piątek, 4 października 2013

Spotkanie autorskie


Stroniąca od mediów i udzielania wywiadów Dorota Masłowska zdecydowała się na udzielenie wywiadu – rzeki. Rozmowę zatytułowaną „Dusza światowa” przeprowadziła zaprzyjaźniona z pisarką Agnieszka Drotkiewicz. 

W związku z tym, że książka ukazała się w rok po premierze ostatniej powieści Masłowskiej pt. „Kochanie zabiłam nasze koty”, treść w niej zawarta będzie nowa i odkrywcza tylko dla tych, którzy nie czytali licznych wywiadów prasowych udzielonych przez pisarkę przy okazji promocji powieści.


Od debiutanckiej, wydanej dziesięć lat temu „Wojny polsko – ruskiej pod flagą biało – czerwoną”, Masłowska nazywana jest głosem pokolenia, największym objawieniem w polskiej literaturze współczesnej. Krytycy, przy okazji każdego nowego wydawnictwa podkreślają jej talent i niebywały słuch literacki. Wśród czytelników ma tyle samo fanów, co zagorzałych przeciwników. Można nie lubić specyficznych utworów autorki, nie doceniać jej oryginalnego stylu i zabawy konwencją, ale jedno trzeba przyznać, Masłowska ma dużą celność w obserwacji różnych grup i zachowań społecznych. Pewnie stąd chęć wielu osób, by skłonić ją do wypowiedzi „na każdy temat”. Do tej pory dzielnie się przed tym broniła. Częsta obecność medialna, przy okazji promocji „Kotów” sugeruje, że nieco zmieniła strategię. Być może wynika to z faktu, że jak sama mówi nie ma już ochoty na bycie rarogiem.


„Dusza światowa” nie jest zbitkiem wypowiedzi na każdy temat. Masłowska, mimo że występuje tym razem jako główna bohaterka nie stawia się w pozycji mentorki, nie narzuca poglądów. Po prostu zwyczajnie, bez spięcia wymienia z Drotkiewicz myśli na temat procesu tworzenia tekstów i jego przenikania do codziennego funkcjonowania, a także obserwacje dotyczące kultury, społeczeństwa, konsumpcjonizmu. Nie bez znaczenia dla całości rozmowy jest fakt, że autorki są ze sobą zaprzyjaźnione. Mimo wielokrotnie podkreślanych różnic światopoglądowych rozmowa ma charakter pokojowy, Drotkiewicz nie dąży za wszelką cenę do wywołania sporu, konfrontacji i bardzo medialnej jatki, tak często obserwowanej w programach publicystycznych.

Książka została podzielona na rozdziały. Wśród tematów rozmów znalazły się m.in.: Ameryka, morze, miasto, polityka, praca, przyjemności, płeć, przyroda i ciało, a także jeden z najlepszych jedzenie z pęknięciem. Najciekawsze są właśnie obserwacje socjokulinarne: o dynamice głodu w Polsce (najpierw niedosyt wszystkiego, potem przesyt), o tym jak status ekonomiczny wpływa na wybory żywieniowe i o fenomenie czasopisma „Prześlij przepis”. Ciekawie jest również we fragmentach o morzu i pisaniu tekstów. Wątki dotyczące szkodliwości prowadzenia alternatywnego życia na Facebooku, etykietowania literatury i szybkiego anektowania jej przez różne obozy polityczne, fascynacji miastem, przy jednoczesnej chęci powrotu do natury, nadmiernym konsumowaniu kultury były już wielokrotnie wałkowane, a wypowiedzi Masłowskiej nie wnoszą nic nowego do tego, co zostało już zauważone przez innych publicystów, czy osoby publiczne. W rozmowie nie pojawiają się też na szczęście kwestie dotyczące prywatności, z czego obie pisarki drwią w rozdziale „Techniki wywiadu i wspomnienia”. „Dusza światowa” kończy się rozmową uzupełniającą nagraną w 2013 roku, w niej autorki analizują, jak bardzo straciła na aktualności ich rozmowa sprzed roku.

Wszyscy, którzy spodziewali się po „Duszy światowej” zbioru błyskotliwych fraz, które wejdą do języka potocznego, oryginalnych sądów, czy też odkrycia prywatnych sekretów pisarki, będą srodze rozczarowani. Owszem, rozmowa ma kilka przysłowiowych momentów, są też jednak fragmenty zbędne, nudne, banalne. To wrażenie być może związane jest z faktem, że od Masłowskiej, z założenia oczekujemy czegoś wyjątkowego, a po lekturze dowiadujemy się, że po części u pisarki jest po prostu zwyczajnie.

Niektórzy kwestionują zasadność powstania tej książki, ale być może „Dusza światowa” powstała z czystej wygody, by Masłowska mogła odhaczyć kategorię wywiad – rzeka w dorobku pisarza i nigdy więcej do niej nie wracać. Być może przy okazji ukazania się kolejnej powieści okaże się, że jest to jedyna tak obszerna, światopoglądowa wypowiedź pisarki i wszyscy żądni wywiadów dziennikarze będą do niej odsyłani. Jeśli tak to z całą pewnością trzeba ją przeczytać, bo za kilka lat, może się okazać, że będzie miała wartość unikatu. Jeśli natomiast przy kolejnych odsłonach twórczości Masłowska ponownie będzie musiała odpowiadać na pytania zadane przez Drotkiewicz, a czytelnicy dostaną „powtórkę z rozrywki” to faktycznie „Dusza światowa”, poza ekonomiczno – marketingowym rzeczywiście nie ma sensu.

Ocena: 6/10
„Dusza światowa”, z Dorotą Masłowską rozmawia Agnieszka Drotkiewicz. Wydawnictwo Literackie 2013.
*Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Literackiego http://www.wydawnictwoliterackie.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz