wtorek, 3 kwietnia 2012

Krótka historia wszystkiego


Keith Richards to postać, której wydawałoby się przedstawiać nie trzeba. Wymyślone przez niego dźwięki brzmią w głowach tysięcy fanów rocka na całym świecie. Żywa legenda muzyki, skandalista, freek, o którego ekscesach krążą legendy. Ku radości wielbicieli postanowił napisać autobiografię. Czego spodziewać się po tej książce? Wszystkiego…najlepszego.

Czytelnicy książki mogą poczuć się, jak uczestnicy egzotycznej podróży, bądź w zależności od upodobań, zwiedzający słynne muzeum, gdyż każdy rozdział oprowadza nas po innym etapie tytułowego "Życia" autora.

I tak podróż rozpoczyna się w podlondyńskim Dartford, gdzie Richards dorasta, pobiera naukę, a także zostaje zarażony miłością do muzyki przez swojego dziadka Gusa. Mamy, więc historię rodzinną. W kolejnej części poznajemy początki znajomości z Mickiem Jaggerem i fascynacji muzyką Chucka Berry’ego . Stąpając dalej wkraczamy w historię muzyki rockowej, początki The Rolling Stones,odkrywamy genezę powstania hitów: „Satisfaction”, „Angie”, „Jumpin Jack Flesh” i wielu innych. Na podstawie „Życia” spokojnie mogłyby powstać, co najmniej trzy inne książki. Wśród nich „Historia narkotyków”, które, co tu kryć obok muzyki  są wiodącym tematem w autobiografii. Zainteresowani mogą traktować ją niemal jako podręcznik w tej dziedzinie. Znajdziemy tu także historię przemysłu muzycznego oraz, po części angielskiego wymiaru sprawiedliwości.

Głównym atutem autobiografii, poza niekwestionowaną osobowością autora jest szczerość, z jaką zdecydował się on opisać swoje losy, dystans i autoironia, na którą stać dziś już tylko nieliczne gwiazdy show biznesu. W „Życiu” właściwie każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Dla fanów Rolling Stones jest to lektura obowiązkowa, ci którzy interesują się historią muzyki również powinni po nią sięgnąć. Łowcy sensacji, zakulisowych plotek, wielbiciele skandali i ekscesów będą w pełni usatysfakcjonowani, gdyż znajdą tu opisy licznych romansów, historię konfliktu z Jaggerem i wielu hotelowych orgii. Po książkę powinni sięgnąć także wszyscy ci, którzy nie wierzą w siebie i wątpią, że ich marzenia się spełnią, gdyż bohater udowadnia, że wszelkie granice są wyłącznie w naszych głowach. Tekst wzbogacają liczne fotografie z prywatnego archiwum, co stanowi dodatkowy walor.

Każde życie podobno jest materiałem na książkę, jeśli tak to życie Keitha Richardsa jest materiałem szczególnym. Po zapoznaniu się z nim, z pewnością pozostaje uczucie niedosytu i delikatne ukłucie zazdrości w sercu.

Ocena 7/10
K Richards, Życie, Warszawa 2011.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz