkich wielbicieli spacerów i wycieczek śladami historii. Można ją bowiem porównać ze stanem obecnym, gdyż dziennikarz w większości przypadków podaje informacje o tym, co dziś mieści się pod opisywanym adresem. Uwzględnione są też wszystkie zmiany historyczno-polityczno-społeczne, które miały ogromny wpływ na rozwój bądź stagnację tzw. kawiarnianego życia. Z książki dowiemy się gdzie, według ówczesnej opinii publicznej, podawano najlepszą kawę lub ciasta, kiedy i gdzie pojawiły się w Krakowie pierwsze pączki, jakie osobistości bywały w lokalach artystycznych oraz co stanowiło ulubione towarzyskie rozrywki.

Publikacja jest estetycznie wydana. Zawiera niezwykle bogaty materiał fotograficzny, co jest jej dużym atutem. Jeśli chodzi o tekst, to niestety opisy poszczególnych lokali są dość powierzchowne. Zwłaszcza na początku są to właściwie krótkie notki opisujące jedynie zmienne koleje własności lokalu, jego wnętrze oraz stan obecny.

„Kawa i ciastko o każdej porze” to właściwie bardziej przewodnik historyczny, który spokojnie mógłby nosić tytuł „Poczet cukierników krakowskich”. W tekście zabrakło mi rozbudowania wątku będącego sednem istnienia każdej cukierni lub kawiarni, czyli tytułowego ciastka i kawy. Nie znajdziemy tu obszernych opisów menu danego lokalu, jego specjalności, stałych bywalców oraz barwnych anegdot związanych z prowadzonym tam, bujnym przecież życiem towarzyskim. Łasuchy muszą się zadowolić pojedynczymi, umieszczonymi u dołu strony starymi recepturami, np. na bordurkę z czekoladą, cytrynówkę, czy tort Sachera. Trzymając się słodkich metafor, należałoby powiedzieć, że książka jest pysznym ciastem czekoladowym, do którego niedbały cukiernik dodał sztuczny olejek pomarańczowy, psując tym samym jego smak. Lektura z pewnością pobudzi wasze kubki smakowe i sprawi, że zechcecie odwiedzić Kraków, ale raczej nie pozwoli najeść się do syta. A szkoda.



Ocena 6/10
K. Jakubowski, „Kawa i ciastko o każdej porze. Historia krakowskich kawiarni i cukierni.” Wydawnictwo Agora 2012.
*Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Agora

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz