sobota, 9 czerwca 2012

Wysmakowane ujęcia

Dziś wyjątkowo krótki wstęp do posta ode mnie. Otóż oprócz kultury,interesuje się także fotografią i kulinariami. Choć przyznaje,tym drugim  głównie jako konsumentka :-) Na szczęście mam w swoim otoczeniu Koleżankę, która kulinariami zajmuje się czynnie z pasją,sercem i pomysłem. W związku z tym postanowiłyśmy połączyć siły i ten tekst jest efektem naszej współpracy. Chciałabym, aby Kulturalna dzielnica,była nie tylko miejscem promującym kulturę,ale także pyszne jedzenie i książki z nim związane. Dlatego też od czasu do czasu pojawią się tu teksty naszego autorstwa na ten temat. 

Na polskim rynku wydawniczym jest mnóstwo książek dotyczących fotografii cyfrowej - lepszych i gorszych, dla mniej lub bardziej zaawansowanych użytkowników. Jedne koncentrują się na fotografii krajobrazowej lub portretowej, inne pretendują do miana encyklopedii gromadzących informacje na każdy fotograficzny temat. Teoretycznie w tak bogatej ofercie każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Mi jednak przez długi czas czegoś brakowało... książki o fotografii kulinarnej. I w końcu, ku mojej radości nakładem wydawnictwa Helion ukazała się publikacja "Ujęcia ze smakiem. Kulisy fotografii kulinarnej i stylizacji dań" autorstwa Hélène Dujardin.


Kulinaria zdobywają w naszym kraju coraz większą popularność. Wydawane są coraz to nowsze książki z przepisami, w telewizji pojawiają się kolejne programy o gotowaniu, w internecie mnożą się kulinarne blogi. I bardzo dobrze, bo gotowanie i jedzenie (dobre, prawdziwe) to naprawdę fantastyczna zabawa i wspaniałe hobby! Jeśli w parze z umiejętnościami kulinarnymi idzie pasja fotograficzna oraz lekkie pióro, warto pokusić się o założenie bloga i podzielenie się swoimi osiągnięciami ze światem. Ale jak zrobić udane zdjęcie lodów? Jak w atrakcyjny sposób uwiecznić na fotografii makaron z serem? Odpowiedzi na te oraz podobne pytania znajdziecie właśnie w książce Hélène Dujardin.

Autorka pracowała w jednej z francuskich restauracji w charakterze cukiernika. Aby podczas jej nieobecności pozostali członkowie zespołu podawali desery zgodnie z jej wskazówkami, fotografowała swoje idealne kompozycje i zostawiała zdjęcia jako wzór sposobu podania. I tak odkryła w sobie zamiłowanie do fotografii kulinarnej, która stała się jej nowym zawodem. Hélène zrezygnowała z pracy cukiernika i w 2006 r. założyła bloga o nazwie Tartelette (http://www.tarteletteblog.com/), na którym publikuje swoje kulinarne i fotograficzne wyczyny. Wystarczy przyjrzeć się kilku zdjęciom, by od razu zauważyć, że Hélène kocha stylizować potrawy i odnalazła swój niepowtarzalny styl. Jej zdjęcia mają niezwykły klimat i zawsze są aranżowane z ogromnym pietyzmem.

W książce "Ujęcia ze smakiem" jest wszystko, co fotograf kulinarny powinien wiedzieć. To dobrze i źle. Jeśli dopiero zaczynacie swoją przygodę z fotografią, nie tylko kulinarną, przydatne będą wskazówki umieszczone w pierwszej części książki, dotyczące podstaw fotografii, ujarzmiania światła, trybów fotografowania i różnych ustawień aparatu. Jeśli te zagadnienia są wam dobrze znane, możecie od razu przejść dalej, choć uważam, że warto choćby przejrzeć początek  - ze względu na ciekawe przykłady fotografii. Pod każdym zdjęciem podane są parametry aparatu, które pozwoliły na uzyskanie konkretnego efektu.

Ponieważ z fotografią mam do czynienia już od dłuższego czasu, najbardziej interesowała mnie druga część książki, czyli rozdziały o przygotowaniu do sesji, kompozycji i stylizacji dań. Można się z nich dowiedzieć o tym, jak komponować ciekawe ujęcia, dobierać dodatki, przygotowywać dania. Dujardin podaje także cenne wskazówki dotyczące wykorzystania różnych niebanalnych akcesoriów, ściereczek, desek czy nawet... zardzewiałych kawałków metalu. Pokazuje jak domowym sposobem zrobić srebrno-złotą blendę oraz przygotować różnorodne tła z pomalowanych desek i kawałków materiału. Tworzywem może być naprawdę wszystko! Po przeczytaniu tej książki żałowałam, że wyrzuciłam moją starą zardzewiałą blachę... Do pieczenia już się nie nadawała, ale byłaby idealna jako tło do zdjęć!

Publikacja jest pięknie wydana, choć jak dla mnie zdjęć jest zdecydowanie za mało. Ale tym, którzy poczują niedosyt, polecam wspomniany już blog Hélène. Nawet z oglądania i analizowania samych fotografii można wiele wywnioskować i dużo się nauczyć. Ku mojemu zaskoczeniu, w książce znalazły się dwa przepisy. Zostały podane po to, by pokazać wagę wstępnych przygotowań do fotografowania każdego dania (analizowanie składników i sposobu przygotowania potrawy). Podsumowując, książka Hélène Dujardin jest ciekawą i wartościową pozycją,zwłaszcza dla osób rozpoczynających przygodę z fotografowaniem potraw. Początkujący znajdą wiele ważnych, technicznych informacji w pierwszej części książki, a ci, którzy mają już jakieś doświadczenie za sobą, na pewno skorzystają z ciekawych rad i sztuczek z części drugiej.

Najwyraźniej "Ujęcia ze smakiem" przetarły w Polsce nowy szlak, ponieważ w ofercie wydawnictwa Helion pojawi się niedługo kolejna książka o fotografii kulinarnej (http://helion.pl/ksiazki/fotografia-kulinarna-od-zdjecia-do-arcydziela-nicole-s-young,fotzyw.htm). Czekam na nią z niecierpliwością! Choć książek o fotografii cyfrowej przeczytałam bardzo wiele, sięgam wciąż po kolejne. Praktycznie w każdej znajduję choćby jedną cenną myśl lub poradę. Niejednokrotnie takie drobne rzeczy, wydające się nieistotnymi szczegółami, mogą zrewolucjonizować podejście do fotografii i organizacji warsztatu pracy - także kulinarnego fotografa!

Ocena: 7/10
H.Dujardin,"Ujęcia ze smakiem",Helion 2012.

*Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Helion http://helion.pl/ksiazki/ujecia-ze-smakiem-kulisy-fotografii-kulinarnej-i-stylizacji-dan-helene-dujardin,ujesma.htm

*Tekst powstał we współpracy z Kulinarną czytelnią http://www.kulinarnaczytelnia.blogspot.com/

1 komentarz:

  1. Ciekawy artykuł. Ja niestety mam za mało czasu by rozwijać swoje zdolności kulinarne :)

    OdpowiedzUsuń