niedziela, 1 listopada 2020

Podsumowanie czytelnicze października


Październik był kolejnym miesiącem, który przyniósł istny wysyp nowości wydawniczych typu: must read. Nawet osoby mocno związane ze światem książki, dużo czytające, nie są w stanie nadążyć z lekturą, być na bieżąco. 

Ten zalew z jednej strony cieszy, bo pozwala zrobić plany czytelnicze na całą zimę, co zważywszy na sytuację pandemiczno-społeczną w kraju jest cenne. Z drugiej jednak jest szkodliwy, bo wiele wartościowych tytułów przepadnie w gąszczu, nie doczekawszy należytej uwagi ze strony mediów, a co za tym odbiorców. 

Można odnieść wrażenie, że w tym roku Gwiazdka przyszła dużo wcześniej i wszystkie najważniejsze tytuły już się ukazały. Pytanie tylko, czy dla wydawców nie jest to oby strzał w kolano? Przekonamy się wkrótce.


1. Jak przejąć kontrolę nad światem nie wychodząc z domu 2 D. Masłowska, il. M.Chorąży. - Nie przepadam za prozą Masłowskiej. Natomiast jestem wielką fanką jej felietono-esejów publikowanych w internetowym czasopiśmie dwutygodnik.com. właśnie pod takim tytułem. Pierwszy tom tych teksów wzbudził mój zachwyt, drugi na szczęście nie zawiódł oczekiwań. Mamy tu codzienność poddaną wnikliwej ironiczno-sarkastycznej, śmieszno-smutnej analizie i refleksji. Masłowska z pasją i zaangażowaniem pisze zarówno o programie telewizyjnym Apetyt na miłość , kursie szycia, na który zapisała się w czasie wolnym, jak i o swoich licznych podróżach, w tym stypendium w Szanghaju. Nie brak tu również pisanych "na gorąco" pandemicznych obserwacji. Lektura idealna dla wszystkich chcących nabrać dystansu do rzeczywistości.

https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/5285/Jak-przejac-kontrole-nad-swiatem-2/

2. Żółty dom S.M. Broom, tł. Ł. Błaszczyk - recenzję książki znajdziecie tu.

3. Koniec świata, umyj okna A. Jelonek - Debiut prozatorski. Główna bohaterka - Alicja cierpi na ataki paniki. Nerwice, stany lękowe, inne zaburzenia psychiczne wciąż bardzo rzadko są tematem polskiej prozy. W związku z tym już sam fakt, że taka książka powstała zasługuje na uznanie i uwagę. Autorka bardzo dobrze opisuje emocje i napięcia, które towarzyszą atakom paniki. Wskazuje też, że tego typu problemy nie biorą się znikąd, nigdy nie są jedynie czyimś  wymysłem, czy fanaberią  Bardzo krótka, skondensowana forma tekstu buduje atmosferę duszności i wzmaga poczucie zagrożenia u czytelnika. Nie jestem pewna, czy jest to dobra lektura dla osób z aktywnym problemem tego typu, ze względu na to, że raczej nie pozostawia nadziei i trudno ją nazwać optymistyczną. Dla tych, którzy nie znają problemu może być z kolei zbyt ciężka w odbiorze i niezrozumiała. Wszyscy zainteresowani tematem, nie powinni jej przeoczyć, o co bardzo łatwo, bo praktycznie wcale nie jest promowana ani przez wydawcę ani w mediach, a szkoda, bo jest to książka potrzebna i wartościowa.

https://wydawnictwocyranka.pl/?v=9b7d173b068d

4. Cudze słowa W. Szostak - recenzję książki znajdziecie tu.

5. Mona B. Bellova, tł. A. Radwan - Żbikowska - Pięknie wydana, niewielkich rozmiarów mocna, gęsta proza. Niezwykle aktualna w kontekście ostatnich wydarzeń w naszym kraju, co potęguję jej siłę rażenia i miejscami wywołuje dreszcze. Nieokreślone miejsce, nieokreślony czas. Mona jest kobietą, żoną, matką pielęgniarką w szpitalu, do którego, jak czytamy wdziera się dżungla, opiekuje się rannymi w wyniku działań wojennych. Wśród nich jest Adam - młody żołnierz po amputacji nogi. Życie głównej bohaterki poznajemy równolegle w dwóch liniach czasowych. Druga z nich to wspomnienia dzieciństwa i młodości. Wspomnienia świata, którego już nie ma. Rodziców, którzy zniknęli nagle, z dnia na dzień, babci, która z obawy o wnuczkę trzymała ją w komórce pod podłogą. Jedynym łącznikiem między tymi światami, symbolem luksusu i smakiem minionej beztroski są rozpływające się w ustach makaroniki. Mona ma męża, który jej nie zauważa i syna, który jej nie szanuje. Żyje w świecie, w którym kobiety są zdominowane przez mężczyzn, religię, państwo. Poddane kontroli, licznym zakazom i nakazom Mona się nie zgadza, pragnie czegoś więcej: prawdziwej miłości, zaspokojenia potrzeb i ma odwagę tego szukać. Autorka niczego nie dookreśla. Tropy kulturowe, które podaje prowadzą nas w różne miejsca świata i w różny czas. Mona to napisana surowym językiem niezwykle uniwersalna opowieść. O kobiecości, seksualności, zmysłowości, buncie, odwadze, potrzebie wolności, poszukiwaniu miłości i dojrzewaniu. W czasach walki o prawo wyboru - lektura konieczna.

https://www.wydawnictwoafera.pl/mona,id73.html

* Dziękuję Wydawnictwu Afera za przekazanie egzemplarza do recenzji.

6. Soroczka A. Kuźniak Intymny, kameralny  reportaż o przygotowaniach do śmierci za życia. Bohaterkami i bohaterami są tu starzy mieszkańcy wsi, którzy opowiadają reporterce o ubraniach, w których chcą być pochowani -  owinięte w folię czekają w szafach na swój czas. Rozmowy o przemijaniu, lęku, ludowych tradycjach i obrzędach związanych z pochówkiem są oczywiście pretekstem do opowieści o życiu: często tragicznym, naznaczonym wojną, tułaczką, cierpieniem. Kuźniak daje głos prostym ludziom. Wysłuchuje ich z niezwykłą wrażliwością, empatią, uważnością. Całość napisana jest  oszczędnym, subtelnym, pięknym językiem. Uzupełniają ją doskonale fotografie autorstwa Anny Bedyńskiej. Rzecz idealna na ten listopadowy, jesienny czas. Do oswojenia, przeżywania, przemyślenia. Nie przegapcie!

https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/5293/Soroczka/

7. Stacja Tokio Ueno Yu Miri, tł. D. Latoś - Kazu nie żyje. Powraca na ziemię jako duch do parku Ueno, w którym jako bezdomny spędził ostatnie lata  życia. Z tej perspektywy wspomina koleje swojego losu, ważnych ludzi i miejsca. Sam pomysł na fabułę wydawał mi się bardzo ciekawy. Niestety z realizacją wyszło dużo gorzej. Spodziewałam się po tej książce znacznie więcej i czego innego, niż otrzymałam finalnie. Opowieści o życiu bohatera przeplatają  się tu z faktami z historii Japonii, opisami świąt i tradycji. Do tego zostały dodane obserwacje zachowań przypadkowych bywalców parku Ueno. Tworzy to w sumie dość chaotyczną i ciężkostrawną całość, bez czytelnego przesłania, pozbawioną głębi przekazu. Pozycja, która zadowoli wyłącznie zagorzałych wielbicieli Japonii. Seria z Żurawiem Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego ma już swoją renomę na rynku wydawniczym i cieszy się dużym uznaniem wśród czytelników. Zaliczam się do jej sympatyków, jednak ten konkretny tytuł był dla mnie dużym rozczarowaniem.

https://wuj.pl/ksiazka/stacja-tokio-ueno#oprawa-miekka-ze-skrzydelkami

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz