„Vogue”
nie jest zwykłym tytułem prasowym, lata istnienia, wysoki poziom merytoryczny i
artystyczny, sprawiły, że magazyn stał się instytucją, marką rozpoznawalną na
całym świecie.
Dla fashionistów to niemal biblia, praca tam jest marzeniem wszystkich na poważnie związanych z branżą modową – otwiera wiele drzwi, daje bezcenne doświadczenie, a przede wszystkim gwarantuje pozycję w środowisku.
Jedną z takich marzycielek, której udało się osiągnąć cel jest Kristie Clements – wieloletnia redaktor naczelna australijskiej edycji magazynu. Niedawno ukazała się jej autobiografia „Vogue. Za kulisami świata mody”. Z lektury płynie stary jak świat morał: nie wszystko złoto, co się świeci.
Dla fashionistów to niemal biblia, praca tam jest marzeniem wszystkich na poważnie związanych z branżą modową – otwiera wiele drzwi, daje bezcenne doświadczenie, a przede wszystkim gwarantuje pozycję w środowisku.
Jedną z takich marzycielek, której udało się osiągnąć cel jest Kristie Clements – wieloletnia redaktor naczelna australijskiej edycji magazynu. Niedawno ukazała się jej autobiografia „Vogue. Za kulisami świata mody”. Z lektury płynie stary jak świat morał: nie wszystko złoto, co się świeci.
Tylko nieliczni mają
przywilej poznania świata tzw. wysokiej mody od kulis i mogą uchylić zwykłym
„zjadaczom” chleba rąbka tajemnicy. Clements niewątpliwie jest jedną z takich
postaci. W redakcji „Vogue’a” przeszła bowiem przez wszystkie stopnie
wtajemniczenia, swą karierę zaczynała od posady recepcjonistki, zakończyła na
stanowisku redaktor naczelnej. Funkcję tę pełniła przez trzynaście lat. Ta
praca była jej pasją i spełnieniem młodzieńczych marzeń.
Każdy z nas ma swoje
wyobrażenie na temat świata mody. W większości przypadków jest ono budowane w
oparciu o różnego rodzaju przekazy medialne. Stereotypowo kojarzy się on z
blichtrem, luksusem, dużymi pieniędzmi, łatwo zdobytą sławą – krótko mówiąc
zajęciem lekkim, prostym i przyjemnym. Clements w swojej książce pokazuje, że
ten obraz ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Choć na każdym kroku
podkreśla dumę i radość, z powodu wykonywanej pracy, wskazuje także na konieczność
pokonywania wielu trudności, z których przeciętni odbiorcy nie zdają sobie
sprawy.
Dostęp do markowych
ubrań i dodatków, uczestnictwo w pokazach największych kreatorów, liczne
podróże, znajomość z gwiazdami światowego show – biznesu, współpraca z największymi
nazwiskami w branży, to niewątpliwe jasne strony bycia redaktor naczelną „Vogue’a”,
którym autorka poświęca sporo miejsca. Dużo ważniejsze i ciekawsze, z punktu
widzenia czytelnika są jednak fragmenty dotyczące ciemniejszej strony profesji:
walka o wpływy i prestiż, wynikająca z faktu, że australijska edycja magazynu
ma dużo mniejsze znaczenie, niż amerykańska, francuska, czy włoska. W związku z
tym „zaklepanie” terminu najlepszych fotografów, modelek, jak również
namówienie do współpracy liczącej się gwiazdy, która gwarantuje dobrą sprzedaż
numeru, nie jest rzeczą łatwą i oczywistą. Dochodzą do tego: walka o utrzymanie
wysokiego poziomu, przy wymogu maksymalnego cięcia kosztów, problemy z doborem
modelek, znoszenie fanaberii celebrytów, pogodzenie oczekiwań czytelników z
oczekiwaniami wydawcy i wiele innych.
W tych, w gruncie rzeczy
lekkich, momentami zabawnych wspomnieniach, Clements poruszyła też kilka
poważnych zagadnień. Pisze m.in. o anoreksji wśród modelek, stale zmieniającej
się i malejącej roli prasy drukowanej w dobie Internetu, postępującym upadku dziennikarstwa
modowego, który nastał wraz z pojawieniem się blogerów modowych. Są to
niezwykle celne i ciekawe spostrzeżenia, za którymi stoją lata doświadczenia,
wiedzy i praktyki zawodowej.
„Vogue. Za kulisami świata
mody” jest lekturą interesującą nie tylko dla pasjonatów mody, którzy są
stałymi czytelnikami czasopisma, na bieżąco śledzą trendy. Pokazuje, jak bardzo
zespołową, wymagającą pasji, zaangażowania, determinacji i kreatywności jest praca w przemyśle prasowym. Poznanie jej
kulis budzi szacunek do ludzi w nim pracujących, raz na zawsze oducza
postrzegania modowej branży, w sposób zero – jedynkowy.
Ocena: 6/10
K. Clements, „Vogue. Za
kulisami świata mody”, Wydawnictwo Literackie 2015
*Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Literackiego http://www.wydawnictwoliterackie.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz