Co
roku przed wakacjami, które właśnie dobiegły końca, w prasie kobiecej i innych
mediach zaczyna się szaleństwo pt. „Czy jesteś gotowa na plażę”? „Bądź fit
latem”. „Sezon bikini – czas start’. Z okładek spoglądają na nas photoshopowe
ideały piękna, w kostiumach kąpielowych typu „nic”, a szpalty roją się od
cudownych diet i ćwiczeń, które w krótkim czasie pozwolą na uzyskanie
wymarzonej sylwetki.
I jak tu nie wpaść w kompleksy, kiedy do lansowanych wzorców nam daleko i czujemy, że znacznie odbiegamy od obowiązującej normy? Doskonałą odtrutką na cały ten medialny szał jest świetna książka Clémentine Beauvais o przewrotnym tytule „Pasztety do boju!”. Nie tylko dla młodzieży.
I jak tu nie wpaść w kompleksy, kiedy do lansowanych wzorców nam daleko i czujemy, że znacznie odbiegamy od obowiązującej normy? Doskonałą odtrutką na cały ten medialny szał jest świetna książka Clémentine Beauvais o przewrotnym tytule „Pasztety do boju!”. Nie tylko dla młodzieży.
W jednej ze szkól w
Bourg-en-Bresse zostaje ogłoszony Facebookowy konkurs na najbrzydsze
dziewczyny. Mało przyjemny tytuł Złotego, Srebrnego i Brązowego Paszteta
otrzymują kolejno: Astrid, Hakima i Mireille. Nastolatki początkowo mają żal,
czują się publicznie upokorzone. Dzięki inicjatywie Mireille szybko jednak
postanawiają przekuć porażkę w działanie. Dziewczyny wyruszają na rowerową
wyprawę do Paryża. Jej cel jest, trzeba przyznać ambitny i trudny do
realizacji, ale do odważnych świat należy. Aby się utrzymać w czasie podróży,
sprzedają okolicznym mieszkańcom własnoręcznie robione…paszteciki.
Te pyszne, złociste,
chrupiące przekąski w trzech wariantach smakowych do wyboru szybko zyskały
rzesze wielbicieli, a ich wykonawczyniom przyniosły niespodziewany rozgłos i
zainteresowanie ze strony mediów, które pilnie śledziły i relacjonowały
przebieg całej wycieczki. Dzięki temu Pasztety dostały doping i wsparcie
tysięcy osób w całej Francji, a niefortunny tytuł, który otrzymały nabrał
zupełnie nowego znaczenia.
Dziewczyny, którym w
wyprawie towarzyszy jeżdżący na wózku inwalidzkim starszy brat Hakimy przeżywają
liczne przygody, podziwiają piękno natury, nawiązują nowe znajomości, pokonują
własne ograniczenia, a przy okazji gubią nadprogramowe kilogramy.
„Pasztety do boju” można
odczytywać na wiele sposobów. Jako manifest feministyczny mówiący o sile
kobiet, istocie solidarności, potrzebie akceptacji siebie na wielu poziomach i
budowania poczucia własnej wartości w oderwaniu od wszelkich uwarunkowań
fizycznych. Nie, nie jest to książka propagująca niezdrowy styl życia czy
odżywiania. Jest tu mowa o tym, że ruch jest ważny, ale ma służyć przede
wszystkim przyjemności i utrzymaniu ciała w dobrej kondycji, a nie być celem
samym w sobie. Można odbierać ją jako książkę o ważnych wartościach: przyjaźni,
lojalności, tolerancji. Można też po prostu jako propozycję przygodową, a nawet po części
kulinarną J
Dla każdego co innego może być tu najważniejsze.
Francuzi mają znakomitą
umiejętność pisania o rzeczach trudnych, tabu w sposób lekki i zabawny. Udaje
się to zarówno w kinematografii, jak i w literaturze. Tak też jest w przypadku „Pasztetów..”
. Całość jest niezwykle mądra, ciepła, wzruszająca, a przede wszystkim właśnie –
zabawna. Beauvais udało się zręcznie wpleść do historii kilka bardzo aktualnych
zjawisk i problemów społecznych. Jednym z nich jest hejt, którego ofiarą może
paść każdy z nas. A także obsesja na punkcie wyglądu i nieustanne ocenianie
siebie nawzajem wyłącznie przez ten pryzmat. Wydaje się, że w czasach portali
społecznościowych zjawiska te osiągnęły apogeum. Dorastająca młodzież często
staje się obiektem tego typu działań, zwłaszcza wśród swoich rówieśników,
którzy bywają wyjątkowo okrutni.
To nie jest książka
wyłącznie dla młodzieży. Powinna się z nią zapoznać każda kobieta, dziewczyna i
dziewczynka. Zwłaszcza, wszystkie te, które walczą z kompleksami, niskim
poczuciem własnej wartości i wydaje im się, że tylko one mają TAKI problem.
Gwarantuje, że jest to znakomite lekarstwo, w dodatku bez recepty i
konieczności trucia organizmu medykamentami. Przeczytajcie koniecznie, przed
kolejnymi wakacjami lub wyjazdem na urlop!
Ocena: 8/10
C. Beauvais „ Pasztety
do boju!”, Wydawnictwo Dwie Siostry 2017.
*Dziękuję Wydawnictwu
Dwie Siostry za przekazanie egzemplarza do recenzji http://www.wydawnictwodwiesiostry.pl/
* Książka na stronie
wydawcy: http://www.wydawnictwodwiesiostry.pl/nowosci/prod-pasztety_do_boju.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz