piątek, 15 marca 2013

Berlin szalony



Publikacja „Berlin. Szalone lata dwudzieste, nocne życie i sztuka”, to interesująca podróż w czasie do złotego okresu niemieckiej metropolii. Iwona Luba opisuje drogę Berlina od dużego, lecz prowincjonalnego miasta do centrum nowoczesnej nauki, techniki, kultury i sztuki.


Autorka wykłada w Instytucie Historii Sztuki na Uniwersytecie Warszawskim. Prowadzi badania nad polską i europejską sztuką XIX i XX wieku. Ponadto była organizatorką wystawy „Rok 1955”, z 2005 roku.

Książka jest przekrojowym opracowaniem, opisującym w kolejnych rozdziałach narodziny metropolii, architekturę, życie codzienne i artystyczne. Poza tym, znajdziemy zapisy dotyczące rozwoju teatru, kabaretu, rewii oraz filmu. Wszystko, to dotyczy najjaśniejszego okresu w historii stolicy Niemiec – Republiki Weimarskiej.

Z tekstu wyłania się obraz miasta pulsującego energią , w którym kwitło życie towarzysko-kulturalne. Toczyło się ono głównie w licznych kawiarniach i restauracjach, gdzie pojawiły się pierwsze kabarety. Zdecydowanie ulubioną rozrywką berlińczyków w tamtym czasie było kino. UFA – największa i najsłynniejsza wytwórnia filmowa międzywojennej Europy, śmiało konkurowała z hollywoodzką fabryką marzeń. Pola Negri i Marlena Dietrich zyskały status światowych gwiazd kina.Za sprawą Maxa Reinhardta teatr stał się dostępny dla mas. Dodatkowo rozsławili go także Bertolt Brecht i Kurt Weill. W sztuce okresu Republiki Weimarskiej panował, natomiast dadaizm i nowa rzeczowość.

Berlin w XX-leciu międzywojennym był również miastem o dużej swobodzie obyczajowej i tolerancji. Ciągnęli tam homoseksualiści i transwestyci z całej Europy. Nie brakowało również ciemnych zaułków, pełnych pań, wykonujących najstarszy zawód świata. Był to również czas rewolucji w sferze emancypacji kobiet. Można śmiało powiedzieć, że za sprawą mody narodziła się zupełnie nowa kobieta. Taka, która nie bała się wykorzystywać elementów garderoby, dotąd zarezerwowanych dla mężczyzn i odważnie prezentująca krótką, „drapieżną” fryzurę.

Metropolia miała też inną, bardziej „stateczną” twarz. Doskonale funkcjonowały tu liczne koncerny prasowe i wydawnictwa. Jedną z ulubionych form spędzania wolnego czasu były wycieczki za miasto, nad jezioro, spacery po parkach oraz uprawienie licznych sportów. Prężnie rozwijała się nauka, do czego niewątpliwie przyczyniał się m.in., mieszkający tam Albert Einstein. W architekturze dominował, natomiast funkcjonalizm.

Główną zaletą wydawnictwa jest przede wszystkim bardzo staranne wydanie. Tekst opatrzony został licznymi fotografiami. Przy opracowaniu wykorzystano bardzo bogaty materiał źródłowy. Wszystko to sprawia, że całość ma dużą wartość edukacyjno-poznawczą. Jak często bywa w przypadku wszelkich przekrojów, jedne zagadnienia zostały omówione szerzej, inne bardziej powierzchownie. Jest to z pewnością spowodowane ograniczeniami formalnymi, koniecznością zmieszczenia się w określonej objętości. Bez cienia wątpliwości należy przyznać jednak, że autorka wykonała niezwykle solidną pracę, z którą warto się zapoznać.

Ocena: 7/10
I.Luba, „Berlin. Szalone lata dwudzieste, nocne życie i sztuka”. Wydawnictwo Naukowe PWN 2013.

*Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Naukowego PWN. http://www.dwpwn.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz