wtorek, 20 czerwca 2017

W drodze

Uważacie się za znawców komiksów dla dzieci? Sądzicie, że widzieliście już wszystko i nic Was nie zaskoczy? Sięgnijcie po „Bajkę na końcu świata. T.1 Ostatni ogród” Marcina Podolca, a szybko przekonacie się, że byliście w błędzie. Pierwsza myśl na hasło: postapokaliptyczny komiks dla najmłodszych? Ciekawe, acz niewykonalne. A jednak się udało. I to znakomicie.

Tworząc „Bajkę…” Marcin Podolec udowadnia, że jest artystą wszechstronnym i niezwykle „płodnym”. Żadna technika, czy gatunek mu niestraszne. Rysował już wywiad graficzny z Pablopavo według scenariusza Marcina „Flinta” Więcławka, stworzył komiks do reporterskich tekstów Marcina Kołodziejczyka w „Morzu po kolana”, na swoim koncie ma również biograficzny „Fugazi Music Club”. „Bajka na końcu świata” jest jego debiutem w kategorii komiksy dla dzieci.

Scenariusz tej historii jest prosty. Mała dziewczynka - Wiktoria wędruje wraz ze swym psem - Bajką przez świat zniszczony tajemniczym wielkim wybuchem, w poszukiwaniu swoich rodziców. Po drodze przeżywają różnorodne przygody i mierzą się z przeciwnościami losu.

„Bajka na końcu świata” składa się z siedmiu krótkich rozdziałów. Każdy z nich opisuje inne perypetie niestrudzonych bohaterek. Mamy tu ucieczkę przed groźnym potworem, magiczny latawiec, wizytę w cudem ocalałym sklepie ze słodyczami, samotną roślinę, spotkanie z przyjaznym tapirem i wreszcie tytułowy, urzekający swym pięknem ostatni ogród.

Gdy świat zamienia się w pustynię, a dominującym krajobrazem są ruiny i zgliszcza trudno o optymizm. Wiktorii i Bajce udaje się go jednak zachować. Choć miewają też momenty zwątpienia i smutku, bo jedyną wskazówką na ich drodze jest pojawiające się od czasu do czasu tajemnicze światło. Historia jest zbudowana uniwersalnie i dostosowana do potrzeb młodego czytelnika. Obok momentów zabawnych, komicznych, pojawia się odrobina refleksji i wzruszenia. Choć zapowiedź postapokaliptycznej serii brzmi groźnie, komiks nikogo nie pozostawia bez nadziei.

Wszystkie postaci są narysowane w taki sposób, że wzbudzają sympatię od pierwszego wejrzenia. Podolec doskonale oddał mimikę ich twarzy, są „jak żywe”, widać na nich każdą emocję. Nietypowy układ plansz dynamizuje akcję, a duża liczba detali pojawiających się we wnętrzach, pozwala za każdym razem odkrywać coś nowego i zaskakującego.

Ilustracje zasługują na szczególną uwagę, nie tylko ze względu na specyficzny klimat, ale również kolorystykę, która dostosowana jest do otoczenia. W całej historii dominują barwy ziemi, sytuacja zmienia się diametralnie wraz z wkroczeniem do ostatniego ogrodu. W tym miejscu nasze oczy zostają zaatakowane soczystą, intensywną zielenią, w której natychmiast mamy ochotę się zanurzyć.

„Bajkę na końcu świata” można odczytywać w wieloraki sposób. Dla dzieci będzie to z pewnością opowieść o sile przyjaźni, zaufaniu, zdobywaniu życiowych doświadczeń. U dorosłych może wywołać dużo poważniejsze, głębsze przemyślenia na temat sensu życia, jego kruchości i przemijania. Ciekawa może też być zabawa w wyłapywanie nawiązań do szeroko rozumianych tekstów kultury, których tu nie brakuje. Przedstawiciele żadnego pokolenia nie będą się przy tej lekturze nudzić.

Z punktu widzenia dorosłego czytelnika można się do komiksu Podolca odrobinę przyczepić. Główny zarzut dotyczy tego, że rozdziały są nieco za krótkie. Skrótowość powoduje, że bohaterów poznajemy jedynie powierzchownie i nie mamy szansy bliżej się im przyjrzeć. Ponadto nie do końca wiadomo, jakie emocje autor chce wywołać u czytelnika. Smutek, czy radość? Są to jedynie drobne mankamenty, gdyż nie należy zapominać o tym, że komiks jest adresowany przede wszystkim do młodych czytelników i przeładowanie go treścią nie byłoby dobrym pomysłem. Poza tym jest to dopiero pierwszy tom cyklu, planowane są co najmniej cztery.

Nie ulega wątpliwości, że „Bajka na końcu świata” jest genialnym, świetnie zrealizowanym pomysłem, a zawartość pierwszej części jedynie rozbudza apetyt na więcej. Pozostaje, zatem trzymać kciuki, by ciąg dalszy nastąpił jak najszybciej.

Ocena: 8/10
M.Podolec „Bajka na końcu świata.1 Ostatni ogród”, Wydawnictwo Kultura Gniewu 2017.

*Dziękuję Wydawnictwu Kultura Gniewu za przekazanie egzemplarza do recenzji http://www.kultura.com.pl/
*Książka na stronie wydawcy: http://www.kultura.com.pl/index.php?s=k_241&d=k


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz