czwartek, 7 grudnia 2017

Więzy krwi

W porównaniu do tetralogii „Genialna przyjaciółka”, najnowszą wydaną w Polsce powieść Eleny Ferrante pt. „ Córka” można uznać za literacką miniaturę. Ta z pozoru lekka historia w miarę upływu stron zmienia się w intrygującą, odważną wypowiedź na temat opresji macierzyństwa, życia rodzinnego i konsekwencjach wyborów życiowych.

Ostatnia część niezwykle popularnego cyklu ukazała się u nas w 2016 roku. Czas oczekiwania na nową powieść, o której na razie nic nie wiadomo, gdyż autorka w dalszym ciągu skutecznie unika mediów, ukrywając się pod pseudonimem, wydawca wypełnia jej wcześniejszymi, znacznie mniejszymi pod względem formalnym (objętość) publikacjami.

„Córka” to skromna, kameralna powieść. Choć pozbawiona epickiego rozmachu widocznego w poprzednich książkach, posiada wszystkie najlepsze cechy pisarstwa Ferrante: subtelność, językową precyzję oraz zamiłowanie do szczegółów. Opowieść o Ledzie – dojrzałej kobiecie, nauczycielce literatury, rozwiedzionej matce dwóch dorosłych córek, która po okresie wytężonej pracy w końcu postanawia wybrać się na wymarzony urlop, na pierwszy rzut oka zapowiada się na przyjemną, łatwą i lekką lekturę o rozpoczynaniu nowego etapu w życiu.

Plaża, morze, słońce to idealna sceneria do oddawania się przyjemnościom, skupieniu na sobie, rozmyślań, planowania przyszłości, nawiązywania nowych znajomości. Temu wszystkiemu początkowo oddaje się Leda. Kobieta ma poczucie odzyskanej wolności. Wcześniejsze wyjazdy wiązały się głównie z koniecznością realizowania potrzeb i oczekiwań dzieci. Teraz może samodzielnie decydować o rytmie dnia i sposobie spędzania czasu. I w pełni z tego korzysta. Opala się, pływa, czyta, flirtuje. Przede wszystkim jednak obserwuje innych plażowiczów. Pewnego dnia jej uwagę przykuwa matka opiekująca się małą dziewczynką. Kobieta wydaje się być zespolona z dzieckiem. Otacza małą nieustanną troską, natychmiast reagując na każdy jej grymas. Nieoczekiwane wydarzenie sprawia, że losy kobiet splatają się i komplikują. Obserwacja Niny i Eleny skłania Ledę do dokonania rozliczenia swojego macierzyństwa, w którym nie udało się uniknąć błędów.

Ferrante po raz kolejny porusza temat skomplikowanych relacji rodzinnych. Odważnie mówi o ciemnych stronach macierzyństwa, co wciąż nie jest zbyt częste w literaturze. Posiadanie dziecka to, poza wszystkimi pozytywami również konieczność rezygnacji z siebie, poświęcenia.

Leda chciała mieć dzieci, opiekowała się nimi czule, miała też jednak ambicje zawodowe, a jej kariera naukowa po urodzeniu córek wyraźnie zwolniła. Nieustannie zmagała się z poczuciem winy z jednej  i niespełnienia z drugiej strony. Czuła się winna, bo nie poświęcała dzieciom wystarczająco dużo czasu i niespełniona, bo przez ich obecność nie mogła się w pełni realizować zawodowo. Problemem były też relacje między rodzeństwem: ciągła rywalizacja, walka o uwagę matki i odmienność ich charakterów. Wszystko to sprawiło, że kobieta czuła się uwiązana, przytłoczona ciężarem odpowiedzialności i pokładanych w niej oczekiwań. Dokonała wyboru, który nieodwracalnie zmienił losy całej rodziny, zwłaszcza córek – Bianci i Marty.

„Córka” to także, a może przede wszystkim powieść o konsekwencjach życiowych decyzji. Niektóre pozornie nieistotne, drobne działania mogą odmienić życie w stopniu, z którego często dopiero po czasie zdajemy sobie sprawę. Jest to również rzecz o powtarzalności zachowań wyniesionych z rodzinnego domu. Leda sama miała trudne relacje ze swoją matką, choć nie akceptowała jej zachowań, buntowała się przeciw nim, w dorosłym życiu podświadomie bądź nieświadomie powtórzyła je wobec własnej rodziny.

Lektura powinna usatysfakcjonować zagorzałych fanów włoskiej pisarki. Powieść jest kompletna: nasycona emocjami, z ciekawie zarysowanymi postaciami i umiejętnie splecioną fabułą. Posiada w zasadzie wszystkie cechy dobrej literatury i ma szansę przekonać do autorki nawet tych dotychczas sceptycznych czytelników.

Ocena 7/10
E.Ferrante, „Córka”, Wydawnictwo Sonia Draga 2017.

*Dziękuję Wydawnictwu Sonia Draga za przekazanie egzemplarza do recenzji.

* Książka na stronie wydawcy .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz