wtorek, 12 stycznia 2021

Najlepsze książki 2020 roku


Wreszcie jest! Długo oczekiwana, dobrze przemyślana, ściśle wyselekcjonowana lista najlepszych książek najdziwniejszego roku w najnowszej historii. W tym miejscu, w prawie wszystkich podsumowaniach tego typu pojawia się zdanie, że wybór był bardzo trudny i sprawił wiele problemów. Dla mnie akurat był prosty i przyjemny.

Nie przedstawię tu żadnych statystyk, liczby przeczytanych książek, bo nie czytam na wyścigi ani na czas. Dla mnie najważniejsze jest to, że w minionym roku nie przeczytałam żadnej złej książki, takiej, po której miałabym poczucie straconego czasu. Te, które w trakcie okazywały się rozczarowaniem, nie spełniły oczekiwań, porzucałam bez litości, nie dokańczając lektury. Czasy, kiedy byłam sumienną czytelniczką i męczyłam się, czytając do końca kiepskie książki, bo tak trzeba, na szczęście dawno mam już za sobą. To również uważam za swoje spore osiągnięcie. W związku z tym nie będę pisała również o najgorszych książkach minionego roku. Wystarczy, że raz już straciłam swoje pieniądze i czas na ich przeczytanie, wy nie musicie tego robić. Nie widzę powodu, żeby poświęcać im więcej uwagi.

Nie będzie to też żadna klasyczna lista 10, czy 20 najlepszych książek. W każdej kategorii będzie ich dokładnie tyle, ile naprawdę mi się podobało. Będzie krótko, zwięźle i mam nadzieję na temat, zatem przejdźmy do meritum.

I Literatura obca:

1. Złoty latawiec Dezső Kosztolányi, tł. Irena Makarewicz - niewątpliwie najlepsza książka, jaką przeczytałam w minionym roku. Klasyk literatury węgierskiej, którego powinni poznać wszyscy. mistrz suspensu, detalista. Zachwyca kunsztem językowym. Gęsta, wieloznaczna proza. Więcej o książce pisałam tu.

2. Wierzyliśmy jak nikt Rebecca Makkai, tł. Sebastian Musielak - świetny, ważny społecznie temat, doskonale zrealizowany. Moja recenzja tu.

3. Zbieranie kości Jesmyn Ward, tł. Jędrzej Polak - autorka w przejmujący sposób pisze o rodzinie, ludziach wykluczonych, znajdujących się na marginesie społeczeństwa oraz o Ameryce - takiej, której nie chcemy znać, i o której nie mamy pojęcia. Więcej o książce tu.

4. Normalni ludzie Sally Rooney, tł. Jerzy Kozłowski - Największe, pozytywne zaskoczenie tego roku. Książka, po której zupełnie nie spodziewałam się tego, co finalnie otrzymałam. Recenzja tu.

5. Jesień Ali Smith, tl. Jerzy Kozłowski - pierwsza część cyklu Pory roku. Rozbudziła ciekawość i apetyt na więcej. Czekam z niecierpliwością! Recenzja tu.

6. Była sobie rzeka Diane Setterfield, tł. Izabela Matuszewska - literatura popularna na wysokim poziomie. Książka z motywem rzeki, przez którą dosłownie się płynie. Z bohaterami, którzy zapadają w pamięć i, których nie chce się zostawiać. Do tego z najpiękniejszą według mnie okładką minionego roku..

II Literatura polska:

1. Bezmatek Mira Marcinów - O wyjątkowej, nie pozbawionej cierni relacji z matką. O śmierci, żałobie, przeżywaniu straty. Proza miażdżąca, rozrywająca serce. Zasysająca, do której można wracać i odkrywać wciąż na nowo.

2. Cudze słowa Wit Szostak - recenzja książki tu

3. Poufne Mikołaj Grynberg - prozę Grynberga cenię za kameralność, wrażliwość, niepowtarzalny, pełen czułości i empatii styl. Wszystko to jest w jego najnowszej książce, dodatkowo okraszone poczuciem humoru. Więcej o książce pisałam tu.

III Odkrycie roku:

Wit Szostak - autor uznany, z bogatym dorobkiem. Cudze słowa były moim pierwszym zetknięciem z twórczością tego niezwykłego pisarza. Zdarzenie to można określić mianem klasycznego złotego strzału. Cudze słowa wywołały u mnie zachwyt totalny, którego w literaturze polskiej nie doświadczyłam od lat. Zachwyciło mnie wszystko: konstrukcja powieści, język, erudycja, przewijające się motywy. Po tej lekturze natychmiast chciałam poznać pozostałe książki autora. Sięgnęłam po Wróżenie z wnętrzności, o której więcej piszę tu. Na półce czeka już na mnie Poniewczasie. W Internecie przeczytałam następujące zdanie o Szostaku: najbardziej utalentowany, nieznany szerszej publiczności polski autor. Niestety, trudno się z tą opinią nie zgodzić. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego tak zdolny pisarz nie okupuje jeszcze list bestsellerów w Polsce? Zamiast, a przynajmniej obok np. Twardocha, czy wielu innych mocno przereklamowanych, a znacznie mniej utalentowanych pisarzy. Mam nadzieję, że ta sytuacja wkrótce się zmieni i o Szostaku zrobi się głośno, tak, jak na to niewątpliwie zasługuje.

IV Ulubiona seria wydawnicza:

Niezmiennie jest to Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich Wydawnictwa Poznańskiego. Każda z książek tej serii, którą przeczytałam jest w jakiś sposób wyjątkowa i warta uwagi. Wszystkie polecam równie mocno. Poniżej zostawiam linki do recenzji.

Współczesna rodzina, Życie Sus, Blizna, Poparzone dziecko

V Debiut roku:

Za prozatorski debiut roku bez cienia wątpliwości uznaje nominowaną do Paszportów Polityki Mirę Marcinów i jej Bezmatek. W tej kategorii warto również zwrócić uwagę na Halny Igora Jarka, o którym pisałam tu.


środa, 6 stycznia 2021

Czytelnicze podsumowanie grudnia


Mija pierwszy tydzień stycznia, niemal wszyscy blogerzy zdążyli opublikować już rankingi najlepszych / najgorszych książek minionego roku, a ja dopiero teraz serwuje wam podsumowanie grudnia. Tak właśnie. Okres świąteczno-noworoczny był dla mnie czasem odpoczynku i ostatnią rzeczą, o której myślałam podczas tej przerwy było pisanie. Pierwszy tydzień roku, wydaje mi się doskonałym momentem na dokonywanie wszelkich podsumowań. Zanim jednak podsumuje cały rok i opublikuje własny ranking najlepszych książek, zapraszam na podsumowanie grudnia, w którym przeczytałam kilka bardzo dobrych tytułów.

1. Moja znikająca połowa Brit Bennett, tł. Jarosław Westermark - ta książka pojawiła się w wielu podsumowaniach roku. Zasłużenie. W założonym przez Afroamerykanów o jaśniejszej karnacji miasteczku Mallard w Luizjanie, w biednej rodzinie rodzą się bliźniaczki Stella i Desiree. Pewnego dnia uciekają z rodzinnych stron, by na nowo zbudować swoją tożsamość i znaleźć lepsze warunki do życia. Każda z nich wybiera jednak inną drogę do tego celu. To dobrze skonstruowana, napisana z rozmachem powieść o sile rodzinnych więzów, rasizmie, uprzedzeniach, a przede wszystkim poszukiwaniu, odkrywaniu i budowaniu swojej tożsamości. Mocno obecny jest tu również wątek kultury queer i transseksualności. Bennett stawia wiele istotnych pytań m.in o to, czy można oderwać się od korzeni, ile masek jesteśmy w stanie nałożyć i jak długo możemy w nich funkcjonować, czy jesteśmy tym, kim się czujemy, czy tym kogo pokazujemy światu?  Całość napisana jest z ogromnym wyczuciem, bez poszukiwania taniej sensacji i nadmiernej emocjonalności. Moja znikająca połowa to również doskonały przykład na to, że w literaturze współczesnej zmienia się sposób opowiadania historii. Podejmowane są tematy, które dotychczas były zupełnie pomijane, pojawiają się bohaterowie, którzy nie mieli swojej reprezentacji. 

* Dziękuję Wydawnictwu Agora za przekazanie egzemplarza do recenzji.

2. Złoty latawiec Dezső Kosztolányi, tł. Irena Makarewicz - klasyk literatury węgierskiej i jego najwybitniejsza powieść, która pod koniec ubiegłego roku nareszcie ukazała się w Polsce. Senne, węgierskie miasteczko, szkoła średnia - doświadczony nauczyciel matematyki i fizyki -  Antal Novak popada w konflikt ze słabym uczniem Vilim Lisznerem. W tle rozgrywa się porywająca historia miłosna z Hildą - nastoletnią córką Novaka w roli głównej. Kosztolányi jest mistrzem w opisywaniu detali, pozornie nieistotnych, błahych wydarzeń, które po czasie okazują się mieć decydujący, często tragiczny wpływ na losy jednostki. Doskonale nakreślone, niejednoznaczne postaci, świetny opis codzienności i atmosfery panującej w prowincjonalnym miasteczku. Powieść napisana w starym, pięknym stylu: z powolnie rozwijającą się narracją i ogromnym kunsztem językowym. Zdumiewa wielością poruszanych tematów (konflikt pokoleń, niezrozumienie jednostki i świata, samotność, pamięć i powrót do wspomnień z przeszłości) oraz mnogością możliwych interpretacji. Literatura wybitna.


* Dziękuję Wydawnictwu Officyna za przekazanie egzemplarza do recenzji.
  
 
3. Droga Pani Bird AJ Pearce, tł. Katarzyna Makaruk - Londyn, lata 40. XX wieku. Emmy Lake chce zostać korespondentką wojenną, przez przypadek trafia jednak do redakcji czasopisma "Przyjaciółka Kobiety" i dostaje tam posadę młodszej maszynistki, asystentki wiekowej Henrietty Bird - autorki porad. Odpowiada na listy czytelniczek. Lista tematów zakazanych do poruszania w rubryce jest długa, zasady konserwatywne, atmosfera panująca w redakcji sztywna. Z czasem Emmy, na przekór przełożonej stara się poszerzać obszar wolności, tak by sprostać oczekiwaniom i potrzebom czytelniczek w zmieniającej się, wojennej rzeczywistości. Literatura lekka, niezobowiązująca i niekonieczna. To, co początkowo wydawało się ciekawym pomysłem w miarę rozwoju akcji zaczyna zwyczajnie nużyć. Piękna, świąteczna okładka nie ma nic wspólnego z treścią książki, jest klasycznym zmyleniem czytelnika. Rozczarowanie, a szkoda, bo potencjał historii był spory.


* Dziękuję Wydawnictwu Literackiemu za przekazanie egzemplarza do recenzji.

4. Czuły narrator Olga Tokarczuk - zbiór esejów noblistki. W tekstach znajdziemy przede wszystkim bardzo osobistą historię czytania i pisania Tokarczuk. Autorka pisze o tym, jak i kiedy kształtował  i zmieniał się jej gust literacki, przedstawia swoich ulubionych bohaterów. Dużo uwagi poświęca swojej filozofii pisania i procesu twórczego. Trudno oprzeć się wrażeniu, że ten zbiór jest ukłonem noblistki w stronę czytelnika, okazją do Jej bliższego poznania. Całość jest napisana bardzo przystępnym językiem. Doskonała rzecz dla tych, którzy chcieliby rozpocząć przygodę z twórczością pisarki, ale dotychczas bali się to zrobić, myśląc że jest ona dla nich za trudna, zbyt hermetyczna. 


* Dziękuję Wydawnictwu Literackiemu za przekazanie egzemplarza do recenzji.

5. Człowiek, który czeka. Pandemia na mansardzie Agnieszka Taborska - pierwszy, opublikowany jeszcze w końcówce ubiegłego roku dziennik czasu pandemii. Pisarka, historyczka sztuki, romanistka - Agnieszka Taborska, opowiada o życiu rozpiętym pomiędzy Ameryką, Europą i Warszawą. Dziennik obejmuje okres od 1 kwietnia do 27 czerwca 2020 roku. Opisy pandemicznej, warszawskiej codzienności, przeplatane są adekwatnymi cytatami z literatury i licznymi nawiązaniami do innych tekstów kultury. Całość napisana jest lekko, zabawnie erudycyjnie. Od opisywanych wydarzeń upłynęło jednak zbyt mało czasu, by móc w pełni docenić wartość tekstu i spojrzeć na niego z dystansu. W związku z tym obecnie czyta się to bardziej, jak kolekcję złych wspomnień, do których nie bardzo ma się ochotę wracać myślami.


* Dziękuję Wydawnictwu Lokator za przekazanie egzemplarza do recenzji. 

6. Świetlista republika Andres Barba, tł. Katarzyna Okrasko - W San Cristobal  - fikcyjnym miasteczku na skraju dżungli niepodziewanie pojawia grupa dzieci. Są biedne, brudne, głodne, posługują się własnym, specyficznym językiem. Z dnia na dzień stają się coraz bardziej agresywne wobec mieszkańców miasteczka. Spokój lokalnej społeczności zostaje zburzony raz na zawsze. Napisana, jak reportaż, dziwna, niepokojąca, porażająca proza. Autor od pierwszej strony niezwykle umiejętnie buduje atmosferę grozy i napięcia. Skłania do refleksji nad kondycją społeczną. Stawia wiele istotnych pytań o rolę dziecka w społeczeństwie, moralność, zasady i ich granice. Książka warta uwagi.


* Dziękuję Wydawnictwu Filtry za przekazanie egzemplarza do recenzji.

7. Nomadland. W drodze za pracą Jessica Bruder, tł. Martyna Tomczak - doskonały reportaż o środowisku amerykańskich Workkamperów, wędrownych robotników, którzy z różnych przyczyn porzucili swoje domy, zamieszkali w samochodach i wyruszyli w poszukiwaniu pracy. Bruder przeprowadziła dziesiątki rozmów z przedstawicielami tej grupy. Sama przez jakiś czas żyła w ten sposób, zatrudniła się również m. in przy zbiorach buraka cukrowego. Wszystko po to, by lepiej poznać ich styl życia, zwyczaje. Wyłania się z tego niezwykle poruszający obraz współczesnego niewolnictwa, nomadów - żyjących poza nawiasem społeczeństwa, częstokroć poniżanych i wyszydzanych, a jednocześnie ludzi wolnych i dumnych, którzy wciąż mają nadzieję, że kiedyś w końcu przestaną być traktowani, jak obywatele drugiej kategorii, o których nikt się nie upomina. Na podstawie tej książki powstał nagrodzony Złotym Lwem film ze znakomitą Frances McDormand w roli głównej, który, miejmy nadzieję wejdzie na ekrany kin w tym roku.