czwartek, 15 czerwca 2017

Radość tacierzyństwa

W Polsce wciąż pokutuje stereotypowe przekonanie, że to matka jest w życiu dziecka, zwłaszcza małego najważniejsza. Bierze się ono z panującego przez wieki patriarchatu, w którym mężczyzna zapewniał rodzinie byt, a kobieta dbała o ognisko domowe. 

Choć obecnie model ten praktycznie odszedł do lamusa, układy partnerskie i współdzielenie opieki nad dzieckiem stają się coraz powszechniejsze, a nawet modne to w debacie publicznej cały czas więcej uwagi poświęca się matkom, rola ojców, ich emocje związane z rodzicielstwem często są bagatelizowane. 

Konrad Kruczkowski przekornie postanowił skupić swoją uwagę wyłącznie na ojcach, oddał im głos. 

„Halo tato. Reportaże o dobrym ojcostwie” to sześć niezwykłych historii, sześć portretów ojców wyjątkowych, pod każdym względem. Lektura obowiązkowa dla każdego rodzica, nie tylko z okazji Dnia Ojca.

Konrad Kruczkowski jest autorem bloga „Halo Ziemia” http://haloziemia.pl/ , który w 2013 roku otrzymał tytuł Bloga Roku. Kruczkowski dostał także „Nagrodę Newsweeka” im. Teresy Torańskiej za reportaż „Jesteśmy głusi”, który znalazł się w zbiorze „Halo Tato”. Ma na swoim koncie wydaną w 2016 roku książkę „Halo człowiek. Rozmowy o tym, co ważne” – zbiór wywiadów z ludźmi kultury, mediów, duchownymi. Wcześniej pracował w agencjach reklamowych, studiował teologię.

To nie są przesłodzone historie o wymarzonym rodzicielstwie i idealnych dzieciach, które spoglądają na nas z okładek czasopism i telewizyjnych reklam. Ojcowie z reportaży Kruczkowskiego mierzą się z niepełnosprawnością swoich dzieci, własną, bądź przeżyli innego rodzaju trudne doświadczenia. Defekty ciała, a tym bardziej umysłu są mało medialne, przeważnie kiepsko się fotografują. Rodziny z tego typu problemami odbiegają od powszechnie przyjętego wzorca szczęśliwości. Rzadko mają szansę opowiedzenia o swoich emocjach, bycia wysłuchanymi i usłyszanymi na szerszą skalę. Dlatego książka Kruczkowskiego jest ważna i potrzebna.

„Jest bajka” to historia ojca trójki dzieci, którego pierwsza żona popełniła samobójstwo. Nagrodzony przez Newsweeka reportaż „Jesteśmy głusi” to opowieść o głuchych rodzicach, którzy mają dwoje głuchych dzieci i są szczęśliwi. „Przed szkołą poradzimy sobie z autyzmem” – reportaż o ojcu walczącym o wyjście syna z autyzmu. W zbiorze pojawia się też lżejszy ton, czego przykładem jest tekst „Dobrzy ojcowie trzymają się razem”, opowiadający o Klubie Ojców – grupa spotyka się cyklicznie wymienia doświadczeniami, spostrzeżeniami i wspiera wzajemnie. „Halo Tato” porusza też kwestie niepełnosprawności rodziców, w reportażu zatytułowanym „Tata wjechał do garderoby” – o ojcach jeżdżących na wózkach inwalidzkich. Tom zamyka głośna swego czasu historia rodzinnego domu dziecka, stworzonego przez Barbarę i Michała Osuchów. Obok reportaży w książce pojawiają się dwa wywiady: z psychologiem Jackiem Santorskim i nauczycielem Jarosławem Szulskim.

Tomem „Halo Tato” Kruczkowski udowadnia, że jest pełnoprawnym reporterem, a to co pisze już dawno wykroczyło poza bycie blogerem. Jest uważny, empatyczny, zaangażowany, słucha i pozwala swoim rozmówcom mówić. Dba o niejednowymiarową tonację tekstów. Nie stara się grać na emocjach czytelnika w oczywisty, tani sposób, o co przy tego rodzaju tematach bardzo łatwo. Tutaj udało się tego uniknąć, co jest dużą sztuką i stanowi o wartości książki. Jeśli Kruczkowskiemu w dalszym ciągu uda się podążać tą drogą, jest duża szansa na to, że w niedalekiej przyszłości jego nazwisko będzie się pojawiało w jednym rzędzie ze Szczygłem, czy Tochmanem. Pozostaje trzymać kciuki i śledzić  dalsze poczynania autora, bo warto.

„Życia nie można wybrać, ale można z niego coś zrobić”. Wszyscy bohaterowie „Halo tato” pokazują, że co prawda nie zawsze mamy wpływ na to, co nas spotyka, ale zawsze możemy zdecydować o tym, jaką postawę wobec tego losu przyjmiemy. Oni wybrali działanie zamiast popadania w marazm. Ojcostwo przedstawione w reportażach Kruczkowskiego jest być może trudniejsze, ale przez to nie mniej i nie bardziej wartościowe od innych. Jest w nim miejsce na radość, szczęście i pozytywne emocje, których doświadczają wszyscy rodzice, bez wyjątku.

„Halo tato” to po prostu wartościowa, mądra książka. Można z niej czerpać, w zależności od potrzeby: siłę, motywację, pokrzepienie, wzruszenie. Lektura zalecana nie tylko rodzicom.

Ocena: 7/10

K.Kruczkowski, „Halo tato. Reportaże o dobrym ojcostwie.”, Wydawnictwo Zielona Sowa 2017.

*Dziękuję Wydawnictwu Zielona Sowa za przekazanie egzemplarza do recenzji: http://www.zielonasowa.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz