czwartek, 17 grudnia 2015

Wolny elektron

Wywiady rzeki mnożą się w ostatnim czasie, jak grzyby po deszczu. W tym zalewie coraz trudniej jednak znaleźć coś interesującego i oryginalnego. „Mnie nie ma” – rozmowa Olgi Święcickiej z Maciejem Nowakiem z pewnością spełnia pierwsze kryterium. 

Barwna osobowość i różnorodne doświadczenia głównego bohatera, sprawiają, że rozmowy z Nim ciężko zepsuć, z reguły czytają się same. Jedyne, co musi zrobić przepytujący, to włączyć dyktafon i pozwolić mówić. Autorka na szczęście spełniła te wymogi, co przyniosło dobry rezultat.


W powszechnej świadomości Maciej Nowak jest dyżurnym „panem od jedzenia”, ostatnio jurorem popularnego programu telewizyjnego. Niewiele osób kojarzy go z teatrem, który był jego pierwotną ścieżką zawodową. Przez wiele lat był związany z Gdańskiem, gdzie szefował Teatrowi Wybrzeże oraz Nadbałtyckiemu Centrum Kultury. Jest twórcą „Gońca Teatralnego” i  „Ruchu Teatralnego”, założycielem Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie. Obecnie łączy pracę w telewizji z dyrektorowaniem Teatrowi Polskiemu w Poznaniu oraz oczywiście pisze recenzje kulinarne.


Sam o sobie mówi, że funkcjonuje w trójkącie jedzenie – pedalstwo – teatr. Głównie wokół tych tematów toczy się rozmowa ze Święcicką. Najciekawiej jest we fragmentach, w których Nowak zdradza kulisy obejmowania dyrektorskich stanowisk i opisuje swoją działalność na polu teatralnym. Oprócz znanych faktów dowiadujemy się np., jaką rolę w jego karierze zawodowej odegrała wiśniówka i „salonowe życie”. Pojawia się również telewizyjne show „od kuchni”, ujawnionych zostaje kilka przekrętów notorycznie stosowanych przez przemysł spożywczy, są poglądy na temat kulinarnych mód i gastronomicznym obyciu Polaków. Bywa wzruszająco, gdy mowa o przemijaniu i bardzo prywatnie, w wątkach dotyczących stosunku do własnego ciała i związków z młodszymi mężczyznami. Dla niektórych kontrowersyjne mogą być poglądy Nowaka na temat minionego ustroju – te fragmenty książki były najczęściej cytowane przez media. Dyrektor Teatru Polskiego w Poznaniu o PRL – u wypowiada się z nutą sympatii. Mówi wprost, że w tamtych czasach było mu dobrze. Nie był uciśnionym obywatelem, raczej „reżimowym pączkiem”. Wypowiadanie tego typu opinii na głos w Polsce, faktycznie można uznać za odwagę.

„Mnie nie ma” to wyłącznie wywiad – rzeka, ograniczony do formuły pytanie – odpowiedź. Szkoda, że autorka nie pokusiła się o wielogłosowe, bardziej reporterskie przedstawienie postaci, wtedy całość z pewnością byłaby dużo ciekawsza. Niestety momentami widać też brak doświadczenia i odpowiedniego przygotowania Święcickiej do tego typu rozmowy. Na szczęście, jak napisałam na wstępie osobowość Nowaka broni się sama, a jego obycie dziennikarskie sprawia, że oboje wychodzą z tego przedsięwzięcia obronną ręką.

Ocena: 6/10
O.Święcicka, „Mnie nie ma. Rozmowa z Maciejem Nowakiem”
*Dziękuję Wydawnictwu Czarne za przekazanie egzemplarza do recenzji  http://czarne.com.pl/


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz