Kinga
Burzyńska w „Szkole Filmowej"z aktorami rozmawia wyłącznie o aktorstwie. I
bardzo dobrze, bo są to rozmowy znakomite.
Obecnie aktorzy rzadko
mają okazję wypowiadać się w mediach wyłącznie na temat zawodu. Dużo częściej w
trakcie wywiadów prasowych, czy telewizyjnych maglowani są ze swojego życia
prywatnego, sposobu odżywiania, czy tego, w co się ubrali na różnego rodzaju
eventy. Pytania o role, plany zawodowe pojawiają się wyłącznie przy okazji.
Jest to tłumaczone tym, że widza / czytelnika podobno bardziej interesuje
prywatność osób znanych, a newsy branżowe słabo się klikają.
Książka Burzyńskiej jest
jak powiew świeżego powietrza. Tutaj w końcu, aktorzy mogą opowiedzieć o tym,
co dla nich najistotniejsze – swojej pracy. Publikacja ta jest perełką w
zalewie plotkarskiej tandety i prawdziwą gratką dla wielbicieli talentu
poszczególnych aktorów.
„Szkoła Filmowa” to
tytuł autorskiego programu Kingi Burzyńskiej, nadawanego w TVN Fabuła. Nagrania
realizowane są z udziałem publiczności – głównie młodzieży zainteresowanej
aktorstwem w Warszawskiej Szkole Filmowej i w Warszawskiej Akademii Teatralnej.
Kameralne warunki realizacji sprzyjają swobodnej atmosferze rozmów.
Książka jest zbiorem piętnastu
wywiadów przeprowadzonych w programie. Wśród rozmówców znaleźli się: Marek
Kondrat, Agata Kulesza, Tomasz Kot, Dorota Kolak, Andrzej Grabowski, Bartłomiej
Topa, Maciej Stuhr, Arkadiusz Jakubik, Anna Dymna, Cezary Pazura, Maja
Ostaszewska, Borys Szyc, Joanna Kulig, Piotr Adamczyk, Wojciech Malajkat.
Dobór aktorów z różnych
pokoleń, różnych szkół aktorskich, mających odmienne doświadczenia zawodowe
jest dodatkowym walorem całości. Autorkę najbardziej interesuje moment podjęcia
decyzji o wyborze drogi aktorskiej oraz sam pobyt w szkole teatralnej – jako
doświadczenie kluczowe dla kształtowania osobowości. Tym zagadnieniom
poświęcona jest duża część każdego z tekstów.
Ponadto Burzyńska pyta
swoich gości o metody pracy nad rolą, sposoby konstruowania, postaci, pierwsze
role filmowe i teatralne preferowany styl pracy na planie, mistrzów zawodu, sukcesy, porażki, plany i marzenia zawodowe. Taka
konstrukcja rozmów daje czytelnikom pełen obraz drogi zawodowej lubianych
gwiazd polskiego kina.
Doświadczenie zawodowe
dziennikarki, szerzej znanej z porannego programu „Dzień dobry TVN”, gdzie robi
relacje z planów seriali i filmów fabularnych sprawia, że dobrze zna środowisko
filmowców. Z niektórymi rozmówcami, łączy ją wieloletnia znajomość. Dzięki temu
rozmowy są swobodne, a aktorzy chętnie dzielą się nieznanymi anegdotami z życia
zawodowego. Zdarzają się też zwierzenia natury ogólnej.
Nie sposób zacytować
wszystkich błyskotliwych, zabawnych, pouczających fragmentów tej książki. Dlatego
też podaje jedynie kilka cytatów, na zachętę.
Marek Kondrat o tym,
czy dobrze się czuje w roli mentora?
Nie
wierzę specjalnie w taką pozycję. Każdy ma własny scenariusz życia, jakiś gen,
który nim kieruje w większym czy mniejszym stopniu i który wpływa na takie bądź
inne decyzje. Cały czas podkreślam, że moje wybory są całkowicie indywidualne.
Nie chcę formułować uwag ogólnych, dotyczących np. stanu zawodu. Mnie on
znużył, zużył, mam poczucie, że zagrałem już wszystko, w związku z tym już nie
ma się z czym mierzyć. Owszem są wyjątki – mówię tu o współpracy z Markiem
Koterskim i cyklu spotkań z Adasiem Miauczyńskim, które były przeżyciem niesłychanie
osobistym, nie tyle kreacją, ile bardzo wyjątkowym i rzadkim spotkaniem z
materią, która całkowicie zgadza się z życiem. Mam przeświadczenie, że tego
powtórzyć się nie da. A kiedy się już osiągnęło pewną głębię przeżycia to
schodzenie poniżej tego poziomu, powrót do rzeczy chłodniejszych emocjonalnie –
jest trochę po nic. [s. 32-33]
Arkadiusz Jakubik o
bronieniu postaci, które gra:
Obronić
postać to rzecz najważniejsza, ale myślę, że bohaterowie w filmach
Smarzowskiego dlatego mają taką siłę rażenia i są tak przekonujący, że są
bardzo blisko człowieka Każdy anioł zawsze ma mniej lub więcej brudu za
paznokciami, a każdy morderca mniejszą lub większą aureolę z tyłu głowy. Tak
samo skonstruowany jest każdy z nas, każdy człowiek, to jest ciągła walka
pomiędzy jasną i ciemną stroną mocy. Dlatego też jeżeli dostaje do zagrania, to
muszę go pobrudzić, utaplać w błocie, a jeżeli dostaję mordercę, to muszę go
wybronić i poszukać w nim jasnych stron. [s. 159]
Maja Ostaszewska o tym,
czego by nie zagrała?
Żyje
dość świadomie, uważam się za osobę z pewną wrażliwością obywatelską, społeczną
i ważne jest dla mnie, jaki przekaz ma to, co robię. Nie interesuje mnie sztuka
na zamówienie, sztuka propagandowa. Nie wzięłabym też udziału w niczym, co
promuje nietolerancje, rasizm, jakiekolwiek wykluczenie. Albo przemoc wobec
zwierząt… [s. 229]
„Szkołę Filmową” czyta
się jednym tchem. Wybitnych aktorek i aktorów z dużym dorobkiem, na szczęście w
naszym kraju nie brakuje, dlatego też pozostaje mieć nadzieję, że był to
jedynie przedsmak długotrwałej przygody i wkrótce pojawi się kontynuacja rozmów.
Byłoby świetnie, gdyby ta publikacja zapoczątkowała trend, dzięki któremu na
rynku wydawniczym pojawi się więcej czysto branżowych rozmów z
przedstawicielami różnych dziedzin kultury i sztuki.
Ocena: 8/10
K.Burzyńska, „Szkoła
Filmowa”, Wydawnictwo W.A.B. 2017.
* Dziękuję Wydawnictwu
W.A.B. za przekazanie egzemplarza do recenzji https://www.gwfoksal.pl/
* Książka na stronie
wydawcy: https://www.gwfoksal.pl/szkola-filmowa-rozmowy.html
*Wszystkie cytowane
fragmenty pochodzą z recenzowanej książki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz