W
Polsce wciąż pokutuje stereotypowe przekonanie, że to matka jest w życiu
dziecka, zwłaszcza małego najważniejsza. Bierze się ono z panującego przez
wieki patriarchatu, w którym mężczyzna zapewniał rodzinie byt, a kobieta dbała
o ognisko domowe.
Choć obecnie model ten praktycznie odszedł do lamusa, układy partnerskie i współdzielenie opieki nad dzieckiem stają się coraz powszechniejsze, a nawet modne to w debacie publicznej cały czas więcej uwagi poświęca się matkom, rola ojców, ich emocje związane z rodzicielstwem często są bagatelizowane.
Konrad Kruczkowski przekornie postanowił skupić swoją uwagę wyłącznie na ojcach, oddał im głos.
„Halo tato. Reportaże o dobrym ojcostwie” to sześć niezwykłych historii, sześć portretów ojców wyjątkowych, pod każdym względem. Lektura obowiązkowa dla każdego rodzica, nie tylko z okazji Dnia Ojca.
Choć obecnie model ten praktycznie odszedł do lamusa, układy partnerskie i współdzielenie opieki nad dzieckiem stają się coraz powszechniejsze, a nawet modne to w debacie publicznej cały czas więcej uwagi poświęca się matkom, rola ojców, ich emocje związane z rodzicielstwem często są bagatelizowane.
Konrad Kruczkowski przekornie postanowił skupić swoją uwagę wyłącznie na ojcach, oddał im głos.
„Halo tato. Reportaże o dobrym ojcostwie” to sześć niezwykłych historii, sześć portretów ojców wyjątkowych, pod każdym względem. Lektura obowiązkowa dla każdego rodzica, nie tylko z okazji Dnia Ojca.
Konrad Kruczkowski jest
autorem bloga „Halo Ziemia” http://haloziemia.pl/
, który w 2013 roku otrzymał tytuł Bloga Roku. Kruczkowski dostał także
„Nagrodę Newsweeka” im. Teresy Torańskiej za reportaż „Jesteśmy głusi”, który
znalazł się w zbiorze „Halo Tato”. Ma na swoim koncie wydaną w 2016 roku
książkę „Halo człowiek. Rozmowy o tym, co ważne” – zbiór wywiadów z ludźmi
kultury, mediów, duchownymi. Wcześniej pracował w agencjach reklamowych,
studiował teologię.
To nie są przesłodzone
historie o wymarzonym rodzicielstwie i idealnych dzieciach, które spoglądają na
nas z okładek czasopism i telewizyjnych reklam. Ojcowie z reportaży
Kruczkowskiego mierzą się z niepełnosprawnością swoich dzieci, własną, bądź
przeżyli innego rodzaju trudne doświadczenia. Defekty ciała, a tym bardziej
umysłu są mało medialne, przeważnie kiepsko się fotografują. Rodziny z tego
typu problemami odbiegają od powszechnie przyjętego wzorca szczęśliwości. Rzadko
mają szansę opowiedzenia o swoich emocjach, bycia wysłuchanymi i usłyszanymi na
szerszą skalę. Dlatego książka Kruczkowskiego jest ważna i potrzebna.
„Jest bajka” to
historia ojca trójki dzieci, którego pierwsza żona popełniła samobójstwo.
Nagrodzony przez Newsweeka reportaż „Jesteśmy głusi” to opowieść o głuchych
rodzicach, którzy mają dwoje głuchych dzieci i są szczęśliwi. „Przed szkołą
poradzimy sobie z autyzmem” – reportaż o ojcu walczącym o wyjście syna z
autyzmu. W zbiorze pojawia się też lżejszy ton, czego przykładem jest tekst „Dobrzy
ojcowie trzymają się razem”, opowiadający o Klubie Ojców – grupa spotyka się
cyklicznie wymienia doświadczeniami, spostrzeżeniami i wspiera wzajemnie. „Halo
Tato” porusza też kwestie niepełnosprawności rodziców, w reportażu
zatytułowanym „Tata wjechał do garderoby” – o ojcach jeżdżących na wózkach
inwalidzkich. Tom zamyka głośna swego czasu historia rodzinnego domu dziecka,
stworzonego przez Barbarę i Michała Osuchów. Obok reportaży w książce pojawiają
się dwa wywiady: z psychologiem Jackiem Santorskim i nauczycielem Jarosławem
Szulskim.
Tomem „Halo Tato”
Kruczkowski udowadnia, że jest pełnoprawnym reporterem, a to co pisze już dawno
wykroczyło poza bycie blogerem. Jest uważny, empatyczny, zaangażowany, słucha i
pozwala swoim rozmówcom mówić. Dba o niejednowymiarową tonację tekstów. Nie
stara się grać na emocjach czytelnika w oczywisty, tani sposób, o co przy tego
rodzaju tematach bardzo łatwo. Tutaj udało się tego uniknąć, co jest dużą
sztuką i stanowi o wartości książki. Jeśli Kruczkowskiemu w dalszym ciągu uda
się podążać tą drogą, jest duża szansa na to, że w niedalekiej przyszłości jego
nazwisko będzie się pojawiało w jednym rzędzie ze Szczygłem, czy Tochmanem.
Pozostaje trzymać kciuki i śledzić dalsze poczynania autora, bo warto.
„Życia nie można
wybrać, ale można z niego coś zrobić”. Wszyscy bohaterowie „Halo tato”
pokazują, że co prawda nie zawsze mamy wpływ na to, co nas spotyka, ale zawsze
możemy zdecydować o tym, jaką postawę wobec tego losu przyjmiemy. Oni wybrali
działanie zamiast popadania w marazm. Ojcostwo przedstawione w reportażach
Kruczkowskiego jest być może trudniejsze, ale przez to nie mniej i nie bardziej
wartościowe od innych. Jest w nim miejsce na radość, szczęście i pozytywne
emocje, których doświadczają wszyscy rodzice, bez wyjątku.
„Halo tato” to po
prostu wartościowa, mądra książka. Można z niej czerpać, w zależności od
potrzeby: siłę, motywację, pokrzepienie, wzruszenie. Lektura zalecana nie tylko
rodzicom.
Ocena: 7/10
K.Kruczkowski, „Halo
tato. Reportaże o dobrym ojcostwie.”, Wydawnictwo Zielona Sowa 2017.
*Dziękuję Wydawnictwu
Zielona Sowa za przekazanie egzemplarza do recenzji: http://www.zielonasowa.pl/
*Książka na stronie
wydawcy: http://www.zielonasowa.pl/halo-tato-reportaze-o-dobrym-ojcostwie.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz